Informacji nie było? Czytelnik, który chciał się zapisać do jednego z urologów w przyszpitalnej przychodni twierdzi, że informacji o braku zapisów do tego lekarza nie było, a więc zarówno on, jak i inni pacjenci czekali w kolejce na zapis niepotrzebnie. Szpital twierdzi, że informacja o braku zapisów była.
- W rejestracji przyszpitalnej przychodni było wiele osób - mówi o piątkowym przedpołudniu, 11 sierpnia czytelnik, który przyszedł się podzielić swoimi spostrzeżeniami do naszej redakcji. Nasz czytelnik chciał się zapisać do urologa Franciszka Zmysłowskiego. - Ludzie czekali z numerkami w kolejce od godziny 8 do 12. Gdy w końcu przyszła moja kolej, wchodzę i mówię, że chciałem zapisać się do pana Zmysłowskiego. Usłyszałem, że zapisów do tego lekarza nie ma - opowiada.
Czytelnik mówi, że zapytał, dlaczego nie ma nigdzie takiej informacji, bo po co ludzie mają niepotrzebnie czekać. Twierdzi, że choć usłyszał odpowiedź, iż kartka wisi na drzwiach rejestracji, to żadnej kartki tam nie było.
- To taka drobna sprawa, prosta rzecz - uważa czytelnik.
Szpital z kolei twierdzi, że informacja była.
- Od miesiąca rejestracja Zespołu Poradni Specjalistycznych nie prowadzi zapisów do dr. Zmysłowskiego - informuje w odpowiedzi na nasze zapytanie Maria Borowska z płońskiego szpitala. - Informacja o braku zapisów do dr. Zmysłowskiego była wywieszona przy rejestracji od połowy lipca, jak też w dniu 11.08.2017 r. Jednocześnie rejestracja zapisuje pacjentów do dwóch innych urologów. W przypadku innych poradni również jest informacja o braku zapisów, m. in. do poradni endokrynologicznej, kardiologicznej, diabetologicznej i rehabilitacyjnej.
Komentarze opinie