
Takie mecze są najlepszą reklamą piłki nożnej. Całkowity zwrot sytuacji (z 0:3 na 4:3), potem wyrównanie w ostatnich sekundach i seria rzutów karnych, z których pierwszy trzy nie kończą się bramkami, a kolejne siedem jest skutecznych. I na koniec wielka radość tych teoretycznie skazywanych na porażkę. Brawo Orlęta!
Relacja i zdjęcia wkrótce na portalu plonszczak.pl a tu dwa gole Orląt z podstawowego czasu gry. Ten pierwszy, który rozpoczął te wielkie emocje - Piotra Zjadewicza i ten na 4:3 - ostatni z serii trzech Sebastiana Maka, który wydawało się iż zapewni zwycięstwo.
A na deser - wszystkie strzały w serii rzutów karnych.
foto: Artur Kołodziejczyk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie