Reklama

26-letni Maciek marzy, by doczekać przeszczepu. Chce żyć, bo ma dla kogo…

Wszyscy mamy marzenia. Bardzo różne. A Maciek marzy o tym, by widzieć jak dorasta jego ukochany synek i spędzić jeszcze wiele chwil z ukochaną żoną. Marzy o tym, by żyć. Aby doczekać przeszczepu płuc. I aby te marzenia spełnić, potrzebuje naszej pomocy - naszych złotówek. A liczy się każda z nich.

Maciek ma tylko 26 lat. Choruje na mukowiscydozę. Chciał normalnie żyć. Założył rodzinę, został tatą. Niestety, choroba zabiera mu szansę na normalne życie.

Poznajcie historię z perspektywy Kasi, żony Maćka.

Poznali się w szkole…

- Z Maćkiem poznaliśmy się w szkole - opowiada Kasia. - Ja chodziłam do gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza na ulicy Płockiej w Płońsku, a on przyszedł tu do liceum. Okazało się, że mamy masę wspólnych znajomych, a nasze domy znajdują się zaledwie 5 km od siebie. Nie zaiskrzyło od razu, ale nasze drogi nieustannie się krzyżowały. Wspólni znajomi, spotkania, imprezy i fakt, że zostałam w tym samym liceum, sprawiały, że nieustannie na siebie wpadaliśmy, aż w końcu zostaliśmy parą, w sierpniu 2019 małżeństwem, a teraz dodatkowo jesteśmy rodzicami cudownego synka. Choroba mojego męża nie była dla mnie niespodzianką. Na mukowiscydozę choruje się od urodzenia - doskonale o tym wiedziałam. Jego organizm przez długi czas był w dobrym stanie. Dzięki regularnym inhalacjom, drenażom i przyjmowaniu leków żyliśmy normalnie, spędzaliśmy aktywnie czas i podróżowaliśmy, nawet za granicę. Gdy okazało się, że zostaniemy rodzicami, byliśmy najszczęśliwsi na świecie, ponieważ 97 proc. mężczyzn z mukowiscydozą jest bezpłodnych, a nam się udało. Choroba jednak miała inne plany. Stan zdrowia Maćka zaczął pogarszać się w zastraszającym tempie. Coraz więcej leków i zabiegów pielęgnacyjnych oraz nawracające infekcje, kończące się pobytem w szpitalu, wykańczają organizm oraz psychikę mojego męża. Nadzieją dla nas jest terapia lekiem, który nie jest refundowany w Polsce, a jego miesięczny koszt to 21 tys. euro. Miesiąc kuracji, niestety, nie wystarczy. Sami nie jesteśmy w stanie uzbierać takiej kwoty, jednak głęboko wierzę w to, że dzięki ludziom dobrej woli zyskamy szansę na nowe życie. Uwierzcie mi, że Maciek, w miarę swoich możliwości jest dla naszego synka najlepszym tatą pod słońcem. Zasługuje na to, aby spędzić z nim jeszcze trochę czasu, zagrać w piłkę, czy zwyczajnie patrzeć, jak rośnie.

By mógł doczekać przeszczepu…

Maciek, pomimo choroby funkcjonował normalnie, ale od jakiegoś czasu stan zdrowia zaczął się gwałtownie pogarszać i co dwa miesiące trafia do szpitala. Pomimo leczenia choroba postępuje w zastraszającym tempie, a wydolność płuc Maćka to już tylko 20 procent.

- Marzę o tym, by zobaczyć, jak dorasta mój synek. By spędzić jeszcze chwilę z moją kochaną żoną. By żyć! Mam 26 lat i jestem już właściwie seniorem. Weteranem walki z mukowiscydozą - dzieli się swoją historią Maciek na portalu siepomaga.pl. - Praktycznie nie rozstaję się z tlenem, opieka nad dzieckiem to dla mnie duży wyczyn. Jestem w trakcie kwalifikacji do przeszczepu płuc, jednak ze względu na sytuację epidemiczną na świecie cały proces się bardzo przeciąga.

Jedyną szansą na to, by Maciek doczekał przeszczepu płuc jest zakup leku stosowanego przy mukowiscydozie. Rodzina Maćka nie jest w stanie sfinansować rocznej kuracji. Potrzeba na to ponad 1,2 mln zł.

Maćkowi i jego rodzinie można pomóc wpłacając pieniądze poprzez portal siepomaga.pl.

https://www.siepomaga.pl/maciej-nowicki

Przelew tradycyjny na konto fundacji Siepomaga: nr konta: 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892 - w tytule przelewu należy wpisać: 25994 Maciej Nowicki darowizna.

Można również przekazywać 1 proc. podatku  (Nr KRS 0000396361, cel szczegółowy - 0104398 Maciej).

Dodajmy, że na FB powstał profil, na którym prowadzone są licytacje, z których środki zostaną przeznaczone na leczenie Maćka (By następny oddech nie był tym ostatnim - Licytacje dla Macieja Nowickiego).

Katarzyna Olszewska; foto: zbiory prywatne

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do