Reklama

Zwycięska powtarzalność (Sona), przełamanie (Gumino), ambicja (Korona) i dołek (Wkra)

To kolejna seria wiosennych gier, po której dużo dobrego można powiedzieć o grze Sony Nowe Miasto. Z trójki pozostałych naszych drużyn w okręgówce, przełamało się Gumino - wygrywając po raz pierwszy w rundzie rewanżowej. Na pierwsze wiosenne radości po wygranych nadal czekają ekipy Korony Karolinowo i Wkry Sochocin.

Dwie z naszych drużyn (Sona Nowe Miasto i Korona Karolinowo) w miniony weekend grały na własnych boiskach i trzeba przyznać, że było co w tych spotkaniach oglądać. Nasze zespoły zdobyły sześć goli, a wszystkie udało się nagrać. Tu filmik z golami Sony - https://fb.watch/jYSE1tqG80/, a tu Korony - https://fb.watch/jYSC2NDez3/.

Pozostała dwójka (Wkra Sochocin i GKS Comfort-Therm Gumino) walczyła o punkty na wyjazdach. Udało się - i to w pełni - tylko drużynie Gumina.

W czołówce tabeli okręgówki ani drgnęło, bo z czwórki walczącej o awans nikt się nie potknął. Nadal więc liderem jest Wkra Bieżuń, która ma pięć punktów przewagi nad Kryształem Glinojeck. Kolejna dwójka (Korona Szydłowo i Rzekunianka Rzekuń) tracą do lidera sześć oczek.

 

Nokautujące ciosy w pierwszych 20 minutach

Po bardzo udanym początku rundy rewanżowej (remis i trzy wygrane), Sona chciała kontynuować dobrą passę w sobotnim (15 kwietnia) meczu z Wkrą Radzanów. Rywal znajdował się w dolnej części tabeli, ale w ostatniej kolejce sprawił niespodziankę - remisując (3:3) z faworyzowanym Kryształem Glinojeck.

Dodatkową motywacją dla zawodników z Nowego Miasta była z pewnością także chęć rewanżu za jesienną porażkę w Radzanowie 2:5.

I to się w pełni podopiecznym Bartosza Kaczora udało. W dodatku zrobili to w bardzo dobrym stylu, wygrywając 4:1. Szczególne wrażenie przyniosła gra Sony w pierwszej części gry. Bardzo dobra organizacja gry w każdej strefie, spokojne - wielopodaniowe - budowanie akcji, duża intensywność i przede wszystkim zabójcza skuteczność w akcjach ofensywnych. Tak - gra zespołu z Nowego Miasta przed przerwą musiała się podobać.

Mecz został praktycznie rozstrzygnięty w  pierwszych dwudziestu minutach, po których Sona prowadziła już 3:0.

Prowadzenie przyniosła pierwsza groźna, bardzo ładna akcja z 3 minuty. Rozpoczęło ją groźne uderzenie zza szesnastki Łukasza Młudzikowskiego, a potem gospodarze efektownie „poklepali” w polu karnym. Szymon Pawlak - Łukasz Młudzikowski - ponownie Pawlak - Bartosz Kaczor - Norbert Decyk - Bartosz Chrząszczewski i finalizująca główka Kaczora. Walka, determinacja i kilka podań - bramka po fajnej, zespołowej akcji. Najlepiej ocenić samemu - tu filmik z tym, i pozostałymi golami Sony - https://fb.watch/jZijVS_iej/.

Druga bramka padła w 11 minucie, kiedy z rzutu rożnego dośrodkował Łukasz Młudzikowski, a po walce z obrońcami piłkę z kilku metrów do siatki skierował Szymon Pawlak.

Kanonadę gospodarzy dopełniła akcja z 20 minuty. W pole karne zagrał Mariusz Unierzyski, nie zdołał jej przejąć obrońca Wkry, a z linii szesnastego metra efektownie, technicznie z lewej nogi przymierzył tuż przy słupku Bartosz Chrząszczewski.

Po zmianie stron, mająca znakomity wynik Sona grała już bardzo chaotycznie i goście podjęli walkę o próbę odrabiania strat. Udało się to im tylko w minimalnym stopniu - Wkra zdobyła jedynego gola w 73 minucie.

Wynik - na 4:1 - został ustalony na pięć minut przed końcem, kiedy ładnie z rzutu wolnego przymierzył Maciej Załęcki. Przypomnijmy - tu można obejrzeć wszystkie sobotnie bramki Sony - https://fb.watch/jZijVS_iej/.

Drużyna z Nowego Miasta jest zatem na fali i w tabeli rundy wiosennej znajduje się na drugim miejscu. Mimo to, najbliższy wyjazd z pewnością nie będzie łatwy. Sona bowiem (w sobotę 22 kwietnia, o g. 16) zagra z GKS Strzegowem - rywalem znajdującym się o dwa miejsca (na ósmym) za podopiecznymi Bartosza Kaczora. GKS co prawda przegrał (1:6) ostatnio w Glinojecku z Kryształem, ale przed świętami w Strzegowie poległa (0:3) inna drużyna z czołówki - Korona Szydłowo, a jeszcze wcześniej duże problemy miał też lider - Wkra Bieżuń wygrała po trudnej walce 4:3.

Jesienią Sona wygrała pewnie 3:0, i niech to będzie dobry omen na sobotnią potyczkę.

15.04. Sona Nowe Miasto - Wkra Radzanów 4:1 (3:0)

bramki: Kaczor (3, asysta Chrząszczewski), Pawlak (11, asysta Ł. Młudzikowski), Chrząszczewski (20, asysta Unierzyski), Załęcki (85, rzut wolny po faulu na nim samym).

Sona: Sebastian Nowiński - Konrad Wiktorowicz, Mariusz Unierzyski, Łukasz Zalewski, Łukasz Młudzikowski (46, Vladlen Luzhyn), Mateusz Szcześniak (59, Michał Michalski), Wiktor Młudzikowski (46, Kamil Roman), Bartosz Chrząszczewski (54, Rafał Kraszewski), Norbert Decyk (81, Dariusz Romanowicz), Bartosz Kaczor  (64, Maciej Załęcki), Szymon Pawlak (85, Kacper Piotrowski).

 

Duży dołek Wkry

W klasyfikacji rundy wiosennej, sochocinianie zamykali tabelę, z zaledwie jednym zdobytym punktem. By poprawić swoją sytuację zawodnicy Wkry pojechali (w sobotę 15 kwietnia) na trudny mecz do Szydłowa. Korona to bowiem drużyna ścisłej czołówki (była na trzecim miejscu), która jesienią pokonała Wkrę pewnie 4:1.

Teraz... cztery gole rywale strzelili już w pierwszych czternastu minutach i - choć sochocinianie próbowali toczyć wyrównaną walkę w polu - było praktycznie po meczu. Ostatecznie skończyło się na kolejnej dotkliwej porażce 0:8 i nie ulega wątpliwości, że podopieczni Mateusza Pałki wpadli w duży dołek. W trzech ostatnich kolejkach nie zdobyli choćby jednego gola, tracąc ich aż 18.

Przełamać trzeba się jak najszybciej, nie patrząc nawet na siłę rywali. W najbliższej kolejce (niedziela 23 kwietnia, g. 15) z pewnością nie będzie to łatwe, bo na Wkrę czeka kolejna z drużyn czołówki - Kryształ Glinojeck, który jest wiceliderem. Jesienią jednak to Wkra wygrała na wyjeździe 3:2, więc sochocinian w starciu z faworyzowanym rywalem z góry skazywać na brak szans nie można.

15.04. Korona Szydłowo - Wkra Sochocin 8:0 (5:0)

Wkra: Kamil Grzelak (80, Mateusz Piechna) - Dawid Nawrocki, Przemysław Walczak, Radosław Jakubiak, Wiktor Biliński (46, Robert Niepytalski), Radosław Woliński, Tomasz Koniec, Mateusz Kozarzewski, Artur Matla, Cezary Jabłoński, Mateusz Żulewski (70, Jakub Szadkowski).

 

Efektowne przełamanie Gumina

Jeden punkt w pierwszych czterech meczach rundy wiosennej - z pewnością nie takiego startu spodziewała się ekipa GKS Comfort-Therm Gumino. By poprawić podstawowe statystyki, podopieczni Kamila Lewandowskiego pojechali (w niedzielę, 16 kwietnia) do Wąsewa.

Teoretycznie przeciwnik idealny do poprawy swojego dorobku punktowego, ale... Wąsewo, to faktycznie przedostatnia drużyna ligi, ale wiosną robi wszystko, by z zagrożonej strefy się wydostać. W czterech kolejkach nikt z tą drużyną nie wygrał, a Wąsewo - oprócz dwóch remisów (z Soną Nowe Miasto i Mazurem Ojrzeń) zanotowało dwa zwycięstwa (z Kurpikiem Kadzidło i Koroną Karolinowo). Wrażenie robiło też to, że Wąsewo w tych meczach straciło zaledwie dwie bramki.

Statystyki w niedzielnym pojedynku nie miały jednak zupełnie znaczenia. Boisko pokazało co innego - zdecydowanie lepszym zespołem było Gumino i wygrało pewnie 4:0.

Podopieczni Kamila Lewandowskiego zagrali wreszcie kompletny mecz, w którym oprócz niezłej gry w polu, pokazali też skuteczność zarówno w grze defensywnej, jak i ofensywnej.

Prowadzenie goście objęli w 35 minucie, kiedy groźnie uderzył Piotr Wypyszyński, a po obronie bramkarza, skuteczną dobitką popisał się Patryk Wilczewski.

A po zmianie stron Gumino rozstrzelało się na dobre. Wynik został podwyższony w 55 minucie, kiedy skuteczną główką, dośrodkowanie z rzutu rożnego Bartosza Gołaszewskiego, wykończył Damian Konwerski.

Kolejne dwa gole miały w sobie wiele podobieństw - po prostopadłych podaniach (najpierw Patryka Skórczyńskiego, potem Adama Uniewskiego), skutecznym wykończeniem w sytuacjach sam na sam z bramkarzem popisali się Piotr Wypyszyński i Damian Żółtowski.

Po odnotowaniu pierwszego wiosennego zwycięstwa podopiecznym Kamila Lewandowskiego powinno być już łatwiej mentalnie. O kolejny komplet punktów Gumino powalczy na własnym boisku (w sobotę 22 kwietnia, g. 15) z Mazurem Ojrzeń. Jesienią było remisowe 3:3, a Mazur to bezpośredni sąsiad (z punktem więcej) z ligowej tabeli. Rywal wiosną jest w dołku - w rundzie rewanżowej zdobył dotychczas zaledwie dwa punkty, a ostatnio 2:7 przegrał z Kurpikiem Kadzidło.

16.04. KS Wąsewo - GKS Comfort-Therm Gumino 0:4 (0:1)

bramki: Wilczewski (35, dobitka po strzale Wypyszyńskiego), Damian Konwerski (55, asysta Gołaszewski), Wypyszyński (60, asysta Skórczyński), Żółtowski (80, asysta Uniewski).

Gumino: Piotr Klękowicz - Adam Uniewski, Kamil Wiśniewski, Dominik Konwerski, Damian Cytloch, Damian Makowski, Damian Konwerski (58, Mateusz Polniak), Patryk Wilczewski (75, Wiktor Kacprzak), Bartosz Gołaszewski, Patryk Skórczyński (65, Damian Żółtowski), Piotr Wypyszyński.

 

Ambitna walka z faworytem

By realnie myśleć o utrzymaniu w okręgówce, Koronie potrzebne są zwycięstwa. Ale na początku rundy podopiecznym Cezarego Kwiatkowskiego ani razu się to nie udało. Dwa ostatnie remisy dały jednak jakiś powiew optymizmu.

By przekuć go na konkret, trzeba było walczyć w niedzielę (16 kwietnia) z trudnym przeciwnikiem. Będąca w ścisłej czołówce Rzekunianka wiosną wygrała trzy spotkania, ulegając dopiero w poprzedniej kolejce Sonie Nowe Miasto. Jesienią rywale wygrali pewnie 5:1.

W niedzielnym meczu drużyna z Rzekunia w pełni potwierdziła swoją wartość, choć... No właśnie, mimo przewagi w polu gości, Korona walczyła bardzo ambitnie i przy odrobinie szczęścia, nie musiała przegrać.

Rywale wyszli na prowadzenie, po wykorzystanym rzucie karnym w 16 minucie. Gospodarze odpowiedzieli w 27 minucie - i to jak? Znakomitą indywidualną akcją (tu filmik - https://fb.watch/jZkft6qXAZ/) popisał się Jakub Piliński i było 1:1.

Na nieszczęście gospodarzy był to dzień efektownych goli i w 37 minucie jeszcze ładniejszą bramkę zdobył zawodnik Rzekunianki, który zza szesnastki zewnętrzną częścią lewej nogi przymierzył „po okienku” bramki Łukasza Leśniaka.

Po zmianie stron, emocji też nie zabrakło. Najpierw (w 47 minucie) wydawało się, że to koniec szans na punkty Korony - po „ratowniczym” faulu na wychodzącym sam na sam z bramkarzem napastniku gości czerwoną kartkę zobaczył bowiem Kamil Baryga. Potem - w 56 minucie - nadzieje wróciły, bo - po dwóch żółtych - czerwoną kartkę zobaczył także jeden z rywali.

„Stykowy” wynik zapewnił emocje w ostatnim fragmencie tego spotkania, choć ostatecznie punktów podopiecznym Cezarego Kwiatkowskiego nie przyniósł.

W 90 minucie kontra, po rzucie wolnym Korony, dała gościom trzeciego gola. Po kilkudziesięciu sekundach podanie na wolne pole Bartosza Pawlaka i pewne wykończenie akcji Macieja Pilśnika dało ponownie „kontakt”, ale na próbę zdobycia wyrównującej bramki zabrakło już czasu.

Teraz Koronę czeka bardzo ważny mecz wyjazdowy. Podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego jadą bowiem do Radzanowa, a miejscowa Wkra znajduje się także w dolnej części tabeli, mając nad drużyną z Karolinowa osiem punktów przewagi. Jesienią to Wkra była lepsza, wygrywając 2:1.

Jeśli Korona zdołałaby wygrać, nadzieje na utrzymanie jeszcze będą.

16.04. Korona Karolinowo - Rzekunianka Rzekuń 2:3 (1:2)

bramki: Piliński (27, asysta Nowak), Pilśnik (92, asysta Pawlak).

czerwona kartka: Baryga (47).

Korona: Łukasz Leśniak - Rafał Kosewski (73, Kamil Grabowski), Michał Kłodowski, Kamil Baryga, Karol Brzeszkiewcz, Piotr Prusak (66, Piotr Maik), Bartosz Pawlak, Mateusz Nowak, Jakub Piliński, Maciej Pilśnik, Hubert Bulak.

Artur Kołodziejczyk; foto: Krystian Jobski (GrajzKrystianem), Artur Kołodziejczyk

Pozostałe wyniki XX kolejki (15-16.04.) ligi okręgowej: * Kurpik Kadzidło - Mazur Ojrzeń 7:2 * Kryształ Glinojeck - GKS Strzegowo 6:1 * Wymakracz Długosiodło - Konopianka Konopki 2:3 * Wkra Bieżuń - Ostrovia Ostrów Maz. 5:3.

W następnej XXI kolejce (22-23.04.) zagrają: * Wkra Bieżuń - Kurpik Kadzidło * Ostrovia Ostrów Maz. - Wymakracz Długosiodło * Konopianka Konopki - Korona Szydłowo * Rzekunianka Rzekuń - KS Wąsewo * GKS Comfort-Therm Gumino - Mazur Ojrzeń (Gumino, sobota 22.04., g. 15) * GKS Strzegowo - Sona Nowe Miasto (Strzegowo, sobota 22.04., g. 16) * Wkra Radzanów - Korona Karolinowo (Radzanów, niedziela 23.04., g. 12) * Wkra Sochocin - Kryształ Glinojeck (Sochocin, niedziela 23.04., g. 15).

tabela - www.90minut.pl

 

 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do