
Minął rok od ujawnienia niebezpiecznych odpadów zgromadzonych w magazynach przy ulicy Mazowieckiej i Piaskowej w Płońsku. Śledztwo w tej sprawie zakończyło się aktem oskarżenia, a płoński ratusz przeprowadził procedurę, mającą doprowadzić do usunięcia odpadów.
Akt oskarżenia w sądzie
Jak już informowaliśmy - w lutym ubiegłego roku w wiacie magazynowej przy ul. Mazowieckiej oraz w hali przy ul. Piaskowej w Płońsku ujawniono beczki zawierające nieznanego pochodzenia odpady. Zakopane beczki znaleziono również na terenie po żwirowni w Strachowie (gm. Płońsk).
W Płońsku - w obydwu miejscach znalezionych zostało łącznie około 155 tzw. mauzerów o pojemności 1000 l i około 180 beczek o pojemności 200 l. Czynności w miejscach ujawnienia odpadów wykonywali policjanci z Płońska i Radomia oraz inspektorzy WIOŚ, którzy o sprawie zawiadomili prokuraturę.
Płońska prokuratura przedstawiła w tej sprawie zarzuty 37-letniemu wówczas mieszkańcowi gminy Płońsk, który według informacji prokuratury był najemcą wiaty i hali w Płońsku, a jednocześnie właścicielem posesji, na której beczki zakopano. Mężczyzna do winy się nie przyznawał, twierdził, że tylko użyczał powierzchni magazynowej. Śledztwo w tej sprawie zakończyło się aktem oskarżenia, który trafił do płońskiego sądu we wrześniu ubiegłego roku, ale proces jeszcze się nie rozpoczął.
Dodajmy, iż badania próbek wykonane przez Centralne Laboratorium Badawcze Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wskazały, że w beczkach znajdują się odpady niebezpieczne, pochodzące z produkcji farb i klejów, w tym m.in.: środek przeciwpieniący do klejów i uszczelniaczy (zawierający rozpuszczalniki); środek dyspergujący do farb (umożliwiający dokładne wymieszanie wszystkich komponentów);utwardzacz do farb i tuszy; środek grzybobójczy stosowany do ochrony roślin.
Ratusz przeprowadził procedurę…
W kwietniu ubiegłego roku płońska prokuratura skierowała do burmistrza Płońska wniosek o zobowiązanie posiadacza odpadów do ich usunięcia, a jeśli tak się nie stanie, do nakazania tej czynności w drodze administracyjnej decyzji.
Płoński ratusz wszczął postępowanie z urzędu - do ratusza wezwano właścicieli nieruchomości, współwłaściciela spółki, wynajmującego magazyn przy Piaskowej i Mazowieckiej oraz osobę podejrzaną o zgromadzenie odpadów. Wszyscy odmówili usunięcia beczek.
31 grudnia ubiegłego roku ratusz wydał administracyjne decyzje nakazujące posiadaczowi odpadów ich usunięcie - decyzja dotycząca ulicy Mazowieckiej stała się ostateczna w dniu 22 stycznia br. - z terminem jej wykonania 90 dni.
W przypadku odpadów na ul. Piaskowej - jak informuje płoński ratusz - zgromadzone dokumenty zostały przesłane do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, bowiem jeden z uczestników postępowania wniósł skargę do WSA na postanowienie SKO, uchylające decyzję burmistrza o zawieszeniu postępowania w ratuszu. (ko); foto: archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak to wygląda z Sądami w Polsce trzeba zmienić i to jak najszybciej ta sprawa będzie latami się ciągnęła
Biednego już by dawno wsadzili za wylanie wody po umyciu samochódu. A pieniądze rządzą.
Młaściciel działcki na Mazowieckiej dobrze wiedział co ma na terenie bywa tam prawie codziennie . A z kanalizacji śmierdziało na połowie Mazowieckiej jak wylewali ten syf do kanalizacji
A gdzie to było w strachowie? Kto jest wlascicielem?