
W poniedziałek, 2 września, w stawie przy ulicy Płońskiej w Szerominku (gm. Płońsk) śnięte ryby można było liczyć w setkach. Wskutek niskiego poziomu wody i wysokich temperatur doszło do przyduchy.
Jak informuje Włodzimierz Kędzik z opiekującego się gminnym stawem miejscowego koła wędkarskiego, sytuacja trwa od soboty, 31 sierpnia.
- Strażacy nawadniali staw, za pomocą pompy próbowali wzbogacić wodę w tlen - mówi. - Niestety skutek jest taki, jaki jest, część ryb padła. Szczególnie dotyczy to białej ryby, jak płoć, szczupak czy okoń, ale i tołpyga zaczęła się pojawiać.
Zdaniem Włodzimierza Kędzika, straty są szacowane nawet do 30 procent, jeśli chodzi o białą rybę.
- Walczymy z tym zjawiskiem, czekamy na zmianę pogody, ale problem jest ogólnopolski - niski poziom wód, wysokie temperatury i brak wiatru - mówi, dodając, że w przypadku drugiego stawu przy ulicy Letniej, gdzie poziom wody jest wyższy, póki co, nic niepokojącego się nie dzieje.
tekst i foto: Katarzyna Olszewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
dobrze im tak zabraniali to do kosza ryby wywalali