
Czy to koniec APW?
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, firma APW może ogłosić upadłość. Nie wiadomo jednak, czy oznacza to definitywne zamknięcie zakładu, w którym, według niepotwierdzonych ustaleń, pracuje jeszcze około 300 osób.
APW Poland Sp. z o.o wynajęło hale po montowni Forda w Płońsku w listopadzie 2002 roku. Firma ta zajmuje się produkcją elektroniki, prowadzi działalność w Płońsku oraz Bydgoszczy. Z oficjalnych informacji, które spółka przekazała PUP w Płońsku wynikało, iż na początku stycznia w obydwu zakładach zatrudnionych było 977 osób, w tym 195 w Bydgoszczy, a 782 w Płońsku.
Pisaliśmy już o tym, że APW poinformowało najpierw Powiatowy Urząd Pracy o zamiarze zwolnienia 160 osób, potem o zamiarze zwolnienia 400 osób. Spółka tłumaczyła restrukturyzację zatrudnienia koniecznością ograniczenia działalności i likwidacją części miejsc pracy. Pismo do PUP nie określało, ile osób ma być zwolnionych w płońskiej fabryce, nieoficjalnie mówiło się, że jest to 310 osób.
W czwartek, 15 marca urząd pracy został poinformowany, że zwolnieniami grupowymi, z powodu dalszego ograniczenia działalności spółki, zostanie objęta grupa 700 osób.
Nieoficjalnie jednak wiadomo, że pracownicy (a jest obecnie około 300) zostali poinformowani na zebraniu, przez dyrektora zakładu, o upadłości firmy. Mówi się, że jest zadłużona. Nie informowano natomiast o definitywnym zamknięciu zakładu. Również nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że każdego dnia wymówienia otrzymuje kilkunastu pracowników. Spółka wynajęła firmę, która ma przeprowadzać wśród zwolnionych pracowników szkolenia podnoszące ich kwalifikacje i szukać im nowych miejsc pracy. Z przedstawicielem tej firmy pracownicy spotkali się w piątek, 16 marca.
Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy, Teresa Banasiak mówi, że nikt urzędu nie informował oficjalnie o możliwości upadłości zakładu, a spółka w piśmie z 15 marca informuje o ograniczeniu działalności.
- Na dziś nie mam informacji o tym, że firma jest w upadłości - powiedział w piątek, 16 marca starosta Jan Mączewski. - Zorientujemy się, jak wygląda sytuacja.
Burmistrz Płońska, Andrzej Pietrasik mówi, że obecna sytuacja dotycząca APW jest co najmniej dziwna i budzi rozgoryczenie. Zakład się rozwijał, do Płońska przeniesiona została siedziba z Bydgoszczy. Owszem, była rotacja w zatrudnieniu, ale nic nie wskazywało, że firma ma kłopoty finansowe. Miasto nie odnotowało zaległości w płatnościach podatku, ale płatnikiem nadal jest Ford. Poza tym - według informacji burmistrza - w połowie ubiegłego roku APW rozpoczęło procedurę związaną z uruchomieniem produkcji lakierniczej, a w lutym 2007 miasto wydało zgodę na budowę dwóch nowych linii produkcyjnych. Informacja o ewentualnej upadłości budzi więc zdziwienie, ale burmistrz mówi, że kontakt z dyrektorem spółki jest niemożliwy, telefony bowiem zostają bez odpowiedzi, nie został również wpuszczony na teren zakładu.
Z dyrekcją spółki APW nie udało nam się skutecznie skontaktować. Przez kilka dni telefon centrali milczał, a w piątek, 16 marca nie zostaliśmy wpuszczeni na teren zakładu.
Katarzyna Olszewska
foto: Robert Skwarski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie