
Siódme ligowe zwycięstwo baboszewian daje Orlętom pozycję lidera już z czteropunktową przewagą, bowiem także dobrze spisująca się jesienią Jutrzenka Unieck urwała punkty wiceliderującej Opii.
W sobotę (12 października) kolejny kroczek po wymarzony awans miały zrobić liderujące w tabeli B klasy Orlęta. Baboszewianie podejmowali tym razem ciechanowski Olimp, który - tak jak faworyt - miał zaledwie sześć straconych goli i, co ciekawe, nie przegrał jeszcze na wyjeździe. Goście chcieli z pewnością podtrzymać tak udaną passę, ale naprzeciw siebie mieli najlepszą ofensywę w lidze - Orlęta bowiem w sześciu spotkaniach zdobyły aż 27 goli. A aż 17 z nich strzelili w meczach na własnym boisku, tracąc przy tym zaledwie jedną bramkę.
Podopieczni Grzegorza Ziółkowskiego już od pierwszych minut osiągnęli dużą przewagę i bramka po prostu „wisiała w powietrzu”. Pierwsza szansa jeszcze jej nie przyniosła, bo piłka po uderzeniu Sebastiana Maka z rzutu karnego (w 3 minucie) minęła słupek. Baboszewianie dopięli swego w 18 minucie po akcji dwóch skrzydłowych - podawał Piotr Zjadewicz, a technicznym uderzeniem lewą nogą popisał się Paweł Bogdański. Sytuację trochę skomplikowało piękne uderzenie gości z 33 minuty, bo mimo dużej przewagi Orląt wynik był tylko remisowy. Przed przerwą sytuacja wróciła jednak do przewidywanej „normy”, bo kolejną udaną akcją popisał się na skrzydle Paweł Bogdański, a jego zagranie na przedpole bramki na drugiego gola zamienił nie kto inny, jak strzelec wyborowy w tym sezonie - Marek Kornatowski.
Po zmianie stron na kolejną bramkę - puentującą siódme zwycięstwo - kibice Orląt długo się nie mogli doczekać. Ale na cztery minuty przed końcem trafił wreszcie ten, który nie zrobił tego na początku spotkania, czyli kapitan Sebastian Mak.
A kolejna znakomita informacja dla sympatyków baboszewskiego lidera nadeszła po zakończeniu spotkania wiceliderującej Opii Opinogóra z Jutrzenką Unieck.
Opia miała zaledwie dwa punkty mniej od Orląt, ale Jutrzenka to także drużyna z czołówki i dopiero w poprzedniej kolejce została pokonana (właśnie przez Orlęta) po raz pierwszy. A do przerwy podopieczni Sławomira Jóźwiaka byli na dobrej drodze, by przerwać passę meczów bez porażki wicelidera. Od 31 minuty bowiem to oni prowadzili, po tym jak faulowany w polu karnym był Szymon Wiejski, a gola z rzutu karnego zdobył Mateusz Wagner.
Po zmianie stron do głosu doszli jednak gospodarze, i po golach w 47 i 61 minucie, to Opia prowadziła 2:1. Jutrzenka doprowadziła jednak do remisu, a bramkę - w 78 minucie - zdobył po podaniu Szymona Wiejskiego, Krystian Lewandowski.
Do zakończeniu rundy jesiennej B klasy pozostały zaledwie dwie kolejki spotkań, a już w najbliższej rozstrzygną się losy miejsc w czołówce. Orlęta w Baboszewie (sobota 19 października, g. 15) podejmą bowiem wiceliderującą Opię Opinogóra, a Jutrzenka w Uniecku (niedziela 20 października, g. 13) zagra z trzecią w tabeli - Tamką Dzierzgowo.
12.10. Orlęta Baboszewo - Olimp Ciechanów 3:1 (2:1)
bramki: Bogdański (18, asysta Zjadewicz), Kornatowski (44, asysta Bogdański), Mak (86, asysta Gwiazda).
Orlęta: Filip Brzeziński - Cezary Napiórkowski, Daniel Skolimowski, Maciej Lewandowski, Adam Senkowski, Łukasz Oleszkowicz (40, Grzegorz Rybacki), Sebastian Mak, Paweł Bogdański (72, Mikołaj Obrębski), Piotr Zjadewicz (82, Patryk Oszmański), Kamil Gajewski (86, Krystian Obrębski), Marek Kornatowski (66, Rafał Gwiazda).
12.10. Opia Opinogóra - Jutrzenka Unieck 2:2 (0:1)
bramki: Wagner (31, rzut karny po faulu na Wiejskim), K. Lewandowski (78, asysta Wiejski).
Jutrzenka: Michał Szymański - Mateusz Wagner, Michał Ługowski, Damian Rasiński (62, Jakub Lewandowski), Krystian Lewandowski (80, Adrian Baczewski), Adam Osowski, Sławomir Jóźwiak, Rafał Rybacki, Sebastian Baczewski, Krzysztof Kozłowski, Szymon Wiejski.
Pozostałe wyniki VII kolejki B klasy: * Gryf Kownaty Żędowe - Żak Szreńsk 2:0. W niedzielę zagrają: * Tamka Dzierzgowo - Wkra Cieksyn * Gladiator Słoszewo - GKS Gumino (g. 14).
foto: Artur Kołodziejczyk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie