Reklama

Wielogodzinna sensacja z helikopterem w roli głównej

29/08/2017 16:19
Top secret nad głowami
We wtorek, 22 sierpnia nad  głowami mieszkańców powiatu płońskiego przez wiele godzin krążył tajemniczy helikopter. Najpierw zauważyli go mieszkańcy Polesia, Goszczyc Średnich, gm. Baboszewo oraz Szymak, gm. Płońsk, a później Płońska.

- Jakiś tajemniczy sprzęt lata nad lasami w pobliżu drogi krajowej nr 7. Wygląda jakby kogoś szukał, bo krąży bardzo nisko i ciągle nad jedną przestrzenią - relacjonowała czytelniczka z gminy Baboszewo, która jako pierwsza zaniepokojona zadzwoniła do naszej redakcji. - Helikopter już od godziny jest w naszej okolicy. Boimy się, że szukają kogoś bardzo niebezpiecznego. Prosimy o informację, bo nikt nic nie wie - mówiła czytelniczka.
W tym czasie byliśmy z aparatem odwiedzić dzieci na koloniach w Goszczycach Średnich, gm. Baboszewo. Czarny, nieoznakowany helikopter faktycznie krążył nad okolicznymi lasami, a po pewnym czasie pojawił się nad budynkami, gdzie w tym czasie przebywali koloniści. Tajemniczy helikopter przeleciał kilka razy nad naszymi głowami, a na podwórkach natychmiast pojawili się mieszkańcy okolicznych domów, którzy zaczęli dopytywać o szczegóły nas oraz będących w tym czasie na zajęciach z dziećmi policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku.

Niestety nikt nie był w stanie udzielić informacji, co się dzieje, ponieważ helikopter nie wyglądał ani na wojskowy, ani tym bardziej policyjny, które są oznakowane. Ten nie był oznakowany, a w czasie jego przelotu nie dało się odczytać numerów rejestracyjnych. Po kilku minutach pojawiły się trzy inne helikoptery, ale tym razem były to śmigłowce wojskowe.

W drodze powrotnej do Płońska tajemniczy helikopter zauważyliśmy nad Szymakami, gm. Płońsk. Po kilku okrążeniach odleciał w kierunku Płońska, gdzie - podobnie jak w Goszczycach Średnich - wykonał kilka kółek nad miastem i odleciał w stronę Gdańska.

W redakcji przyjrzeliśmy się dokładnie powiększonym zdjęciom helikoptera i dopiero wtedy mogliśmy rozczytać jego numer rejestracyjny. Wskazał on na obiekt cywilny. Helikopter w numerze rejestracyjnym miał jako pierwszą literę, która wskazuje użytkownika. Tą pierwszą literą była „M”, co w Rejestrze Cywilnych Statków Powietrznych oznacza „samoloty różne i sanitarne”.

Po kilkudziesięciu telefonach udało nam się ustalić, że tajemniczy czarny helikopter wykonujący piruety nad naszymi głowami lata na zlecenie firmy energetycznej Energa - Operator S.A.

Jak wyjaśniła nam rzeczniczka płockiego oddziału Energa - Operator S.A. Aldona Niedzielak - w tym roku helikopter przebada stan techniczny ponad 2,5 tys. km sieci średniego napięcia. W ciągu 10 dni pojawiał się na obszarze regionu ciechanowskiego w miejscowościach: Lutocin, Żuromin, Kuczbork Osada, Bieżuń, Grudusk, Szydłowo, Czernice Borowe, a także w okolicach Ciechanowa Regimina, Glinojecka, Raciąża, Nasielska, Sońska, Naruszewa, Pułtuska, Świercza.

- Oględziny linii elektroenergetycznych są jednym z podstawowych zabiegów eksploatacyjnych i stanowią główny element oceny stanu technicznego sieci - poinformowała rzeczniczka. - Dokonuje się wówczas badania poszczególnych elementów infrastruktury, a także jej otoczenia (zadrzewienie, ukształtowanie terenu, skrzyżowania itp.), które może mieć wpływ na jej prawidłowe funkcjonowanie. Wyniki oględzin są podstawą do planowania czynności eksploatacyjnych, takich jak wycinki, przeglądy, naprawy i inne działania zmierzające do utrzymania stanu technicznego na wymaganym poziomie. Stanowią też podstawę do planowania prac remontowych i modernizacyjnych sieci.

Jak dodawała Aldona Niedzielak - główną zaletą lotniczego badania sieci jest szerszy i ujednolicony zakres danych na temat otoczenia konkretnych obiektów.

- Ma to duże znaczenie, gdyż wg analiz spółki około 30 proc. awarii linii średniego napięcia ma swą przyczynę właśnie w otoczeniu urządzeń - mówiła. - Helikopter wyposażony jest w kamery cyfrowe, skaner laserowy, GPS i inne specjalistyczne urządzenia. Dane, które otrzymujemy podczas oblotu linii, to nie tylko wysokiej rozdzielczości zdjęcia infrastruktury elektroenergetycznej z różnej perspektywy, ale również szereg informacji o infrastrukturze umożliwiających wykonywanie wielorakich analiz przez przeszkolonych specjalistów. Pozwala to na podejmowanie szybszych i trafniejszych decyzji eksploatacyjnych, inwestycyjnych oraz modernizacyjnych - dodała.

Jak się okazuje, badania lotnicze linii energetycznych Energa przeprowadza od kilku lat, a jej przedstawicielom nie przyszło do głowy, że czarny helikopter wywoła aż takie zainteresowanie i zaniepokojenie.

Sprawę czarnego śmigłowca wyjaśniliśmy, jednak nadal zagadką pozostają trzy wojskowe helikoptery. Czy ich przelot nad Goszczycami wiązał się z helikopterem Energi, czy był to zwykły zbieg okoliczności, że akurat w tym dniu przelatywały?

Łukasz Wielechowski

foto: Łukasz Wielechowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do