
Podczas poniedziałkowej sesji miasta Raciąża, 29 października radny Mariusz Godlewski powiedział, że nadszedł czas na realizację wyborczych obietnic. Radny w swoim wystąpieniu odniósł się krytycznie do pewnych spraw, ale jak powiedział, „nie po to, by krytykować, ale po to, by budować”.
Radny Godlewski przypomniał, że minął rok od wyborów i czas na realizację obietnic wyborczych burmistrza, z którymi zresztą się utożsamia. Między innymi z obietnicą pozyskiwania unijnych środków i utworzenia centrum przedsiębiorczości.
Mówił, że obecna rada po raz pierwszy będzie tworzyć przyszłoroczny budżet, który powinien być przygotowany pod pozyskiwanie środków unijnych, dlatego oczekuje od urzędu informacji, z jakich funduszy miasto może skorzystać.
- Nie przekonuje mnie brak pieniędzy w budżecie - mówił Godlewski. - Bo w trakcie roku zawsze się znajdują, tak jak w tym roku 300 tys. zł na prace interwencyjne.
Radny mówił, że nie jest przekonany do tychże prac, bo uzależniają ludzi od władzy, która ją przydziela i przypomniał, że burmistrz Janusz Sadowski obiecywał raciążanom dostęp do informacji. Tymczasem nowe pismo, wydawane przez miasto, ukazuje się nieregularnie a internetowy biuletyn informacji publicznej jest nieaktualny - ostatnio zamieszczonym dokumentem jest sprawozdanie poprzedniego burmistrza, mimo że ustawa obowiązuje samorządy do publikacji informacji w biuletynie. I stwierdził, iż miasto powinno się bardziej promować, badać oczekiwania mieszkańców poprzez ankiety.
Przewodniczący rady, Bogusław Jeżak po wystąpieniu Godlewskiego powiedział, że trzeba jak najszybciej powołać nowego sekretarza urzędu (poprzedni odszedł na emeryturę), który zająłby się internetem, a poza tym radny Godlewski jest członkiem komisji budżetowej, wiec może się wykazać.
Zdaniem burmistrza Janusza Sadowskiego z wypowiedzi radnego można wnioskować, że zapomina o sytuacji miasta i jego zadłużeniu. Burmistrz mówił, że znalezienie osoby na stanowisko sekretarza to nie taka prosta sprawa, a miasto musi spłacić część zadłużenia, by mieć wkład własny na inwestycje, które mogą być dofinansowane ze środków unijnych. Zdaniem burmistrza dofinansowanie prac interwencyjnych, których większość kosztów pokrywa urząd pracy, nie jest niczym złym, ponieważ sto rodzin ma dzięki temu środki do życia.
Radny Godlewski powiedział, że jego krytyka ma służyć budowaniu, bo z samego klepania po plecach nic się nie da zrobić. (ko)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie