
Wypadek i pijani
W świąteczny poniedziałek, 9 kwietnia doszło do wypadku na siódemce w Przyborowicach (gm. Załuski). W nieustalonych okolicznościach renault megane wjechał do rowu i wywrócił się na dach. Ogólnych potłuczeń doznało trzech mężczyzn jadących autem (mieszkańcy Wołomina), którzy zostali przewiezieni do szpitala w Płońsku. Żaden z nich nie przyznaje się do kierowania pojazdem, w związku z czym właściciel renault, po zwolnieniu ze szpitala, został umieszczony w policyjnej izbie zatrzymań do wyjaśnienia i zapobieżenia matactwu. Od wszystkich mężczyzn pobrano krew do badań na zawartość alkoholu.
Również w poniedziałek, policja zatrzymała dwóch nietrzeźwych kierujących. W Płońsku był to kierowca mazdy - płońszczanin, który miał 1,13 promila alkoholu. Został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia, a pojazd zabezpieczono na parkingu strzeżonym.
W Nowym Mieście został zatrzymany rowerzysta - mieszkaniec gminy Nowe Miasto. Mężczyzna miał 0,75 promila. Został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia.
Interwencje straży
Straż pożarna interweniowała kilkakrotnie. W Wielką Sobotę, 7 kwietnia strażaków wezwano do Skarżyna (gm. Płońsk), gdzie wypompowali wodę ze studni, do której wpadł kot. W Kroczewie (gm. Załuski) paliło się dzikie wysypisko śmieci, w Śródborzu (gm. Baboszewo) przyczepka ze śmieciami, a w Michowie (gm. Płońsk) sucha trawa.
W pierwszy dzień Wielkanocy, 8 kwietnia w Sokolnikach Nowych (gm. Baboszewo) płonął wychodek. Pożar przy pomocy wody z wiader ugasili właściciele. Przyczyną zdarzenia było prawdopodobnie podpalenie.
Również w niedzielę paliła się sucha trawa na rowie w Jońcu oraz dwa drewniane budynki gospodarcze przy ulicy Klonowej w Płońsku, które spłonęły całkowicie. W Gralewie (gm. Raciąż) zapaliły się śmieci przy cmentarzu.
Tragedia w Kroczewie
W nocy z poniedziałku na wtorek, 9 na 10 kwietnia, pół godziny po północy, na siódemce w Kroczewie (gm. Załuski) volkswagen passat, którym kierował mieszkaniec Ciechanowa, najechał na leżącego na jezdni nieznanego mężczyznę. Mężczyzna poniósł śmierć. Nieoficjalnie wiadomo, że policja przyjmuje kilka wersji tego zdarzenia, w tym taką, że mężczyzna już wcześniej uległ wypadkowi. W momencie zamykania numeru personalia mężczyzny nadal nie były znane. (ko)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie