Purchawki i tykwa na działce

Ciekawe grzyby rośną na działce płońszczanina Bogdana Grabowskiego. Od trzech lat rosną u niego purchawki, które osiągają ogromne rozmiary. Tegoroczna purchawka w obwodzie ma aż 110 cm i jest największą, jaka wyrosła pod drzewami Grabowskiego.

Właściciel grzybów troszczy się o nie jak o warzywa, które ma na swojej działce w Rodzinnych Ogrodach Działkowych „Szerominek”.

- Codziennie podlewam grzybki ciepłą wodą, którą trzymam w beczce na działce. Ze swoich obserwacji zauważyłem, że purchawki lubią wilgoć i dlatego je podlewam - tłumaczy Bogdan Grabowski. - Każdy myśli, że grzyb ten jest muchomorem, ale to nieprawda. Purchawki można jeść jak każde grzyby. Sąsiadka już nawet pytała kiedy będziemy jeść moje purchawki, ale z tego co czytałem grzyby te są pod ochroną - tłumaczy Grabowski.

Działka Bogdana Grabowskiego porośnięta jest nie tylko purchawkami, ale również innymi ciekawymi roślinami. Jedną z takich roślin jest tykwa. Jak tłumaczył właściciel grzybów i tykwy pochodzi ona z Afryki i Azji, a wysuszone i wydrążone owoce tej rośliny służą w wielu rejonach świata jako perkusyjne instrumenty muzyczne, pojemniki do picia np. yerba mate, naczynia czy łyżki. W niektórych plemionach tykwa noszona jest jako nakładka na penisa.

Łukasz Wielechowski

foto: Łukasz Wielechowski