Reklama

Wszystkie barwy boiska - zwycięski PAF, remisowa Sona i przegrani Błękitni

Nie licząc Błękitnych Raciąż, którzy wpadli w duży dołek - to była udana kolejka dla naszych drużyn w okręgówce. Płońska Akademia Futbolu wygrała i utrzymała pozycję lidera, a Sona Nowe Miasto zagrała emocjonujące spotkanie z faworyzowaną Nadnarwianką dzieląc się z nią punktami.

 

Lider natknął się na duży opór, ale wygrał

Po bardzo trudnej serii spotkań (Ostrovia, Ciechanów, Bieżuń i Nadnarwianka), do ostatniej fazy rundy jesiennej podopieczni Kamila Kobylińskiego przystępowali na zasłużenie piastowanej pozycji lidera.

Pierwszym, z ostatnich sześciu rywali, był GKS Strzegowo, który na mecz do Płońska przyjechał (w sobotę, 16 października) po wygranej z Błękitnymi Raciąż w poprzedniej kolejce, przełamującej serię kilku spotkań bez wygranej. Rywal kilka tygodni temu wyeliminował Płońską Akademię Futbolu z rozgrywek Pucharu Polski, a w tabeli okręgówki był dokładnie w środku ligowej stawki.

W Płońsku strzegowianie zaprezentowali się bardzo dobrze. Mając chyba w pamięci pucharowe zwycięstwo, nie czuli strachu przed liderem i byli bliscy sprawienia dużej niespodzianki.

To GKS prowadził w tym spotkaniu, wychodząc na prowadzenie po rzucie karnym z 20 minuty. Ofensywny marazm PAF przerwał (w 41 minucie) znakomitą indywidualną akcją Szymon Zawadzki, który poszarżował między obrońcami gości i idealnie wyłożył piłkę na piąty metr do Piotra Wypyszyńskiego, który pewnie doprowadził do wyrównania.

Na drugą część gry płońszczanie wyszli mocno zmotywowani i gra lidera nabrała dynamiki i rozmachu. Efekty przyszły bardzo szybko. Już cztery minuty po zmianie stron w polu karnym faulowany był Piotr Wypyszyński, a przed szansą na gola dającego prowadzenie stanął pewny egzekutor jedenastek - Maciej Załęcki. Tym razem jednak lepszy był bramkarz, który wyczuwając intencje strzelca znakomicie obronił - tu filmik z rzutem karnym - https://fb.watch/8GSSIRti3h/.

Po tej sytuacji mecz już całkowicie się ożywił, a gra była bardzo otwarta. Swoje szanse miały obie drużyny, ale tę dającą trzy punkty przeprowadził PAF. Gol zapewniający zwycięstwo (tu filmik z tą sytuacją - https://fb.watch/8GSVYVs72F/) padł w 55 minucie. Z rzutu wolnego dośrodkował Maciej Załęcki, na tzw. długim słupku zgrał ją do środka Dawid Krulikowski, a głową do siatki gości trafił Damian Duszyński.

Podopieczni Kamila Kobylińskiego łatwo zatem nie mieli, ale wygrali i nadal są liderem z dwoma punktami przewagi nad MKS Ciechanów i Wkrą Bieżuń. A w najbliższej kolejce płońszczanie jadą na derbowy pojedynek do będących w dużym dołku Błękitnych Raciąż. Faworyt niedzielnego (24 października, g. 14) meczu jest oczywisty, ale trzeba pamiętać jednak, że specyfika pojedynków derbowych nie zawsze pozostaje tylko piłkarskim frazesem. Emocje zatem gwarantowane.

16.10. PAF Płońsk - GKS Strzegowo 2:1 (1:1)

bramki: Wypyszyński (41, asysta Zawadzki), Duszyński (55, asysta Krulikowski).

PAF: Mateusz Lewandowski - Kordian Makowski (88, Adam Uniewski), Dawid Krulikowski, Michał Kowalski (88, Dominik Krzyżanowski), Mateusz Wiśniewski (73, Kamil Wiśniewski), Dominik Pełka (73, Adam Szcześniak), Maciej Załęcki, Szymon Zawadzki, Mateusz Rutkowski I, Damian Duszyński (62, Mateusz Rutkowski II), Piotr Wypyszyński (85, Konrad Osiński).

 

Duże emocje w Nowym Mieście

Po porażce w Bieżuniu, przerywającą znakomitą serię pięciu meczów bez przegranej (dwa remisy i trzy zwycięstwa), Sona serię bardzo trudnych spotkań kończyła niedzielnym (17 października) starciem z niedawnym czwartoligowcem i jednym z głównych faworytów tegorocznego sezonu okręgówki - Nadnarwianką Pułtusk.

Faworyzowani rywale byli co prawda dopiero na piątym miejscu w tabeli (mając jeden punkt więcej od Sony), ale mieli opinię najlepiej grającej drużyny w lidze. Pierwsze 20 minut niedzielnego meczu w pełni takie oceny gry Nadnarwianki potwierdziły. Goście grali z rozmachem, całkowicie panując na boisku. Dodatkowo zdobyli gola już w 7 minucie i boiskowa sytuacja zupełnie nie wskazywała na to, że tego dnia Sona będzie w stanie z tak dysponowanemu rywalem powalczyć.

Psychologia drużyn piłkarskich często potrafi się jednak diametralnie zmienić po jednej sytuacji. I tak się stało w 26 minucie, kiedy gospodarze wyrównali po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Michała Ernesta, choć cała sytuacja miała w sobie dużo z przypadkowości. Najpierw na bramkę gości uderzył Konrad Wiktorowicz, który trafił w... Łukasza Młudzikowskiego. Potem piłkę wybijał obrońca i trafił w... Konrada Wiktorowicza. Na końcu znakomicie sytuacyjnie zachował się Łukasz Barankiewicz i było 1:1 - tu filmik z całą tą akcją - https://fb.watch/8I35vrrHus/.

Po tym golu sytuacja na boisku się zmieniła. Sona uwierzyła, że można, a w szeregi Nadnarwianki niespodziewanie wkradła się nerwowość. Efektem psychologicznego odwrócenia ról był drugi gol gospodarzy z 40 minuty. Wszystko ponownie zaczęło się od dośrodkowania z rzutu rożnego Michała Ernesta, a kiedy wydawało się, że goście wyjaśnili już sytuację, z głębi pola piłkę w pole karne posłał Łukasz Zalewski, a całość wykończył kapitan Konrad Wiktorowicz - tu filmik z tym golem - https://fb.watch/8I3lC85oe3/.

Po zmianie stron mecz stał się bardzo otwarty, a kiedy w 58 minucie Nadnarwianka wyrównała, już obie drużyny myślały tylko o zdobyciu trzeciego gola.

Sytuacji - z obu stron - było wiele, ale znakomicie spisywali się bramkarze. Z pozycji sympatyka Sony remis może pozostawiać niedosyt, bo gospodarze byli kilkakrotnie bliscy zdobycia zwycięskiej bramki po strzałach Łukasza Młudzikowskiego, Łukasza Barankiewicza czy po bezpośrednim uderzeniu z rzutu rożnego Michała Ernesta i strzale tego zawodnika z rzutu wolnego. Najbliżej gola drużyna z Nowego Miasta była jednak chyba po sytuacji... kiedy nawet nie było strzału. Ze skrzydła dośrodkował Ernest, a rozpędzony Barankiewicz pięknie wyskoczył w górę - gości przed pewnym golem uratowały milimetry, bo dosłownie o tyle piłka minęła głowę snajpera Sony.

To tyle o możliwym niedosycie z remisu. Ale zważywszy na ostatnie fragmenty gry, nie ma co narzekać. W 79 minucie czerwoną kartkę zobaczył bowiem Łukasz Zalewski i utrzymanie wyniku 2:2 przez grającą w osłabieniu Sonę trzeba uznać za sukces.

A w najbliższej kolejce podopieczni Bartosza Kaczora zagrają (w sobotę 23 października o g. 14) na wyjeździe z GKS Strzegowo. Rywal jest co prawda dużo niżej w ligowej tabeli (Sona jest szósta, Strzegowo jedenaste), ale w ostatnim spotkaniu z płońskim liderem pokazał się naprawdę z dobrej strony.

17.10. Sona Nowe Miasto - Nadnarwianka Pułtusk 2:2 (2:1)

bramki: Barankiewicz (26, asysta Wiktorowicz), Wiktorowicz (40, asysta Zalewski).

czerwona kartka: Zalewski (79).

Sona: Sebastian Nowiński - Arkadiusz Bralski, Łukasz Zalewski, Kamil Jagielski, Damian Mielczarek (75, Norbert Decyk), Sebastian Małecki (67, Mateusz Szcześniak), Konrad Wiktorowicz, Igor Siek (75, Wiktor Młudzikowski), Łukasz Młudzikowski, Michał Ernest, Łukasz Barankiewicz.

 

Duży dołek Błękitnych

Pięć kolejnych porażek - z taką nieudaną serią spotkań Błękitni przystępowali do wyjazdowego (na boisku w Długosiodle) meczu z KS Wąsewo. Po bardzo dobrym początku sezonu, raciążanie wpadli w dołek, choć trzeba pamiętać, że porażkami kończyli rywalizację w wyżej notowanymi rywalami. Wydawało się, że idealnym momentem na przełamanie będzie właśnie mecz z Wąsewem, bo ta drużyna także znajdowała się w dolnej części tabeli, mając identyczny (dziewięć) jak Błękitni dorobek punktowy.

Niestety, to Wąsewo okazało się lepsze. Na prowadzenie gospodarze wyszli w 40 minucie, a wyrównujący gol Patryka Piaseckiego na początku drugiej części gry dał Błękitnym nadzieje na punkty. Raciążanie mieli nawet swoje okazje, ale ostatni kwadrans należał już do Wąsewa, a gole z 75 (karny) i 80 minuty dały im zwycięstwo 3:1.

W najbliższą niedzielę (24 października o godz. 14) Błękitni będą mieli mega wyzwanie - zagrają derbowy mecz, w dodatku z liderującą Płońską Akademią Futbolu. Z drugiej strony, jeśli się „przełamać” - to właśnie w tak elektryzującym starciu.

17.10. KS Wąsewo - Błękitni Raciąż 3:1 (1:0)

bramka: Piasecki (50, asysta Szelągiewicz).

Błękitni: Eryk Janiszewski - Mariusz Ezman, Oskar Skierkowski, Jacek Kopciński, Kamil Kocięda, Szymon Koziatek, Krystian Różański, Łukasz Szelągiewicz, Patryk Piasecki, Bartosz Krupiński, Mariusz Borzykowski.

 

Pozostałe wyniki X (16-17 października) kolejki ligi okręgowej: * Iskra Krasne - Wkra Bieżuń 2:6 * Kurpik Kadzidło - MKS Ciechanów 2:4 * Rzekunianka Rzekuń - Ostrovia Ostrów Maz. 0:1 * Kryształ Glinojeck - Wymakracz Długosiodło 2:1 * Konopianka Konopki - Korona Szydłowo 0:3.

W XI (23-24 października) kolejce zagrają: * Korona Szydłowo - KS Wąsewo * Wymakracz Długosiodło - Konopianka Konopki * Ostrovia Ostrów Maz. - Kryształ Glinojeck * MKS Ciechanów - Rzekunianka Rzekuń * Wkra Bieżuń - Kurpik Kadzidło * Nadnarwianka Pułtusk - Iskra Krasne * GKS Strzegowo - Sona Nowe Miasto (Strzegowo, sobota 23.10., g. 14) * Błękitni Raciąż - PAF Płońsk (Raciąż, niedziela 24.10., g. 14).

tekst i foto: Artur Kołodziejczyk

tabela: www.90minut.pl

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do