
18-letni Krystian Szostak, to pierwszy płońszczanin w historii, który doszedł na taki szczebel w piłce ręcznej. W młodzieżowych drużynach aktualnego mistrza Polski - Orlenu Wisły Płock - jest już od dawna, ale teraz nie tylko zadebiutował w pierwszym zespole, ale zaczyna robić furorę w meczach ligowych w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Kilka miesięcy temu osiemnastolatek został włączony do seniorskiej kadry aktualnego mistrza Polski - Orlenu Wisły Płock. A w ostatnich tygodniach nastąpił wręcz prawdziwy wystrzał jego potencjału i umiejętności. Krystian Szostak już trzykrotnie bowiem wystąpił w meczach ligowych najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce - Orlen Superlidze.
Zadebiutował 25 października w Opolu, kiedy jako skrzydłowy wszedł na dziesięć minut wygranego (33:22) meczu z Gwardią, i od razu zdobył też premierową bramkę.
2 listopada ponownie trafił do siatki w spotkaniu (wygranym przez Wisłę 30:21) z Energą MMTS Kwidzyn, a 13 listopada w Lubinie już mocno się wyróżnił. Zdobył bowiem nie tylko pięć bramek, ale został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu - odbierając nagrodę dla MVP, a spotkanie z KGHM MKS Zagłębie Lubin płocczanie wygrali 28:15.
Nie ulega wątpliwości zatem, że Krystian, w barwach aktualnego lidera, zaliczył prawdziwe „wejście smoka” i dał się już poznać szerszemu gronu sympatyków szczypiorniaka.
- Oczywiście, że się cieszę - mówi Krystian Szostak - ale to dopiero początek, i dużo wyzwań przede mną. Tak, potencjał i umiejętności mam, ale za główną swoją cechę uważam odpowiedni sportowy charakter. Dlatego wiem, że z determinacją będę dążył do realizacji kolejnych celów, bez ryzyka przysłowiowej „sodówki”.
A najbliższymi celami zwanego teraz „Szosti”, jest ligowy debiut przed płocką publicznością (wszystkie dotychczasowe występy rozgrywane były bowiem na wyjazdach) oraz debiut w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Na europejskich parkietach ta pierwsza szansa pojawi się już w najbliższy czwartek (21 listopada), kiedy Wisła zagra na Węgrzech z Veszprem HC.
A cel gry we własnej hali, Krystian Szostak może zrealizować na koniec listopada, kiedy do Płocka przyjedzie MKS Piotrkowianin. Może kibice z Płońska będą zainteresowani - klub rozpoczął już sprzedaż na to spotkanie, które w sobotę 30 listopada rozpocznie się o godzinie 16.
Krystian Szostak urodził się 30 czerwca 2006 roku, był uczniem Szkoły Podstawowej nr 2 w Płońsku, a przygodę sportową zaczynał w szkółce piłkarskiej Roberta Jadczaka. W czerwcu 2017 roku, na turnieju w Opolu był nawet w składzie drużyny FA Płońsk, która zdobyła wicemistrzostwo Polski piłkarskich ośrodków Football Academy.
Z piłką ręczną związał się dziesięć lat temu, po przeprowadzce do Płocka, i przeszedł wszystkie szczeble młodzieżowych drużyn Wisły. Z sukcesami, bo od kilkunastu miesięcy Krystian regularnie powoływany jest do reprezentacji Polski U18, występując w niej m.in. na niedawnych mistrzostwach Europy w tej kategorii wiekowej.
Co dalej? Fachowcy wysoko oceniają potencjał rozwojowy Krystiana Szostaka, a on sam czeka teraz na przyszły rozwój sytuacji, bo jako dotychczasowy jeszcze junior, nie ma jeszcze zawodowego kontraktu.
A tak wspomina swojego wychowanka, trener Robert Jadczak, który potwierdza odpowiedni sportowy charakter Szostaka.
- Krystian nie należał do najgrzeczniejszych dzieci, ale ja lubiłem z takimi pracować - opowiada Robert Jadczak. - Na pewno zawsze był zaangażowany trenując na sto procent, a podczas meczów nigdy nie odpuszczał. Gdy przeciwnik grał za bardzo agresywnie, „Dyngus” - bo taką ksywkę dostał wtedy ode mnie - podbiegał i pytał: trenerze mogę temu przywalić „z bara”, bo on nas kopie? Trochę razem wygraliśmy, a warto też wspomnieć, że mamy stały kontakt, a kiedy jest w Płońsku potrafi odwiedzić nas na treningu. Życzę mu samych sukcesów i uczciwych ludzi na swojej sportowej drodze, bo to bardzo ważne.
Archiwalne zdjęcia z początków sportowej przygody Krystiana Szostaka, kiedy grając w ekipie Roberta Jadczaka z FA Płońsk marzył jeszcze o karierze piłkarskiej. Tak na marginesie była to fajna ekipa, do której należeli też m.in., grający teraz w seniorskich ligach: Kacper Wolert (Świt Nowy Dwór) Krystian Kaźmierski (Świt Nowy Dwór), Antoni Klukowski (Pogoń Szczecin), Maksymilian Konopka (PAF Płońsk), Damian Cytloch (PAF Płońsk) czy Kacper Jakubowski (Wkra Sochocin).
Pierwszy trener opowiedział też ciekawą historię ze sportowych początków Krystiana.
- Gdy sobie myślę o Krystianie, od razu przypomina mi się sytuacja z obozu sportowego w Sochocinie - opowiada Robert Jadczak. - Na spotkanie z młodymi zawodnikami zaprosiłem wówczas kapitana Legii Warszawa Jakuba Rzeźniczaka. Kiedy wszedł do pokoju, Krystian leżał podparty na łóżku i mówi do ówczesnej gwiazdy, że ma ładną dziewczynę. Rzeźniczak odpowiedział, że wie o tym, a Krystian spuentował, że jak on będzie grał, to będzie miał fajniejszą.
Pytaliśmy o tę historię Krystiana i potwierdza, że tak właśnie było. A obecnie... spełnił już tamtą zapowiedź - a my w tym miejscu pozwalamy sobie piękną Julię pozdrowić.
Artur Kołodziejczyk; foto: zbiory klubu (Jerzy Stankowski), zbiory prywatne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie