
Takiej kolejki w lidze okręgowej wiosną jeszcze nie było. W środę, 10 maja, wygrały aż trzy nasze drużyny: Sona Nowe Miasto, GKS Comfort-Therm Gumino i Wkra Sochocin.
Rycerze wiosny nie zwalniają
W środę 10 maja do Nowego Miasta przyjechała Ostrovia Ostrów Maz., i była to ważna potyczka dla układu pierwszej piątki w tabeli. Rywale mieli bowiem do piątej Sony trzy punkty straty. Jesienią to Ostrovia wygrała 3:1 - teraz lepsi byli podopieczni Bartosza Kaczora.
Mecz rozpoczął się od minuty ciszy - pamięci zmarłego kilka dni temu pierwszego prezesa Sona Nowe Miasto śp. Sylwestra Boszko. Tu filmik z tego momentu - https://fb.watch/ksfvYKPpHe/.
A potem były już emocje piłkarskie, które od samego początku przede wszystkim kształtowali zawodnicy Sony. Pierwsza część gry toczyła się całkowicie pod ich dyktando - jedyne do czego można było się ewentualnie „przyczepić” do brak dokładności i koncentracji w ostatnich fazach akcji ofensywnych. Bramką zakończyła tylko jednak z nich - w 9 minucie efektowną akcję indywidualną lewym skrzydłem (można ją zobaczyć na filmiki z golami - https://fb.watch/ksftWGNrTt/) przeprowadził Łukasz Młudzikowski, jego dośrodkowanie ekwilibrystycznie próbował wykończyć Bartosz Chrząszczewski, a wybitą przez obrońcę piłkę przejął Łukasz Młudzikowski i skutecznie przymierzył z kilkunastu metrów.
Po zmianie stron Ostrovia przestała ograniczać się jedynie do gry defensywnej i ewidentnie była dużo groźniejsza. Drużyna z Nowego Miasta do straty gola jednak nie dopuściła, a kiedy nadarzyła się okazja - wyprowadziła ciosy jak rasowy bokser.
Pierwszy na kwadrans przed końcem, kiedy akcja na skrzydle Konrada Wiktorowicza i Rafała Kraszewskiego zakończyła się prostopadłym podaniem tego ostatniego w pole karne do Kamila Romana, który zagrał do Bartosza Kaczora, a jego podanie (może uderzenie) efektownym strzałem technicznym z kliku metrów na gola zamienił Szymon Sokołowski.
Wynik - na 3:0 - został ustalony w 86 minucie, kiedy ofensywne walory pokazało dwóch obrońców. Stoper - Mariusz Unierzyski - dokładnie zagrał na wolne pole, a bramkarza uprzedził i przelobował prawy obrońca - Konrad Wiktorowicz.
Tu filmik z wszystkimi golami - https://fb.watch/ksftWGNrTt/.
Wygrana w pełni zasłużona, ale obiektywnie trzeba przyznać, że goście przynajmniej na jednego gola zasłużyli - w najtrudniejszych sytuacjach znakomicie w bramce gospodarzy spisywał się jednak Sebastian Nowiński.
A teraz (sobotę 13 maja, g. 17) czeka nas potyczka dwóch najlepszych - i niepokonanych - wiosną drużyn. Sona jedzie bowiem na mecz z liderującą Wkrą Bieżuń. Jesienią to rywale byli lepsi, wygrywając aż 5:0 - teraz podopieczni Bartosza Kaczora postawią z pewnością dużo trudniejsze warunki.
10.05. Sona Nowe Miasto - Ostrovia Ostrów Maz. 3:0 (1:0)
bramki: W. Młudzikowski (6, bez asysty), Sokołowski (75, asysta Kaczor), Konrad Wiktorowicz (86, asysta Unierzyski).
Sona: Sebastian Nowiński - Mariusz Unierzyski, Łukasz Zalewski, Łukasz Młudzikowski (41, Igor Siek), Konrad Wiktorowicz, Maciej Załęcki (88, Kacper Piotrowski), Wiktor Młudzikowski (80, Dariusz Romanowicz), Jakub Wszałkowski (72, Kamil Roman), Norbert Decyk (65, Bartosz Kaczor), Bartosz Chrząszczewski (58, Rafał Kraszewski), Szymon Pawlak (52, Szymon Sokołowski).
Pierwsza wiosenna wygrana w Guminie
Na wyjeździe ze zwycięstwa tej wiosny już się cieszyli, w meczach u siebie kilkakrotnie byli tego bliscy, ale jakoś brakowało szczęścia.
W środę (10 maja) już się udało - i to bez żadnych wątpliwości, bo wygrana była bardzo pewna, i ostatecznie efektowna 6:1.
Podopieczni Kamila Lewandowskiego w pełni zatem potwierdzili teoretyczną różnicę aktualnego potencjału w porównaniu do trzeciej drużyny od końca - Wkry Radzanów.
Środowe strzelanie rozpoczęło się w 19 minucie, kiedy dośrodkowanie Adama Uniewskiego na gola zamienił Patryk Wilczewski. Potem (w 27 minucie) z rzutu wolnego skutecznie przymierzył Damian Cytloch (tu filmik z tą bramką https://fb.watch/ksfstpTjiC/), a kolejne gole gospodarze zdobywali już w drugiej części gry.
Była tylko jedna chwila niepokoju, kiedy goście zdobyli bramkę kontaktową w 32 minucie - po zmianie stron już nie było żadnej wątpliwości, kto jest lepszy.
Już sześć minut po zmianie stron Gumino ponownie weszło na pewną drogę prowadzącą do trzech punktów, kiedy podanie Damiana Żółtowskiego na trzeciego gola zamienił Patryk Skórczyński. A kiedy - w 67 minucie - sędzia pokazał na jedenasty metr po faulu na Damianie Cytlochu, a rzut karny wykorzystał Adam Uniewski - sprawa była już praktycznie rozstrzygnięta.
Ostatnie gole padły w końcówce. Na sześć minut przed końcem podanie, wracającego do gry po kontuzji, Kacpra Karwowskiego wykorzystał Damian Żółtowski, a w 86 minucie strzelanie zakończył ten, który je rozpoczął - Patryk Wilczewski, a asystę przy trafieniu na 6:1 zaliczył wprowadzony w końcówce Wiktor Kacprzak.
Gumino nadal jest dziesiąte, ale teraz ma realną szansę na walkę o górną część tabeli - do siódmego miejsca podopieczni Kamila Lewandowskiego tracą tylko cztery punkty.
Można je częściowo odrobić już w najbliższą sobotę (13 maja, g. 16) bo wyjazdowym rywalem będzie GKS Strzegowo, czyli właśnie drużyna zajmująca obecnie siódme miejsce. Jesienią lepsze było Gumino, wygrywając 3:2.
10.05. GKS Comfort-Therm Gumino - Wkra Radzanów 6:1 (2:1)
bramki: Wilczewski (19, asysta Uniewski), Cytloch (27, rzut wolny po faulu na Skórczyńskim), Skórczyński (51, asysta Żółtowski), Uniewski (67, rzut karny po faulu na Cytlochu), Żółtowski (84, asysta Karwowski), Wilczewski (86, asysta Kacprzak).
Gumino: Piotr Klękowicz - Damian Żółtowski, Kamil Wiśniewski, Dominik Konwerski (80, Kacper Karwowski), Damian Cytloch, Damian Makowski, Damian Konwerski, Mateusz Polniak (60, Adrian Więcław), Patryk Wilczewski, Adam Uniewski (82, Wiktor Kacprzak), Patryk Skórczyński (83, Jakub Pałac).
Naaareszcie!
Kiedy w ośmiu kolejkach ani razu nie zdobywa się kompletu punktów, notując zaledwie dwa remisy - sytuacja, mówiąc delikatnie, nie jest wesoła. Tym bardziej, że ostatnio zrobiło się nawet niebezpiecznie. W przypadku bowiem, gdy z okręgówki spadałyby dwie drużyny, to Wkra miała przed tą kolejką nad przedostatnim w tabeli Wymakraczem Długosiodło zaledwie cztery punkty przewagi.
Środowy (10 maja) mecz z mającym identyczny dorobek punktowy KS Wąsewo jawił się jako tzw. „za sześć punktów”. Łatwo jednak miało nie być, bo rywal wiosną to czołowa szóstka, a po drugie - był to dla sochocinian mecz wyjazdowy.
Ale podopieczni Mateusza Pałki dali radę, przełamując niemoc i odnosząc pierwsze wiosenne zwycięstwo.
Zaczęło się jednak niespecjalnie, bo mimo niezłej gry, to gospodarze objęli prowadzenie w 30 minucie. Na drugą połowę drużyny wyszły jednak walcząc jakby od nowa, bo w 40 minucie Wkra wyrównała. Mateusz Pałka rozrzucił akcję na skrzydło do Dawid Nawrockiego, ten zagrał wzdłuż bramki, a Artur Matka celnie uderzył z pięciu metrów.
Po zmianie stron, to już Wkra była aktywniejsza. Dało to efekt w postaci prowadzenia po pięciu minutach drugiej części gry. Prostopadłe podanie posłał Mateusz Pałka, Tomasz Koniec zgrał piłkę klatką piersiową, a po raz drugi skutecznym wykończeniem popisał się Artur Matla.
Na trzydzieści minut przed końcem, walka o trzy punkty ponownie zaczęła się od początku, kiedy Wąsewo wyrównało po zamieszaniu w polu karnym.
Na ostatni cios sochocinian gospodarze jednak już nie odpowiedzieli i to Wkra wygrała ten niezwykle ważny mecz 3:2. Zwycięską akcję zainicjował Artur Matla, który zagrał do Dawida Nawrockiego, a ten podał na szesnasty metr do Radosława Wolińskiego. Pomocnik sochocinian uderzył z pierwszej piłki po tzw. długim rogu i futbolówka wylądowała w siatce.
Teraz (w sobotę 13 maja, g. 16) pasowałoby pójść za ciosem i już na dobre oddalić widmo ewentualnego zagrożenia spadkiem. Wkra podejmie na własnym stadionie dziewiąty w tabeli Mazur Ojrzeń, z którym sochocinianie mają rachunki do wyrównania po jesiennej porażce 0:2. Dodatkowo optymistycznie nastraja fakt, że rywale wiosną również nie zachwycają i w rundzie rewanżowej zgromadzili na swoim koncie zaledwie jeden punkt więcej od Wkry.
10.05. KS Wąsewo - Wkra Sochocin 2:3 (1:1)
bramki: Matla (40, asysta Nawrocki), Matla (50, asysta Koniec), Woliński (70, asysta Nawrocki).
Wkra: Kamil Grzelak - Robert Niepytalski, Radosław Jakubiak, Damian Kozłowski, Radosław Woliński, Mateusz Pałka (86, Jakub Szadkowski), Mateusz Kozarzewski (70, Daniel Biernat), Tomasz Koniec, Dawid Nawrocki, Artur Matla (90, Bartosz Szostak).
Nie poszli za ciosem
Kiedy w minioną sobotę Korona Karolinowo wygrała wyjazdowy mecz derbowy z Wkrą Sochocin, wydawało się, że jeszcze może zdarzyć się piłkarski cud i walka o utrzymanie okręgówki nie jest jeszcze przegrana.
Niestety, po środowym (10 maja) meczu z Konopianką Konopki szanse pozostają tylko w rozważaniu matematycznym. Dotknięta serią kontuzji Korona nie jest w stanie seryjnie punktować. W środowym spotkaniu w Karolinowie rywal po prostu był lepszy i wygrał pewnie 5:0 (gole padły w 24, 35, 56, 78 i 90 minucie).
W najbliższej kolejce (w sobotę 13 maja, g. 18) podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego także będą mieli trudne zadanie, bo zagrają na wyjeździe z szóstą w tabeli Ostrovią Ostrów Maz. Choć trochę optymizmu być musi, bo jesienią Korona była w stanie sprawić niespodziankę, wygrywając 2:0.
10.05. Korona Karolinowo - Konopianka Konopki 0:5 (0:2)
Korona: Łukasz Leśniak - Kamil Baryga (80, Kacper Wasiak), Michał Kłodowski, Piotr Maik, Bartosz Pawlak, Piotr Prusak, Mateusz Nowak, Rafał Kosewski, Jakub Piliński (46, Łukasz Grabowski), Maciej Zadroga, Maciej Pilśnik.
Pozostałe wyniki XXIV kolejki (10.05.) ligi okręgowej: * Kurpik Kadzidło - Rzekunianka Rzekuń 0:7 * Kryształ Glinojeck - Wkra Bieżuń 1:1 * Korona Szydłowo - Wymakracz Długosiodło 11:1 * Mazur Ojrzeń - GKS Strzegowo 1:2.
W XXV kolejce (sob.-niedz. 13-14.05.) zagrają: * Korona Szydłowo - Kurpik Kadzidło * Wymakracz Długosiodło - Kryształ Glinojeck * Konopianka Konopki - KS Wąsewo * Wkra Radzanów - Rzekunianka Rzekuń * Wkra Sochocin - Mazur Ojrzeń (Sochocin, sobota 13.05., g. 16) * GKS Strzegowo - GKS Comfort-Therm Gumino (Strzegowo, sobota 13.05., g. 16) * Wkra Bieżuń - Sona Nowe Miasto (Bieżuń, sobota 13.05., g. 17) * Ostrovia Ostrów Maz. - Korona Karolinowo (Ostrów Maz., sobota 13.05., g. 18).
tabela - www.90minut.pl
Artur Kołodziejczyk; foto: Krystian Jobski (GrajzKrystianem), Krzysztof Kłodowski (Korona Karolinowo), Artur Kołodziejczyk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie