Reklama

Śmierć w Gumowie - śledztwo zawieszone

01/08/2017 17:31
Podejrzany ciężko chory
Płońska prokuratura zawiesiła postępowanie w sprawie zgonu mieszkanki Gumowa w gm. Dzierzążnia. Podejrzany o pobicie żony mężczyzna jest ciężko chory i jego stan nie pozwala na wykonanie jakichkolwiek czynności procesowych.

W trwającym do niedawna śledztwie prokuratura wykonała większość czynności i zawnioskowała do sądu o zarządzenie obserwacji psychiatrycznej 67-letniego mieszkańca Gumowa.

- Z uwagi na fakt, że stan zdrowia podejrzanego jest krytyczny i uniemożliwia wykonanie jakichkolwiek czynności procesowych postępowanie w tej sprawie zostało zawieszone - poinformowała szefowa płońskiej prokuratury, Ewa Ambroziak. - Dlatego wycofaliśmy wniosek o przeprowadzenie obserwacji psychiatrycznej, uchyliliśmy też decyzję o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego.

Z informacji prokurator Ambroziak wynika, że szpital więzienny, w którym przebywał mieszkaniec Gumowa powiadomił prokuraturę, że pobyt w więziennym szpitalu nie daje możliwości leczenia w kierunku zdiagnozowanej choroby, co jest zagrożeniem dla życia mężczyzny. Przebywa on obecnie w cywilnym szpitalu, który potwierdził, że stan zdrowia jest krytyczny. Prokuratura będzie się zwracać do szpitala o informację w tej sprawie co trzy miesiące.

Przypomnijmy - zdarzenie miało miejsce w połowie stycznia br. 70-letnia mieszkanka Gumowa, Wacława N. z obrażeniami głowy została zabrana z terenu swojej posesji przez karetkę pogotowia. Była pobita i wychłodzona, znaleziono ją na podwórku w piżamie i kapciach,  zmarła w szpitalu. Zarzut pobicia postawiono jej mężowi, 67-letniemu Romanowi N., który został tymczasowo aresztowany. Relacje mieszkańców o tym, że w tej rodzinie była przemoc i kobieta była przez męża bita, potwierdzała policja. 67-latek został zresztą wcześniej skazany za znęcanie się nad żoną. Z informacji prokuratury wynika, że kobieta zmarła co prawda wskutek przyczyn kardiologicznych, ale pobicie i wychłodzenie organizmu miało na ten zgon wpływ, biorąc pod uwagę jej wiek i fakt, że była osobą schorowaną. Sekcja zwłok potwierdziła, że kobieta została trzykrotnie uderzona w głowę przedmiotem typu kij.

Katarzyna Olszewska
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do