
Podczas środowej sesji rady powiatu, 30 maja radni przyjęli sprawozdanie z ubiegłorocznej działalności Domu Pomocy Społecznej w Karolinowie. Radny Marek Gołębiowski powiedział, że przyjmuje je ze smutkiem, bo nie podjęto nowych inicjatyw, by ograniczyć koszty, co postulowała komisja rewizyjna.
Radny Gołębiowski powiedział, że problem jest duży, ponieważ powiat dotuje DPS i z tego, co pamięta stanowi to kwotę 350 tys. zł. Zdaniem radnego koszty można ograniczyć na przykład zmianą ogrzewania z olejowego na ekologiczne. Zaapelował więc do władz powiatu, by się zmobilizowały.
Dyrektor DPS, Agnieszka Klimczewska poinformowała, że w tym roku przyjęto cztery osoby na nowych zasadach, ale cztery zmarły. Problem braku pensjonariuszy dotyczy zresztą nie tylko Karolinowa, ale również innych tego typu placówek.
Jak stwierdził starosta Jan Mączewski, obecną sytuację spowodowały zmiany w finansowaniu pobytu pensjonariuszy. Wcześniej część kosztów, oprócz opłat wnoszonych przez pensjonariuszy, pokrywała dotacja z budżetu państwa, teraz zrzucono to na samorządy. Samorządy nie są skore do finansowania pobytu mieszkańców w tego typu placówkach, a problem opieki rozwiązują na zasadzie pielęgniarek środowiskowych, bo to mniej kosztuje.
Starosta powiedział, iż mimo trudnej sytuacji powiat nie może likwidować DPS, a próby rozwiązania problemu będą podejmowane.
Obecnie w DPS w Karolinowie przebywa 30 pensjonariuszy (miejsc jest 40). W ubiegłym roku wydatki DPS wyniosły ok. 964 tys. zł, przy czym średni miesięczny koszt utrzymania mieszkańca obliczono na około 1.900 zł. DPS to placówka dla osób przewlekle chorych, większość pensjonariuszy stanowią mieszkańcy wsi i osoby spoza powiatu płońskiego. (ko)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie