
Wicelider kontra przedostatnia drużyna ligi – normalnie zdecydowany faworyt byłby oczywisty. Ale w pojedynkach derbowych takie założenia można odłożyć na bok, co potwierdziło niedzielne starcie Gladiatora Słoszewo z GKS Gumino.
Wielkiej piłki w niedzielne popołudnie w Słoszewie nie było, ale emocji oczywiście nie zabrakło. W pierwszej połowie najwięcej było walki i gry w środku pola. Choć zdecydowanie częściej grę prowadzili zawodnicy Gumina, to pierwszą groźną okazję stworzyli gospodarze, kiedy już w 3 minucie Szymon Pawlak podaniem na sytuację sam na sam z bramkarzem wyprowadził Kamila Jóźwiaka. Nie po raz ostatni w tym meczu gości uratowała interwencja Dawida Kręta. Wiceliderowi szło ciężko, ale w 23 minucie zdołał jednak przełamać defensywę Gladiatora. Ładnie skrzydłem przedarł się – najlepszy przed przerwą piłkarz na boisku – Emil Wachol, a jego dośrodkowanie na gola zamienił Patryk Skórczyński.
Po zmianie stron od razu zobaczyliśmy zupełnie inny zespół gospodarzy, który od samego początku drugiej części gry zagrał bardziej agresywnie i ofensywniej. I bardzo szybko słoszewianie dostali za taką postawę nagrodę. Już cztery minuty po przerwie Robert Dobiasz uruchomił w ataku Szymona Pawlaka, a ten posłał piłkę idealnie w długi róg i było 1:1. A potem nastąpiło 30 minut dominacji Gladiatora, który z wielką determinacją i wiarą dążył do zdobycia kolejnej bramki. O dziwo, zupełnie zaskoczyło to zawodników Gumina, którzy wyglądali na mocno przestraszonych takim przebiegiem gry. A największy popłoch w ich szeregach siał najlepszy zawodnik niedzielnych derbów – Szymon Pawlak, który indywidualnymi akcjami „wiązał” niekiedy nawet kilku zawodników Gumina. Goście byli zagubieni, ale mieli mnóstwo szczęścia (poprzeczka po rzucie wolnym Mariusza Ezmana) i… w bramce Dawida Kręta, który dwukrotnie wygrał pojedynki z napastnikami (Szymonem Pawlakiem i Mariuszem Krzemińskim). Niespodziewanie, sytuacja odwróciła się całkowicie w 77 minucie. Powodem – drugi gol dla Gumina. Z rzutu wolnego dośrodkował Adrian Więcław, a głową piłkę do siatki skierował Patryk Skórczyński. To na kilka minut – niczym po bokserskim ciosie – „zamroczyło” gospodarzy. A nokaut mógł przyjść w 85 minucie, ale po ładnej akcji i strzale Emila Wachola piłka trafiła w słupek. Słoszewianie jednak w ostatniej chwili podjęli jeszcze rękawicę i… po prostu zdobyli wyrównującą bramkę w 89 minucie. Akcję oczywiście zainicjował Szymon Pawlak, piłkę na skrzydło do Kamila Bednarskiego wyłożył Robert Rutkowski, a pomocnik Gladiatora idealnie – znowu po długim rogu - przymierzył z lewej nogi. 2:2. W sumie sprawiedliwy remis, choć pewnie niedosyt jest po obu stronach – każdy bowiem miał sposobność, by zgarnąć pełną pulę. (ak)
14.10. Gladiator Słoszewo - GKS Gumino 2:2 (0:1)
bramki: Skórczyński (23, asysta Wachol),Pawlak (4, asysta Dobiasz), Skórczyński (77, asysta Więcław), Bednarski (89, asysta Rutkowski).
Gladiator: Grzegorz Olszewski – Ignacy Olszewski (61, Kamil Bednarski), Robert Rutkowski, Krzysztof Gałązka, Damian Ezman, Kamil Jóźwiak (80, Mateusz Lewandowski), Tomasz Kaczyński, Mateusz Klimkowski, Dawid Ziemiński, Robert Dobiasz (71, Mariusz Krzemiński), Szymon Pawlak.
Gumino: Dawid Kręt – Marcin Grzejda, Mateusz Adamiak, Łukasz Garlej (80, Mariusz Ciski), Sebastian Słupecki, Marcin Droziński (52, Mateusz Jeziak), Andrzej Stanisławski, Adrian Więcław, Emil Wachol (87, Maciej Gołaszewski), Damian Żółtowski, Patryk Skórczyński.
Wyniki pozostałych meczów IX kolejki B klasy: * Tamka Dzierzgowo - Gryf Kownaty Żędowe 5:1 * Orzyc II Chorzele - Orlęta Baboszewo 0:2 * Wkra Radzanów - Żak Szreńsk 5:0 * Olimp Ciechanów - Opia Opinogóra 0:3 * Wkra II Żuromin – wolny termin.
foto: Artur Kołodziejczyk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie