Reklama

Zwycięska Wkra, nadal niepokonana Sona z remisem, a Gumino bez wyjazdowego przełamania

W rozgrywkach okręgówki, można powiedzieć, że po trzech weekendach z rzędu z meczami derbowymi... wróciliśmy do „normalności”. Nasza trójka zaliczyła wszystkie możliwe scenariusze wynikowe - z wygranej cieszyła się sochocińska Wkra, remis wywalczyła Sona Nowe Miasto, a ani jednego punktu nie zdobył GKS Comfort-Therm Gumino.

Po dziewięciu kolejkach nadal na trzecim miejscu jest Sona Nowe Miasto, która ma jeden punkt straty do Opii Opinogóra i cztery oczka do liderującej żuromińskiej Wkry.

Na dziesiątym i jedenastym miejscu - z identycznym dorobkiem dziewięciu punktów - znajdują się GKS Comfort-Therm Gumino i Wkra Sochocin, które nad ostatnim w tabeli Mazurem Ojrzeń mają cztery punkty przewagi.

Trudna przeprawa z Rzekunianką

Po dwóch wygranych w meczach derbowych, Sona pokonała na wyjeździe Kurpik Kadzidło i w kolejnym meczu na własnym stadionie mierzyła się w sobotę (7 października) z Rzekunianką Rzekuń. Rywale zajmowali siódme miejsce i w tym sezonie charakteryzowali się tym, że nie uznawali kompromisów - czterokrotnie wygrywając i notując identyczną ilość porażek.

Tym razem jednak po raz pierwszy zremisowali, po fajnym - i emocjonującym - meczu w wykonaniu obu drużyn.

Sobotnia rywalizacja miała swoje tempo i zwrot akcji, jak również sporą (sześć) ilość bramek.

Grę od początku starała się prowadzić Sona i kilka ciekawych akcji ofensywnych wskazywało na to, że... czekamy tylko na pierwszego gola gospodarzy.

A było zupełnie odwrotnie. I to dwukrotnie, bo Rzekunianka zdobyła gole tuż przed przerwą - w 43 i 45 minucie.

To oznaczało, że podopieczni Bartosza Kaczora mieli na drugą część gry niezwykle trudne wyzwanie. I w pełni mu sprostali, udowadniając, że w pełni zasłużenie są w tym sezonie czołową drużyną okręgówki.

Już po minucie gry efektownie zza pola karnego uderzył Łukasz Młudzikowski i zawodnicy z Nowego Miasta w pełni uwierzyli w możliwość odwrócenia losów tego źle układającego się spotkania. A ofensywa przyniosła znakomity skutek. W 58 minucie było już 2:2, kiedy rzut karny po faulu na Jakubie Pilińskim wykorzystał Łukasz Barankiewicz. A w 72 minucie sprytem w polu bramkowym popisał się grający trener Bartosz Kaczor, który z bliska „wpakował” piłkę do siatki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasza Młudzikowskiego i strzale głową Mateusza Szcześniaka.

Wyjście z 0:2 na 3:2 było efektowne, ale na pełnię braw ostatecznie nie zasłużyło. Dwie minuty po trzecim golu bowiem Rzekunianka doprowadziła do wyrównania i mecz nie doczekał się jednak spokojnej fazy uspokojenia gry przy dobrym wyniku. Już do końca każdy liczył na akcję dającą zwycięstwo, ale takiej nie było i spotkanie zakończyło się remisem 3:3. Podział punktów raczej sprawiedliwy, bo chyba żadna z drużyn nie zasługiwałaby tego dnia na brak jakiejkolwiek zdobyczy.

Tu filmik z wszystkimi sześcioma golami z tego meczu - https://fb.watch/nzRlR0o2MT/.

Sona nie wykorzystała tym samym szansy na wskoczenie na pozycję wicelidera, ale z drugiej strony nadal „nabija licznik” niesamowitej serii ligowych meczów bez porażki. Jest ich już 26!

A w następnej kolejce Sona zagra (w niedzielę 15 października, g. 11) w Radzanowie. I ponownie będzie musiała sprostać roli faworyta, bo miejscowa Wkra zajmuje dwunaste miejsce w tabeli i zdobyła o czternaście punktów mniej od zespołu z Nowego Miasta.

7.10. Sona Nowe Miasto - Rzekunianka Rzekuń 3:3 (0:2)

bramki: Ł. Młudzikowski (46, asysta Roman), Barankiewicz (58, rzut karny  po faulu na Pilińskim), Kaczor (72, bez asysty).

Sona: Sebastian Nowiński - Łukasz Młudzikowski, Łukasz Zalewski, Mariusz Unierzyski, Vladlen Luzhyn (80, Konrad Wiktorowicz), Maciej Załęcki, Wiktor Młudzikowski (68, Mateusz Szcześniak), Kamil Roman (60, Jakub Kamiński), Jakub Piliński (75, Rafał Kraszewski), Szymon Pawlak (60, Bartosz Kaczor), Łukasz Barankiewicz (81, Jan Kunisz).

 

Blask Wkry przy jupiterach

Po dwóch derbowych porażkach na wyjazdach, Wkra wracała na własny stadion, który dodatkowo w drugiej połowie sobotniego (7 października) meczu rozbłysnął światłami jupiterów. Takie okoliczności „nakazywały” spuentowanie sprawy zwycięską radością.

Szansa na to była, bo rywal - Kurpik Kadzidło - miał tylko jeden punkt więcej od Wkry, a w meczach wyjazdowych wygrać jeszcze nie zdołał.

I tej statystyki goście nie zdołali poprawić, do czego mocno swoją postawą przyczynili się podopieczni Mateusza Pałki.

W pierwszej części gry padły trzy gole. Dwa z nich wypracował duet napastników, a podania Artura Matli dwukrotnie wykorzystał Hubert Kozłowski. Goście zaś trafili raz, po rzucie karnym z 25 minuty.

Po zmianie stron sochocinianie w miarę szybko - w 55 i 65 minucie - w praktyce rozstrzygnęli losy tego spotkania. A do dwóch wcześniejszych asyst, dublet dołożył Artur Matla. Najpierw napastnik Wkry zdobył gola uderzeniem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mateusza Pałki, a potem skutecznie wykorzystał karnego podyktowanego za faul na Mateuszu Żulewskim.

Co prawda goście zdobyli gola w 73 minucie, ale zagrożenia zwycięstwa nie było. A ostatecznie było ono wyższe, kiedy w doliczonym czasie gry na 5:2 trafił Krzysztof Dzięgielewski, który pewnie wykorzystał podanie za linię obrony Mateusza Kozarzewskiego.

Tu filmik z golami Wkry z drugiej części gry - https://fb.watch/nzR3Jh7hRX/.

W najbliższej kolejce będzie chyba jednak dużo trudniej. Sochocinianie jadą bowiem na mecz (w sobotę 14 października, g. 15.30) z Rzekunianką Rzekuń, która znajduje się na siódmym miejscu, a ostatnio z dobrej strony pokazała się w Nowym Mieście, remisując 3:3 z Soną.

7.10. Wkra Sochocin - Kurpik Kadzidło 5:2 (2:1)

bramki: Kozłowski (16, asysta Matla), Kozłowski (40, asysta Matla), Matla (55, asysta Pałka), Matla (65, rzut karny po faulu na Żulewskim), Dzięgielewski (93, asysta Kozarzewski).

Wkra: Kamil Grzelak - Kacper Jakubowski (77, Patryk Giranowski), Przemysław Walczak (69, Krzysztof Dzięgielewski), Damian Kozłowski, Artur Żelasko, Jakub Szadkowski (69, Mateusz Kozarzewski), Mateusz Pałka, Tomasz Koniec, Dawid Nawrocki, Hubert Kozłowski (58, Mateusz Żulewski), Artur Matla (87, Robert Niepytalski).

 

Na wyjeździe bez zmian

Po wygranym derbowym pojedynku z sochocińską Wkrą, GKS Comfort-Therm ponownie musiał zagrać na wyjeździe, a to w tym sezonie jest dla nich misja... bez punktowa. I taka też nadal pozostaje, bo niedzielny (8 października) rywal - GKS Strzegowo - w pełni potwierdził, że jego miejsce w czołówce (piąta lokata) nie jest dziełem przypadku.

Co prawda, w 16 minucie, akcja Damian Cytlocha dała prowadzenie Gumina po bramce samobójczej, ale potem lepsi okazali się faworyci. Strzegowo zdobyło ostatecznie aż siedem (w 27, 32, 55, 74, 75, 77 i 82 minucie) goli i wygrało finalnie 7:2, bo jeszcze rozmiary porażki zmienił gol Wiktora Kacprzaka.

O powrót na zwycięską ścieżkę Gumino (w sobotę 14 października, g. 11) powalczy więc ponownie na własnym boisku. Rywalem będzie Kurpik Kadzidło, który ma dwa punkty mniej, ale także słabo (zaledwie jeden remis) punktuje w meczach wyjazdowych.

8.10. GKS Strzegowo - GKS Comfort-Therm Gumino 7:2 (2:1)

bramki: samobójcza (16, asysta Cytloch), Kacprzak (80).

Gumino: Hubert Sadecki - Damian Żółtowski, Hubert Sadowski (60, Wiktor Kacprzak), Mateusz Polniak, Damian Cytloch, Michał Stanisławski (80, Łukasz Garlej), Kacper Karwowski, Damian Konwerski, Jakub Pałac (60, Patryk Skórczyński), Adrian Więcław, Jakub  Witkowski.

Pozostałe wyniki IX kolejki (7-8.10.) ligi okręgowej: * Ostrovia Ostrów Maz. - Kryształ Glinojeck 1:4 * Wymakracz Długosiodło - ULKS Ołdaki 2:4 * Wkra Żuromin - Opia Opinogóra 4:0 * Konopianka Konopki - Korona Szydłowo 1:1 * Mazur Ojrzeń - Wkra Radzanów 3:3.

W X kolejce (14-15.10.) zagrają: * Korona Szydłowo - Mazur Ojrzeń * Opia Opinogóra - Konopianka Konopki * ULKS Ołdaki - Wkra Żuromin * Kryształ Glinojeck - Wymakracz Długosiodło * GKS Strzegowo - Ostrovia Ostrów Maz. * GKS Comfort-Therm Gumino - Kurpik Kadzidło (Gumino, sobota 14.10., g. 11) * Rzekunianka Rzekuń - Wkra Sochocin (Rzekunianka, sobota 14.10., g. 15.30) * Wkra Radzanów - Sona Nowe Miasto (Radzanów, niedziela 15.10., g. 11).

tabela: www.90minut.pl

Artur Kołodziejczyk; foto: Krystian Jobski (GrajzKrystianem), Artur Kołodziejczyk

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do