Reklama

Zwycięska (Orlęta) i minimalnie przegrana (Korona) walka z liderami oraz piąta porażka Wkry

Środowe (5 maja) zadanie dwóch naszych drużyn było bardzo trudne, bowiem ich rywalami były dwie prowadzące w rozgrywkach A klasy zespoły. Walka z faworyzowanymi była jednak na całego - zwycięsko z niej wyszły Orlęta, Korona minimalnie przegrała. Trzecia z naszych drużyn - sochocińska Wkra - wpadła zaś w duże kłopoty, notując piata wiosenną porażkę.

 

Piękny finisz Orląt

Po bardzo dobrej serii, z trzema kolejnymi wygranymi (4:2 na wyjeździe z Bartnikiem Myszyniec, 1:0 w derbach z Wkrą Sochocin i 4:3 na wyjeździe z GUKS Krasnosielc). podopieczni Grzegorza Ziółkowskiego raczej niespodziewanie przegrali w minioną sobotę (1 maja) 1:3 z Opią w Opinogórze.

Pozmieniany wskutek przerwy epidemicznej terminarz sprawił, że w piątym wiosennym meczu Orlęta już po raz czwarty miały zagrać (w środę, 5 maja) na wyjeździe. W dodatku z dużym stopniem trudności - baboszewianie mierzyli się bowiem z wiceliderującą Wkrą Radzanów.

Mimo to powrócili na wypracowaną wiosną, zwycięską ścieżkę. Faworyzowani gospodarze prowadzili od 8 minuty i wydawało się, że jednak wszystko skończy się dla Wkry w przewidywalnym przez nich scenariuszu.

W końcówce jednak Orlęta potwierdziły, że w ich realnych możliwościach jest walka z najlepszymi w lidze.

Wyrównanie przyszło w 67 minucie - indywidualną akcję Dominika Archipienko gospodarze mogli powstrzymać jedynie faulem, a golem wszystko sfinalizował - uderzeniem z rzutu wolnego - Daniel Skolimowski.

A trzy punkty baboszewianie „wyszarpali” wiceliderowi już w doliczonym czasie gry, kiedy - przy niepewnej interwencji bramkarza - piłka wpadła do siatki gospodarzy po zaskakującym uderzeniu z dystansu Łukasza Skibińskiego.

W najbliższą sobotę (8 maja, g. 16) Orlęta wreszcie ponownie (zaledwie po raz drugi tej wiosny) zagrają na własnym boisko. Rywalem będzie mający dwa punkty mniej od baboszewian Orzyc Chorzele, który notuje ostatnio złą serię trzech kolejnych porażek.

Jesienią to Orzyc wygrał 2:1 - teraz więc czas na rewanż.

5.05. Wkra Radzanów - Orlęta Baboszewo 1:2 (1:0)

bramki: Skolimowski (67, rzut wolny po faulu na Archipienko), Skibiński (90, akcja indywidualna).

Orlęta: Filip Brzeziński - Adam Senkowski, Daniel Skolimowski, Maciej Lewandowski, Cezary Napiórkowski, Łukasz Skibiński, Dominik Archipienko, Paweł Bogdański (81, Krystian Odolczyk), Piotr Zjadewicz, Kamil Gajewski, Patryk Zajączkowski (59, Paweł Łączyński).

 

Korona postawiła się liderowi

Po trzech wiosennych wygranych, a szczególnie po sobotnim (1 maja) zwycięstwie w derbowym starciu z sochocińska Wkrą, w ekipie Korony zapanował miły optymizm.

Ale kiedy okazało się, że w środowym (5 maja) pojedynku z liderującą Rzekunianką przyjdzie im zagrać z dużymi osłabieniami w składzie (nie mogli zagrać Michał Kłodowski, Maciej Pilśnik, Adrian Skwarski, a Mateusz Nowak i Michał Kamiński wystąpili z urazami), nastroje zostały mocno ostudzone.

Powiedzmy wprost - w tej sytuacji na punkty z grającą chyba najlepiej w lidze Rzekunianką chyba nikt nie liczył. I ostatecznie ich nie było, ale po meczu lekki optymizm w Karolinowie jednak powrócił.

Rzekunianka była w środę lepsza, ale podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego bardzo mocno postarali się, żeby dostosować się do gry faworyta i pozostawili po sobie dobre wrażenie. Mecz w związku z tym, jak na ten poziom rozgrywek oczywiście, można uznać za grę na fajnym poziomie piłkarskim.

Goście gola zdobyli już po kwadransie gry, ale potem sposobu na pokonanie Łukasza Leśniaka już nie znaleźli. Jedynie minimalne prowadzenie faworyta zaowocowało ciekawym scenariuszem w końcówce. Zawodnicy Korony uwierzyli w możliwość sprawienia niespodzianki i ofensywną postawą napędzili sporego strachu liderowi. Remisu jednak dogonić się nie udało.

A w niedzielę (9 maja, g. 16) Koronę czeka drugi z bardzo poważnych egzaminów. Po walce z liderem, drużyna z Karolinowa zagra bowiem na wyjeździe z wiceliderującą Wkrą Radzanów.

Zadanie trudne, ale podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego z pewnością mogą się zainspirować Orlętami, które w minioną środę pokonali w Radzanowie faworyzowanego rywala 2:1.

5.05. Korona Karolinowo - Rzekunianka Rzekuń 0:1 (0:1)

Korona: Łukasz Leśniak - Maciej Zadroga, Jakub Klebaniuk, Jakub Zakrzewski, Michał Kamiński (30, Jakub Piliński), Kamil Baryga, Kacper Grzeliński (67, Aleksander Rutkowski), Karol Brzeszkiewicz, Mateusz Nowak, Mateusz Lewandowski, Piotr Nowicki.

 

W Sochocinie zabrzmiał alarmowy dzwonek

Tak , to prawda, że  sochocinianie tej wiosny nie mają piłkarskiego szczęścia i mogli w radośniejszych nastrojach kończyć kilka ze spotkań. Nie zmienia to jednak faktu, że było zupełnie inaczej i Wkra przegrała już piąty, kolejny mecz.

Po sobotniej (1 maja) stracie punktów w ostatniej akcji derbowego spotkania z Koroną Karolinowo, w szeregi Wkry wkradła się chyba apatia i niepewność. Przynajmniej tak można wnioskować po środowym (5 maja) meczu z Opią Opinogóra, w którym sochocinianie nie byli aż tak groźni jak we wcześniejszych spotkaniach. Co prawda to oni mieli dobre okazje (niewykorzystane jednak przez Artura Matlę) w pierwszej fazie spotkania, ale to goście prowadzili po zaskakującym uderzeniu z dystansu w 41 minucie.

Po zmianie stron już wyraźnie presja gonienia wyniku jakby „pętała” nogi zawodników Wkry i wyrównującego gola zdobyć się nie udało. A w 87 minucie Opia wyprowadziła zabójczą kontrę i ostatecznie wygrała 2:0.

Po tym spotkaniu sytuacja Wkry stała się już bardzo trudna - sochocinianie są jeszcze na trzynastym miejscu, ale nad ostatnią drużyną mają już zaledwie jeden punkt przewagi.

Co tu dużo mówić - ostatni z alarmowych dzwonków właśnie w Sochocinie zabrzmiał. By zacząć wydobywać się z zagrożonej spadkiem strefy, zwycięstwa są już po prostu niezbędne.

I to natychmiast. Wkrę na to stać. Na szczęście terminarz sprawił, że zawodnicy mogą w to uwierzyć już w najbliższą sobotę  (8 maja, g. 16), kiedy do Sochocina przyjedzie Mazowsze Jednorożec. Zespół, który jest w podobnie trudnej sytuacji - mający tylko jeden punkt więcej od podopiecznych Krzysztofa Dzięgielewskiego.

Jesienią Mazowsze wygrało 3:2, a potencjalny udany rewanż da trochę, tak potrzebnego, oddechu zawodnikom Wkry.

5.05. Wkra Sochocin - Opia Opinogóra 0:2 (0:1)

Wkra: Bartłomiej Napiórkowski - Sebastian Jadczak, Przemysław Walczak, Michał Macias, Mateusz Pałka, Dawid Nawrocki, Krzysztof Dzięgielewski, Cezary Wolski, Mateusz Żulewski (65, Łukasz Szabrański), Kamil Blicharski (46, Vladyslaw Krochak), Artur Matla.

 

Pozostałe wyniki XVIII (5 maja) kolejki A klasy: * GUKS Krasnosielc - GKS Andrzejewo 4:2 * Wymakracz Długosiodło - Boruta Kuczbork 6:0 * Bartnik Myszyniec - Orzyc Chorzele 2:0 * Pełta Karniewo - Orzeł Sypniewo 6:2 * Mazowsze Jednorożec - Kurpik Kadzidło 0:3 (walkower - gospodarze zrezygnowali z gry).

W XXIV (8-9 maja) kolejce zagrają: * GUKS Krasnosielc - Opia Opinogóra        * Orlęta Baboszewo - Orzyc Chorzele (Baboszewo, sobota 8.05., g. 16) * Boruta Kuczbork - Orzeł Sypniewo * GKS Andrzejewo - Kurpik Kadzidło * Wymakracz Długosiodło - Rzekunianka Rzekuń * Wkra Radzanów - Korona Karolinowo (Radzanów, niedziela 9.05., g. 16) * Wkra Sochocin - Mazowsze Jednorożec (Sochocin, sobota 8.05., g. 16) * Bartnik Myszyniec - Pełta Karniewo.

Artur Kołodziejczyk; foto: Robert Skwarski

tabela: www.90minut.pl

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do