
Tym razem piłkarski weekend na naszych boiskach aż tak bogaty w wydarzenia jak ostatnio nie będzie. Ale za to kibice będą mieli okazję emocjonować się kolejnymi derbami powiatu płońskiego – w sobotę PAF w Płońsku podejmie sochocińską Wkrę.
Sobota derbowa
W sobotę, 8 września, jest tylko jeden mecz rozgrywany na naszym terenie – ale za to jaki. Po ostatnich emocjach w derbowym pojedynku baboszewskich Orląt z GKS Gumino, zbytnio zachęcać do obejrzenia kolejnego nie trzeba. Tym razem będziemy świadkami pierwszych derby w lidze okręgowej. O godzinie 16.30 na stadionie w Płońsku PAF zagra z sochocińską Wkrą.
Płońszczanie mają aktualnie na koncie siedem punktów i zajmują ósme miejsce. Wkra ma dwa punkty mniej i znajduje się na jedenastym miejscu.
Kto ma większe szanse? Teoretyzowanie przy takich spotkaniach nie ma większego sensu – niech to po prostu będą derby, które dostarczą wielu emocji.
Pozostałe sobotnie mecze nasze drużyny zagrają na wyjazdach.
Nasz trzeci przedstawiciel z okręgówki – Sona Nowe Miasto - zagra o godz. 11 w Szydłowie z Koroną. Łatwo nie będzie, ale trzeba wierzyć, że Sona – po czterech kolejnych porażkach - powalczy o przełamanie. Rywale bowiem mają tylko o dwa punkty więcej i grają w kratkę. Potrafili np. wygrać w Glinojecku, ale też u siebie zaledwie zremisować z Ojrzeniem.
O godzinie 11 odbędzie się też mecz A klasy: Orzeł Sypniewo - Jutrzenka Unieck. Podopieczni Sławomira Jóźwiaka bardzo dobrze rozpoczęli sezon i nie doznali jeszcze porażki. Po dwóch remisach (z Pokrzywnicą i Kadzidłem) Jutrzenka pokonała Borutę Kuczbork i ma na swoim koncie pięć punktów. W identycznej sytuacji jest Orzeł, który jednak miał dużo trudniejszy terminarz (wyjazdowe remisy z Narwią Ostrołęka i Pełtą Karniewo oraz zwycięstwo u siebie z Błękitnymi Raciąż). Niewątpliwie to gospodarze będą faworytem (czołowa drużyna poprzedniego sezonu), ale kto wie, jakie jeszcze niespodzianki są w stanie sprawić dobrze spisujący się zawodnicy z Uniecka?
W sobotnie popołudnie (o godzinie 16) zaś trzeci mecz nowego sezonu B klasy zagra GKS Gumino. Po wygranej w Ciechanowie z Olimpem i derbowym remisie w Baboszewie apetyty w Guminie z pewnością są spore. Ale w sobotę łatwo nie będzie. Po pierwsze rywale (Orzyc II Chorzele) będą mieli atut własnego boiska, po drugie to oni znajdują się na szczycie tabeli, po dwóch efektownych wygranych (4:1 z Tamką Dzierzgowo i 8:1 z ciechanowskim Olimpem).
Niedziela – trzy u nas, dwa na wyjeździe
W niedzielę, 9 września, najlepiej będą mieli sympatycy futbolu z Baboszewa - tam bowiem odbędą się dwa spotkania.
O godzinie 11 na boisko wybiegnie kobieca drużyna Orląt i z pewnością zawodniczki będą chciały poznać smak pierwszego zwycięstwa w nowym sezonie. Po porażce z faworyzowaną Pragą II Warszawa, niedzielne rywalki będą o wiele łatwiejszym przeciwnikiem. Żbik Nasielsk uległ bowiem aż 0:12 Królewskim Płock.
Również o godzinie 11, zagra druga z naszych kobiecych drużyn – DAF. Płońszczanki – tak jak baboszewianki – przegrały pierwszy mecz (z WAP Warszawa) i również będą chciały posmakować zwycięstwa. Rywalem będzie Ostrovia i wydaje się, że to DAF ma większe szanse w tej potyczce - rywalki aż 1:8 przegrały w Radomiu z Zamłyniem.
A tą drugą niedzielną atrakcją w Baboszewie będzie starcie Orląt z Opią Opinogóra. Po wygranej na inaugurację ze Szreńskiem i emocjonujących derby w Guminem, kibice z pewnością mają nadzieję na kolejne zwycięstwo. Ale goście równie efektownie (bo 6:0) pokonali Szreńsk, więc słabeuszami z pewnością nie są. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 15.
W niedzielę – na wyjazdach - zagrają też dwie nasze drużyny A klasy.
O godzinie 13 rozpocznie się mecz w Myszyńcu, w którym miejscowy Bartnik podejmie Koronę Karolinowo. Podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego po raz trzeci zagrają na wyjeździe i chociaż nie przywieźli jeszcze żadnego punktu, to walczyli z silniejszymi (Rzekunianka, Konopianka) rywalami. Teraz mają teoretycznie łatwiejsze zadanie, bowiem Bartnik notuje kiepski start do sezonu i przegrał wszystkie trzy spotkania. Oczywiście wszystko jeszcze trzeba potwierdzić na boisku, ale Korona z pewnością ma szansę na drugie w tym sezonie zwycięstwo.
A o godzinie 15 rozpocznie się ostatni z weekendowych pojedynków naszych zespołów w A klasie. I ten mecz zapowiada się niezwykle atrakcyjnie. W Ostrołęce miejscowa Narew 1962 zmierzy się z Błękitnymi Raciąż, czyli zagra wicelider z trzecią drużyną w tabeli. Raciążanie mają jeden punkt mniej od rywali, ale trzeba zauważyć, iż Narew jeszcze nie przegrała. (ak)
foto: archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie