Mazurek Dąbrowskiego dla Zuzanny! Niedawno pisaliśmy o powołaniu do kadry Polski na Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy reprezentantki płońskiego MKS Durasan, Zuzanny Bronowskiej. To samo w sobie było wielkim sukcesem - jak zatem nazwać fakt, że Zuzanna wróciła z tej imprezy ze złotym medalem?!
14. Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy (EYOF), odbył się w węgierskim Gyor, a wzięło w nim udział ok. 2500 sportowców (w wieku 14-18 lat) z 50 państw.
W składzie 81-osobowej kadry Polski znalazła się lekkoatletka płońskiego MKS Durasan, Zuzanna Bronowska, która nasz kraj miała na Węgrzech reprezentować w biegu na 800 metrów. Na igrzyska jechała z piątym wynikiem, ale znakomitą dyspozycję zaprezentowała już w biegu półfinałowym, awansując do finału z drugiego miejsca.
- Ustalając taktykę na finał - opowiada trener Robert Adamski - oboje stwierdziliśmy, że prawie pewne jest, że szybkie tempo podyktuje Szwedka. I, że trzeba to wykorzystać.
I rzeczywiście tak przebiegał decydujący o medalach bieg.
- Od samego początku do przodu wyrwała się Szwedka - relacjonuje Zuzanna Bronowska. - Ja miałam kontrolować sytuację i zaatakować z krótkiego dystansu.
I ta taktyka się sprawdziła, a płońska biegaczka zdobyła złoto, stając na najwyższym stopniu podium i wysłuchując Mazurka Dąbrowskiego.
- Jestem bardzo szczęśliwa - powiedziała złota medalistka z węgierskiego Gyor.
Zuzanna Bronowska jest absolwentką płońskiego Powiatowego Gimnazjum Publicznego, a od września rozpocznie naukę w I Liceum Ogólnokształcącym w Płońsku.
- Zuzia trenuje dopiero od trzech lat, a wypatrzyłem ją na szkolnych sks-ach prowadzonych przez Jolantę Rutkowską - mówi trener, Robert Adamski. - Początkowo Zuzia podchodziła do treningów z rezerwą, ale z każdym kolejnym sukcesem pracowała coraz bardziej profesjonalnie, czego są znakomite efekty.
Dumny trener wie jednak, że po sukcesach tym bardziej jest odpowiedzialny za prawidłowy rozwój kariery zawodniczki.
- Tonowałem emocje przed igrzyskami i to dało Zuzi spory komfort - opowiada Adamski. - Był wybuch radości po sukcesie, ale teraz mamy zadanie, aby dobrze zrozumieć to co się wydarzyło i odpowiednio ustawić cele na następny rok. Tak, żeby rozwój tej zawodniczki był niezachwiany. Już za kilka dni mistrzostwa Polski, które będą trudne. Po pierwsze ze względu na rywalizację ze starszym rocznikiem, a po drugie że może być problem z uciekającą już zapewne wysoką dyspozycją motoryczną. Musimy sobie założyć, że główne cele sezonu są wypełnione i podejść do zawodów już z luźną głową. (ak)
Komentarze opinie