Reklama

Szalona piłkarska sobota

Aż osiem meczów z udziałem naszych drużyn odbędzie się w najbliższą sobotę, 26 maja. W niedzielę będzie tylko jedno spotkanie. Dla naszych kibiców spory wybór – w weekend na naszych boiskach rozegranych zostanie aż siedem meczów.

 

Ta sama godzina w okręgówce

W lidze okręgowej kibice będą musieli dokonać wyboru – obie nasze drużyny grają bowiem w sobotę o tej samej (17) godzinie.

Sochocińska Wkra podejmie swoją imienniczkę z Bieżunia.  Rywale mają o pięć punktów więcej w ligowej tabeli, więc wygląda na to, że będzie to wyrównany pojedynek. Tak jak ten z jesieni, kiedy był efektowny (3:3) remis. Kibice gospodarzy liczą, że… do trzech razy sztuka. Bowiem dwa ostatnie spotkania sochocinianie przegrali pechowo, kiedy rywale zdobywali gole w ostatniej minucie.

O tej samej godzinie w Nowym Mieście zagra też Sona, która trapiona w tej rundzie plagą kontuzji spragniona jest punktowych zdobyczy. Mimo trudnej sytuacji kadrowej w sobotę nadarza się okazja by o nie powalczyć. Rywalem wszak będzie Mazowsze Jednorożec, czyli zespół będący niewiele (jeden punkt mniej), ale jednak niżej w ligowej tabeli od Sony. Warto jednak pamiętać, że z ostatniego wyjazdu Mazowsze potrafiło jednak przywieźć komplet punktów, pokonując w Sochocinie Wkrę. I o tym, że jesienią Jednorożec wygrał z Soną 4:3.

 

W A klasie… też o tej samej godzinie

Dwie nasze drużyny rywalizujące w A klasie zagrają na własnych boiskach. Ale tu także, jak w okręgówce, kibice muszą wybrać między spotkaniami rozgrywanymi o tej samej godzinie.

W Karolinowie, w sobotę (26 maja) o godzinie 15, na boisko wybiegną drużyny Korona i Świtu Baranowo. Dla gospodarzy, po dwóch kolejkach z zerowym dorobkiem punktowym, jest to szansa na wygraną. Rywal bowiem znajduje się na przedostatnim miejscu w ligowej tabeli, a wiosną zespół z Baranowa jeszcze nie wygrał, notując  aż dziewięć porażek i zaledwie raz remisując. Warto jednak pamiętać, że jesienią Korona przegrała w Baranowie 1:4.

Także o g. 15 w sobotę zagra Jutrzenka. Do Uniecka tym razem przyjedzie niewygodny rywal – Rzekunianka. Zespół ten jest na szóstym miejscu w tabeli i ma nad Jutrzenką cztery punkty przewagi. Dodatkowo ma ostatnio dobrą serię – Rzekunianka wygrała trzy ostatnie spotkania. Dwa ostatnie mecze wygrała jednak także Jutrzenka, zdecydowanego faworyta wskazać więc trudno. Jesienią drużyna z Uniecka wygrała na wyjeździe 2:1.

A o godzinie 16 w wyjazdowym meczu z Konopianką Konopki, o dziesiąte zwycięstwo w rundzie wiosennej powalczy PAF. Scenariusze na to spotkanie są dwa. Albo rozpędzeni płońszczanie nadal będą demolować rywali i odniosą pewne zwycięstwo, albo opromienieni fetowaniem awansu do okręgówki nie będą już aż tak zdeterminowani i rywale zdołają to wykorzystać. My stawiamy na ten pierwszy scenariusz. Jesienią PAF wygrał efektownie, 7:1, ale warto pamiętać, że wiosną Konopianka spisuje się o wiele lepiej niż w poprzedniej rundzie.

 

Wracają Orlęta i derby w Słoszewie

W rozgrywkach B klasy jest trochę lepiej niż w innych ligach, ale tylko trochę. Jeden mecz bowiem rozpocznie się o godzinie 15, drugi o 16. W całości więc obu obejrzeć się nie da.

W sobotę, o godzinie 15, do gry po tygodniowej przerwie, wracają Orlęta, które w Baboszewie zagrają z Opią Opinogóra. Rywale mają dwa punkty mniej, a jesienią lepsi byli baboszewianie, którzy wygrali 4:3. Opia nie przegrała czterech kolejnych spotkań, Orlęta będą chciały wrócić na ścieżkę zwycięstw po porażce z liderem z Karniewa.

A o godzinie 16 w Słoszewie derby - Gladiator zagra z GKS Gumino. Jesienią Gumino wygrało 7:2, ma dużo lepszy sezon od Gladiatora, mając na koncie aż dwanaście punktów więcej. Ale wszystko to wcale nie musi mieć znaczenia – to derby, w których emocji z pewnością nie zabraknie.

 

U dziewcząt jeden na własnym boisku

W rozgrywkach mazowieckiej III ligi kobiet tylko baboszewianki zagrają na własnym boisku.

W sobotę, o godzinie 14, płoński DAF zagra w Płocku. Pojedynek będzie trudny, bowiem Królewscy to wicelider, który będzie zdecydowanym faworytem. Sprawić niespodziankę płońszczankom będzie niezwykle ciężko, bo rywalki – oprócz jednej przegranej z liderem – kroczą wiosną od zwycięstwa do zwycięstwa. Warto jednak pamiętać, że jesienią DAF zdołał toczyć z płocczankami wyrównany pojedynek, ulegając nieznacznie 3:4.

A na zakończenie piłkarskiego weekendu, w niedzielę (27 maja), na boisko wybiegną baboszewianki. Orlęta o godzinie 11 podejmą Ostrovię Ostrów Maz. i powalczą o to, by być wyżej w ligowej tabeli - rywalki mają bowiem zaledwie dwa punkty straty. Mecz zapowiada się na ciekawy, wyrównany pojedynek. Jesienią baboszewianki wygrały 1:0

foto: archiwum

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do