Temat sporu pomiędzy Uczelnią Techniczno-Handlową im. H. Chodkowskiej a powiatem zaistniał podczas środowej sesji rady powiatu (14 grudnia) dzięki radnemu Leonardowi Milewskiemu (PSL).
Zamiejscowy wydział powyższej uczelni mieści się od lat przy ul. Sienkiewicza w Płońsku, na terenie ZS nr 1.
Radny Milewski mówił, iż dowiedział się, że władze powiatu nie chcą przedłużyć uczelni umowy na dotychczasowych warunkach i jeśli tak się nie stanie, uczelnia wystąpi na drogę sądową. Argumentował, że uczelnia zainwestowała 1,7 mln zł w płoński wydział. Starosta Andrzej Stolpa (PSL) odparł, że sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Umowa z uczelnią została podpisana w 2002 roku, z możliwością przedłużenia na 5 lat, co się zresztą stało. Umowa, jak mówił starosta, wygasła w tym roku i jest w niej zapis, że obiekt przechodzi na własność powiatu. Argumentował, iż powiat chciał, by uczelnia funkcjonowała na dotychczasowych warunkach, ale konieczna była nowa umowa, a uczelni tak naprawdę chodzi o zupełnie coś innego.
- Celem uczelni jest przejęcie tego budynku - powiedział Stolpa, dodając, że powiat wystąpił o przekazanie nieruchomości, co nie jest równoznaczne z tym, że uczelnia musi się wynieść, po prostu taka jest procedura. Jeśli budynek nie zostanie przekazany, a uczelnia jak twierdził starosta, przekazania odmówiła, powiat wystąpi do sądu, przy czym uczelnia również pójściem do sądu grozi.
Starosta zapowiadał, że władze powiatu mają dobrą wolę i uczelnia nadal może prowadzić działalność, musi jednak przekazać budynek i podpisać nową umowę.
Radny Milewski nadal argumentował, że uczelnia nie chciała przejmować budynku, ale pozostać przy ul. Sienkiewicza na dotychczasowych warunkach, a dostała pismo, by obiekt opuścić.
- Nie można było przedłużyć umowy, ponieważ zaistniały nowe okoliczności, szkoła przestała być właścicielem budynku - odparła wicestarosta Anna Dumińska-Kierska (PSL). - Konieczna jest nowa umowa.
Wicestarosta mówiła, że rozmowy z uczelnią były prowadzone, uczelnia używa różnych metod i nie może się pogodzić, że przestała być właścicielem budynku, nie było pisma wzywającego do opuszczenia nieruchomości, ale do jej przekazania.
- Powiat jest teraz właścicielem budynku. To nie znaczy, że uczelnia nie może korzystać z niego na dotychczasowych warunkach - powtarzał Stolpa.
Wicestarosta dodawała, że nie jest prawdą, iż uczelnia przejąć budynku nie chce, bo jest w tej sprawie pismo.
Naczelnik wydziału geodezji w płońskim starostwie, Jacek Dadan mówił, że warunkiem zawartej przed laty umowy było to, że po jej wygaśnięciu uczelnia nie będzie miała roszczeń. Były rozmowy dotyczące nowej umowy, ale uczelnia potem już negocjować nie chciała, najpierw wnioskowała o wykup od powiatu gruntu pod budynkiem, a potem o wieczyste użytkowanie. Dadan mówił, iż uczelnia zapowiedziała pozew do sądu, bo uważa, że to jej budynek i powiat musi sprzedać jej grunt, na którym budynek stoi.
Komentarze opinie