Reklama

Tylko Gumino z wygraną - wszystkie nasze ekipy w dolnej części tabeli okręgówki

Po poprzedniej kolejce już każdy z naszych czterech reprezentantów miał na swoim koncie przynajmniej jedno zwycięstwo w nowym sezonie. W miniony weekend aż trzy z nich (Sona, Wkra, Korona) swojego dorobku nie poprawiły choćby o punkt - z wygranej cieszył się tylko GKS Comfort-Therm Gumino.

Dwie nasze drużyny (Wkra Sochocin i GKS Comfort-Therm Gumino) zagrały w sobotę na własnych boiskach, dwie kolejne (Sona Nowe Miasto i Korona Karolinowo) rywalizowały w niedzielnych meczach wyjazdowych.

 

Wkra nadal na zero u siebie

Czteropunktowy dorobek punktowy w tym sezonie sochocińska Wkra ugrała tylko w meczach wyjazdowych. Po pierwszej wygranej z minionej kolejki z Wymakraczem, nastroje w ekipie Mateusza Pałki były bardziej optymistyczne i zawodnicy w sobotę (10 września) chcieli coś wreszcie zdobyć przed własną publicznością.

Zadanie do łatwych jednak nie należało, bo do Sochocina przyjechał bowiem jeden z głównych faworytów do awansu - Korona Szydłowo, która po tej kolejce została liderem okręgówki.

W pierwszej części gry cel sochocinianie realizowali co najmniej dobrze - tocząc z faworytem wyrównaną walkę. Co prawda to Korona objęła prowadzenie w 37 minucie, ale po zaledwie trzech kolejnych minutach był ponownie remis. Ze środka pola na wolne pole zagrał Rafał Tyski, a efektownym lobem popisał się Mateusz Żulewski - tu filmik z tym golem - https://fb.watch/fsO2EKZf7a/.

Niestety przed przerwą zdarzyły się też mniej miłe rzeczy - z kontuzjami boisko musieli bowiem opuścić Artur Matla i Dawid Nawrocki. Z powodów osobistych, w drugiej połowie nie mógł też zagrać grający trener Mateusz Pałka i już nie było tak dobrze.

Ostatecznie faworyt przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść i po golach z 52, 84 i 90 minuty to Korona wygrała 4:1.

Teraz sochocinian czekają intensywne dni i trudne potyczki. Najpierw - w środę 14 września, g. 16.30 - Wkra (w rozgrywkach okręgowego Pucharu Polski) podejmie na własnym boisku Sonę Nowe Miasto, by za trzy dni zagrać kolejne spotkanie. W sobotę 17 września (g. 16) podopieczni Mateusza Pałki zagrają w Glinojecku z Kryształem, który ma aktualnie sześć punktów więcej od Wkry i jest piąty w tabeli (sochocinianie na miejscu dwunastym).

10.09. Wkra Sochocin - Korona Szydłowo 1:4 (1:1)

bramka: Żulewski (40, asysta Tyski).

Wkra: Kamil Grzelak- Kacper Jakubowski, Przemysław Walczak, Radosław Jakubiak, Dawid Nawrocki (38, Robert Niepytalski), Kamil Blicharski, Radosław Woliński, Mateusz Pałka (46, Daniel Biernat), Rafał Tyski, Mateusz Żulewski, Artur Matla (34, Szymon Urzykowski).

 

Jest przełamanie Gumina!

Przypomnijmy - GKS Comfort-Therm Gumino na inaugurację nowego sezonu pokonał jednego z głównych faworytów rozgrywek - Koronę Szydłowo, by następnie przegrać (z Kryształem Glinojeck, Soną Nowe Miasto i Koroną Karolinowo) trzy kolejne spotkania.

Przysłowiowe przełamanie potrzebne zatem było jak najszybciej. Sobotnia (10 września) okazja wydawała się ku temu dobra, bo do Gumina przyjechało KS Wąsewo - czyli drużyna, która również miała na swoim koncie zaledwie trzy punkty.

I podopieczni Kamila Lewandowskiego tę okazję wykorzystali, choć momentami sami trochę to zadanie sobie utrudniali.

Gumino było w tym spotkaniu zdecydowanie lepsze, a co ważne bardzo szybko „ułożyło” sobie mecz. Już w 9 minucie gospodarze wyszli bowiem na prowadzenie, kiedy na bramkę uderzył Patryk Wilczewski, a po interwencji bramkarza piłkę do siatki dobił z bliska Patryk Skórczyński - tu filmik z tą akcją - https://fb.watch/fsO0wDRwwA/.

Do przerwy było jednak tylko remisowo. U gospodarzy szwankowała skuteczność, a Wąsewo zdobyło gola (w 38 minucie) po strzale głową finalizującym dośrodkowanie z rzutu wolnego.

W drugiej części gry - do pewnego momentu - sytuacja się powtórzyła. Zaledwie cztery minuty po zmianie stron Gumino ponownie prowadziło, a gola - z rzutu karnego po faulu na Patryku Wilczewskim - zdobył Piotr Wypyszyński. Trzy minuty później jednak, kolejny stały fragment gry przyniósł gościom gola na 2:2 i droga do wygranej znowu stała się nieoczywista.

Na szczęście w ostatnim fragmencie meczu Gumino już tylko strzelało. W 67 minucie trzecie prowadzenie dał efektowny strzał z około trzydziestu metrów Kamila Wiśniewskiego, a wynik na 4:2 ustalił (w 85 minucie) Piotr Wypyszyński, który pewnie wykorzystał drugą tego dnia jedenastkę.

Powrót na zwycięska ścieżkę w tym momencie podopiecznym Kamila Lewandowskiego bardzo się przyda, bo czeka ich teraz trudny i wyczerpujący czas.

W najbliższą środę (14 września, g. 16.30), w ramach rozgrywek okręgowego Pucharu Polski, Gumino podejmie na własnym boisku Płońską Akademię Futbolu.

A w sobotę (17 września, g. 11) GKS jedzie do Ojrzenia na mecz z Mazurem, który jako beniaminek notuje niezwykle udany początek sezonu - ma na swoim koncie cztery wygrane (przy jednej porażce) i raczej niespodziewanie znajduje się na pozycji wicelidera okręgówki.

10.09. GKS Comfort-Therm Gumino - KS Wąsewo 4:2 (1:1)

bramki: Skórczyński (9, asysta Wilczewski), Wypyszyński (49, rzut karny po faulu na Wilczewskim), Wiśniewski (67, akcja indywidualna), Wypyszyński (85, rzut karny po faulu na Wilczewskim).

Gumino: Piotr Klękowicz - Damian Żółtowski (89, Hubert Sadowski), Dominik Konwerski, Kamil Wiśniewski, Damian Cytloch, Mateusz Polniak (70, Dominik Krzyżanowski), Damian Konwerski, Adam Uniewski (57, Kacper Szczepaniak), Patryk Wilczewski, Piotr Wypyszyński (89, Jakub Pałac), Patryk Skórczyński (70, Jakub Palmowski).

 

Sona niespodziewanie bez punktów wróciła z Radzanowa

Przed tą kolejką podopieczni Bartosza Kaczora znajdowali się na siódmym miejscu w tabeli, z zaledwie trzema oczkami straty do lidera. O szansę na miejsce już w ścisłej czołówce Sona w niedzielę (11 września) pojechała walczyć do Radzanowa.

Miejscowa Wkra to beniaminek, który jeszcze nie miał w tym sezonie okazji do zwycięskiej radości (dwa remisy, dwie porażki) i co tu dużo mówić, to drużyna z Nowego Miasta była faworytem tego spotkania.

W 28 minucie wydawało się, że scenariusz tej potyczki toczy się we właściwym kierunku - skrzydłem akcję przeprowadził Igor Siek,  skutecznie wykończył ją Wiktor Młudzikowski i Sona prowadziła.

Od 38 minuty wszystko jednak zaczęło się toczyć w odwrotną stronę. Gospodarze wyrównali, a po przerwie zdobyli kolejne (w 57, 65, 76 i 80 minucie) gole. Ostatecznie Wkra wygrała 5:2, bo w ostatniej minucie rozmiary porażki zmniejszył Maciej Białorudzki, który popisał się techniczną dobitką po strzale Bartosza Chrząszczewskiego.

Szansę na rehabilitację Sona będzie miała dość szybko, i to dwukrotnie. Już w środę (14 września, g. 16.30) drużyna z Nowego Miasta zagra na wyjeździe w trzeciej rundzie okręgowego Pucharu Polski, a derbowym rywalem będzie sochocińska Wkra.

A w sobotę (14 września, g. 11) Sona powróci na własne boisko, podejmując w kolejnym meczu o ligowe punkty GKS Strzegowo. Rywale notowali kiepski (z zaledwie jednym punktem) początek sezonu, ale w ostatniej kolejce radowali się z pierwszego zwycięstwa - pokonując (aż 6:0) ówczesnego lidera Kryształ Glinojeck.

11.09. Wkra Radzanów - Sona Nowe Miasto 5:2 (1:1)

bramki: W. Młudzikowski (28, asysta Siek), Białorudzki (90, asysta Chrząszczewski).

Sona: Sebastian Nowiński - Igor Siek (78, Krzysztof Kowalczyk), Vladlen Luzhyn, Mateusz Szcześniak (56, Maciej Załęcki), Damian Mielczarek, Szymon Sokołowski, Wiktor Młudzikowski (62, Bartosz Chrząszczewski), Bartosz Kaczor (82, Kacper Piotrowski), Rafał Kraszewski, Norbert Decyk (68, Andrii Donchuk), Maciej Białorudzki

 

Korona bez szans na niespodziankę w Rzekuniu

Korona Karolinowo wygrywając ostatnio w derbach z GKS Comfort-Therm odniosła historyczne - pierwsze - zwycięstwo na boiskach okręgówki. W niedzielę (11 września) trudno jednak było podopiecznym Cezarego Kwiatkowskiego podtrzymać zwycięską passę.

Po pierwsze - trzeba było zagrać na wyjeździe, po drugie rywal był trudny - Rzekunianka przegrała bowiem dotychczas tylko jedno spotkanie, a po trzecie - Korona musiała zagrać bez wielu podstawowych zawodników.

I niespodzianki nie było. Rzekunianka objęła prowadzenie już w 16 minucie po wykorzystaniu rzutu karnego, a do przerwy zdobyła (w 24 i 45 minucie) kolejne dwa gole. Po zmianie stron kolejne bramki (w 47 i 61 minucie) dały gospodarzom komfort wysokiego prowadzenia, a Koronę tego dnia stać było na zaledwie honorowe trafienie - w 85 minucie do siatki gospodarzy trafił Hubert Bulak.

Nastroje w obozie Korony nie są jednak minorowe, bowiem wiele wskazuje na to, że już w kolejnym ligowym meczu do dyspozycji Cezarego Kwiatkowskiego będzie dużo więcej zawodników. A rywal (w sobotę 17 września, g. 11) będzie dobrze znany z niedawnej rywalizacji na boiskach A klasy. Do Karolinowa przyjedzie Wkra Radzanów, która także kiepsko zaczęła sezon, ale w ostatniej kolejce wreszcie wygrała (5:2 z Soną Nowe Miasto) i ma obecnie o dwa punkty więcej.

W międzyczasie (w środę 14 września, g. 18.30) Korona - w ramach rozgrywek okręgowego Pucharu Polski - podejmie w Karolinowie piątoligowy MKS Ciechanów.

11.09. Rzekunianka Rzekuń - Korona Karolinowo 5:1 (3:0)

bramka: Bulak (85, akcja indywidualna).

Korona: Damian Kowalski - Karol Brzeszkiewicz, Kamil Baryga, Michał Kłodowski, Michał Kamiński, Hubert Bulak, Piotr Prusak, Mateusz Nowak, Aleksander Rutkowski, Piotr Nowicki, Łukasz Grabowski (78, Piotr Piekut).

 

Pozostałe wyniki V kolejki (10-11.09.) ligi okręgowej: * Mazur Ojrzeń - Kurpik Kadzidło 3:1 * GKS Strzegowo - Kryształ Glinojeck 6:0 * Konopianka Konopki - Wymakracz Długosiodło 7:2 * Ostrovia Ostrów Maz. - Wkra Bieżuń 4:1.

W następnej VI kolejce (17-18.09.) ligi okręgowej zagrają: * Kurpik Kadzidło - Wkra Bieżuń * Wymakracz Długosiodło - Ostrovia Ostrów Maz. * Korona Szydłowo - Konopianka Konopki * Sona Nowe Miasto - GKS Strzegowo (N. Miasto, sobota 17.09. g. 11) * Korona Karolinowo - Wkra Radzanów (Karolinowo, sobota 17.09. g. 11) * Mazur Ojrzeń - GKS Gumino (Ojrzeń, sobota 17.09. g. 11) * Kryształ Glinojeck - Wkra Sochocin (Glinojeck, sobota 17.09. g. 16) * KS Wąsewo - Rzekunianka Rzekuń         

tekst i foto: Artur Kołodziejczyk

tabela: www.90minut.pl

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do