Reklama

Sobotni raport ligowy - wygrane Wkry i Sony, porażki PAF, Korony i Jutrzenki

Dwa zwycięstwa, w pięciu meczach - to dorobek naszych drużyn w sobotnich meczach.

LIGA OKRĘGOWA

W sobotę rozegrano cała kolejkę ligi okręgowej. Wyniki - chociażby wysoka (0:5) porażka liderującej Makowianki - nie były oczywiste. Nasze drużyny grające na własnych boiskach wypełniły zadanie w stu procentach. Wyjazd się nie powiódł.

Po dwóch porażkach w pierwszych kolejkach rundy wiosennej, w poprzednim tygodniu Sona Nowe Miasto przełamała niemoc i wygrała 4:3 w Bieżuniu z Wkrą. W sobotę miała idealną okazję, by zwycięską passę kontynuować, bowiem do Nowego Miasta zawitała przedostatnia drużyna w tabeli - GKS Strzegowo. I Sona w pełni to wykorzystała. A wszystko co dobre w tym meczu dla gospodarzy zaczęło się w 30 minucie. Na czystą pozycję wychodził Michał Ernest, ale został sfaulowany. Czerwona kartka dla zawodnika gości, a dodatkowo rzut karny. Na 1:0 z jedenastki przymierzył Łukasz Barankiewicz. Chwilę po zmianie stron wyrównującą bramkę zdobyli strzegowianie, ale to było wszystko, na co było ich stać. W 65 minucie ładnym rajdem popisał się Adrian Jędrzejewski, a jego akcję bramką spuentował Szymon Sokołowski. Wynik na 3:1, na kwadrans przed końcem, ustalił chwilę wcześniej wprowadzony na boisko Konrad Podgórski, który zdobył gola po pięknym, prostopadłym podaniu Norberta Decyka.

A w najbliższą sobotę (o godzinie 16) Sona zagra spotkanie - traktowane jak derbowe - ze Żbikiem w Nasielsku.

6.04. Sona Nowe Miasto - GKS Strzegowo 3:1 (1:0)

bramki: Barankiewicz (30, karny po faulu na Erneście), Sokołowski (65, asysta Jędrzejewski), Podgórski (75, asysta Decyk).

Sona: Michał Paradowski - Konrad Wiktorowicz, Łukasz Barankiewicz, Mariusz Wojeński, Łukasz Młudzikowski, Rafał Kraszewski, Sebastian Małecki, Norbert Decyk, Adrian Jędrzejewski, Szymon Sokołowski, Michał Ernest. Grali również: Marcin Macias, Szymon Urzykowski, Konrad Podgórski, Jakub Borek, Kacper Caliński, Patryk Skórczyński, Damian Gocajna.

Na własnym boisku zagrała też sochocińska Wkra, która podejmowała zespół, który miał przed tą rundą ambicje walki o awans - Żbika Nasielsk. Faworyzowani rywale zostali jednak zatrzymani w Sochocinie i mocno zminimalizowali sobie szansę na dogonienie prowadzących zespołów.

A sochocinianie na własnym boisku wiosną czują się znakomicie. Po wcześniejszej, efektownej (6:0) wygranej z Wkrą Bieżuń, teraz także wygrali, tyle że z dużo wyżej notowanym rywalem. To daje kibicom coraz większą nadzieję na udaną walkę o utrzymanie w lidze. Wkra w sobotę zagrała niezwykle mądrze. Zdając sobie sprawę z dużego potencjału Żbika, postawiła na walkę, konsekwencję i organizację gry - ze szczególną dbałością o zabezpieczenie własnej bramki. I tak ten mecz wyglądał - więcej z gry mieli goście, ale to gospodarze byli megaskuteczni. Po raz pierwszy w 19 minucie gry. Wówczas to Aleksander Eibl zagrał do Mateusza Żulewskiego jedną z tych swoich popisowych prostopadłych piłek, a młody napastnik Wkry został powstrzymany faulem. Do rzutu wolnego z około dwudziestego metra podszedł Eibl i lewą nogą uderzył idealnie, w okolicach okienka - piłka odbiła się jeszcze od słupka i wylądowała w siatce (gol ten prezentujemy na filmiku). Po zmianie stron nasielszczanie byli nastawieni ofensywnie, ale odrabianie strat szybko wybiła im z głowy, do bólu skuteczna Wkra. W 55 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Krzysztofa Dzięgielewskiego, w polu karnym idealnie znalazł się Damian Mielczarek i strzałem prawa nogą podwyższył na 2:0. A po kolejnych pięciu minutach mecz praktycznie się rozstrzygnął. Długą wrzutką w pole karne z rzutu wolnego popisał się Dzięgielewski, a o górną piłkę walczył Sebastian Jadczak. Na tyle skutecznie, że ją wywalczył i kropnął prawą nogą nie do obrony - 3:0. Gracze Żbika długo nie mogli się otrząsnąć po takich ciosach. Groźnie zaatakowali dopiero w ostatnich minutach, ale było już za późno - zdołali jedynie zdobyć honorową bramkę w 83 minucie.

Wkra wygrała więc pewnie, choć widowiskowej gry nie było. Ale sochocinianie postawili tym razem na organizację gry w defensywie i stałe fragmenty w ofensywie. Wyszło znakomicie, a stabilizację w takiej taktyce daje niezwykła pewność, jaką daje drużynie gra Karola Pasturczyka w bramce, który nie tylko potrafi skutecznie interweniować, ale przede wszystkim cały czas kieruje defensywą. Warto zauważyć, że Wkra w ostatnich trzech meczach straciła zaledwie jedną bramkę, i to w momencie kiedy mecz był już praktycznie rozstrzygnięty.

W najbliższą sobotę (o godzinie 16), Wkra zagra w Szydłowie z Koroną.

6.04. Wkra Sochocin - Żbik Nasielsk 3:1 (1:0)

bramki: Eibl (19, rzut wolny po faulu na Żulewskim), Mielczarek (55, asysta Dzięgielewski), Jadczak (60, asysta Dzięgielewski).

Wkra: Karol Pasturczyk - Radosław Jakubiak, Sebastian Jadczak, Krzysztof Dzięgielewski, Damian Kozłowski, Artur Matla (65, Cezary Wolski), Aleksander Eibl, Mariusz Radecki (54, Dawid Nawrocki), Patryk Giranowski (46, Mateusz Pałka), Damian Mielczarek (85, Rafał Kosewski), Mateusz Żulewski.

Jako jedyna - z naszych drużyn ligi okręgowej - na wyjeździe musiała zagrać Płońska Akademia Futbolu. I zadanie łatwe nie było, bo płońszczanie mierzyli się z trzecią drużyną ligi - Kryształem Glinojeck. Ostatecznie niespodzianki nie było i wyżej notowana drużyna wygrała 2:0. A wynik rozstrzygnęły… rzuty karne. Już w piętnastej minucie Kryształ objął prowadzenie po uderzeniu z jedenastki, a drugiego karnego gospodarze wykorzystali w 50 minucie. Potem swoją szansę na odwrócenie losów tego spotkania dostali płońszczanie, ale nie umieli jej wykorzystać. Najpierw bowiem drużyna Kryształu została osłabiona po czerwonej kartce, a kilka minut później sędzia podyktował trzeciego karnego w tym meczu - tym razem dla PAF. Do jedenastki podszedł Emil Kuciński, ale ten pojedynek wygrał bramkarz Kryształu.

W następnym meczu, o pierwsze wiosenne zwycięstwo na własnym boisku, PAF zagra z Tęcza Ojrzeń. Spotkanie odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 16.30.

6.04. Kryształ Glinojeck - PAF Płońsk 2:0 (1:0)

PAF: Łukasz Aniserowicz - Kordian Makowski, Mateusz Kozielski (Damian Makowski), Piotr Hercel (Ernest Kamiński), Damian Żółtowski (Kamil Wiśniewski), Adam Szcześniak (Mateusz Wiśniewski), Emil Kuciński, Kamil Boniewski (Piotr Wypyszyński), Bartosz Gołaszewski, Dawid Masiak (Konrad Osiński), Mateusz Rutkowski.

Pozostałe wyniki XIX kolejki ligi okręgowej: * Nadnarwianka Pułtusk - KS CK Troszyn 2:1 * Orzyc Chorzele - Mazowsze Jednorożec 1:1 * Ostrovia Ostrów Maz.- Makowianka Maków Maz. 5:0 * Iskra Krasne - Wkra Bieżuń 0:2 * Tęcza Ojrzeń - Korona Szydłowo 3:2.

 

A KLASA

Sobota dla naszych drużyn rywalizujących w A klasie była po prostu nieudana.

Niezdobytej w tym sezonie przez nikogo twierdzy Karolinowo bronili w sobotę zawodnicy Korony. Ale tym razem mieli zadanie najtrudniejsze z dotychczasowych - mierzyli się bowiem, że zdecydowanym liderem ligi, Konopianką Konopki. I rywale w pełni potwierdzili, że przewodzą stawce nie przez przypadek, byli po prostu lepsi i wygrali 3:1 - już do przerwy Konopianka prowadziła 2:0. Karolinowo zostało więc zdobyte, a gospodarze honorowego gola zdobyli po strzale samobójczym na dziesięć minut przed końcem. W najbliższą sobotę Korona ponownie zagra na własnym boisku – rywalem będzie Bartnik Myszyniec, a pierwszy gwizdek o godzinie 16.

Walcząca o utrzymanie Jutrzenka Unieck grała na wyjeździe z jeszcze do niedawna sąsiadem z ligowej tabeli - Borutą Kuczbork. Rywale jednak zdobyli wiosną już siedem punktów i powoli zaczynają uciekać z zagrożonej strefy. Boruta wcześniej pokonała na własnym boisku 2:0 Błękitnych Raciąż, potem na wyjeździe 1:1 zremisowała z Pełtą Karniewo, a teraz 2:1 wygrała z Jutrzenką. Drużyna z Uniecka w trzech wiosennych meczach zdobyła zaledwie jeden punkt i na pierwsze zwycięstwo musi poczekać do następnej kolejki, w której w niedzielę (g. 16) podejmie u siebie Orła Sypniewo.

W niedzielę zagra ostatnia z naszych drużyn w A klasie - Błękitni. Raciążanie o godzinie 14.30 mierzyć się będą na wyjeździe ze Świtem Baranowo i zapewne będą chcieli podtrzymać zwycięską passę, po ostatniej wygranej z Orłem Sypniewo. Tym bardziej, że Świt to przedostatnia drużyna ligi, która wiosną już dwukrotnie przegrała.

6.04. Korona Karolinowo - Konopianka Konopki 1:3 (0:2)

bramka: gol samobójczy (80, asysta Kłodowski).

Korona: Łukasz Leśniak - Karol Brzeszkiewicz, Michał Kłodowski, Mateusz Szcześniak, Maciej Zadroga, Dawid Latała (Mariusz Błaszczak), Mateusz Nowak, Marcin Kijek, Hubert Bulak (Kamil Baryga), Mateusz Lewandowski, Adrian Skwarski (Tomasz Iwanowski).

6.04. Boruta Kuczbork - Jutrzenka Unieck 2:1

Pozostałe wyniki XVI kolejki A klasy: * Orzeł Sypniewo - Pełta Karniewo 1:1 * Kurpik Kadzidło - Rzekunianka Rzekuń * GKS Pokrzywnica - KS Wąsewo 3:2. W niedzielę zagrają: Bartnik Myszyniec - Narew 1962 Ostrołęka * Świt Baranowo - Błękitni Raciąż (niedziela, g. 14.30).

 

B KLASA

A na boiskach B klasy pełnia emocji w niedzielę. Największe czekają kibiców o godzinie 14 na boisku w Kraszewie. Tam bowiem odbędą się pierwsze wiosenne derby powiatu płońskiego, w których trzecie w tabeli GKS Gumino zagra z wiceliderem - Orlętami Baboszewo.

Trzy punkty bez gry może natomiast dopisać sobie Gladiator Słoszewo, który otrzyma walkower za mecz z wycofaną z rozgrywek  Wkrą II Żuromin.

foto (zdjęcia z meczów Wkry i Sony): Artur Kołodziejczyk, Marta Olechowicz

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do