Reklama

Jacek kajakiem dla Kingi - dziś przepływał „naszą” Wisłą. Kto może niech wesprze akcję!

 

W godzinach popołudniowych, 13 sierpnia, p. Jacek zawitał do Czerwińska (foto: Jacek Balcerak).

Jacek Balcerak chce przepłynąć całą Wisłę kajakiem. Dziś (czwartek, 13 sierpnia) płynął „naszą” częścią królowej polskich rzek. Kajakarz płynie, by pomóc trzynastoletniej Kindze - kto może niech też wesprze tę akcję.

Tu link do zbiórki https://www.siepomaga.pl/postawmykingenanogi

- Będzie bolało, wiem, że nawet bardzo ale Kingę boli bardziej - napisał przed początkiem wyzwania Jacek Balcerak.

Jak opisuje swój cel?

Uzbieranie brakującej kwoty. To tylko 6400 osób które zdeklarują wpłatę 5 groszy za każdy przepłynięty kilometr w sumie 940 km = 50zł. Proste? Proste. Tak niewiele, a zmienimy życie Kingi. Kinga będzie wdzięczna za każdą przekazaną kwotę. Pomożecie?

Wyprawę pana Jacka można śledzić na specjalnym profilu - https://www.facebook.com/pages/category/Charity-Organization/Postawmy-King%C4%99-na-nogi-105004111309603/

* * * *

Kinga ma ledwie 13 lat, a już obarczona jest sporym bagażem doświadczeń. Kinga cierpi na artrogrypozę - wrodzoną sztywność stawów. Straszne słowo i ciężka przypadłość. 13 lat - trzynaście operacji - stopy, kolana, kości udowe, piszczele… Dużo? Nie, bo jeszcze skolioza i lordoza. W między czasie jeszcze sepsa. Cały ten bagaż na wątłych ramionach Kingi.

Mimo sporego doświadczenia w sytuacjach bolesnych jest dziewczynką która z pokorą przyjmuje cierpienie. Jest uśmiechnięta i mam wrażenie trochę pogodzona z losem. Podczas długich pobytów w szpitalach staje się ulubienicą personelu. Rozsiewa dobrą aurę i ma tajemną moc sprawczą która powoduje, że dobro przekazane Kindze wraca do darczyńcy z podwójną siłą. Wiem, doświadczyłem.

Wydawało się, że Kinga do końca życia skazana jest na nierówną walkę z chorobą. Chorobą, która czyni jej życie nie dość, że pełne bólu, to jeszcze zależne od innych. Świat oglądany z perspektywy wózka jest znacznym ograniczeniem. Kiedy lekarze rozkładali ręce z bezsilności wobec choróbska pojawiła się nadzieja. KINGA MOŻE STANĄĆ NA NOGI! Co to może znaczyć dla dziewczynki wkraczającej w dorosłe życie? Samodzielność!!! Życie bez bólu, cierpienia. To wszystko prawie na wyciągnięcie ręki.

Nowatorska operacja w Polsce i wszystko stanie się inne. Proste? Nie. Proste być powinno ale świat nie jest bajką. Kinga potrzebuje na operację ponad 350 000 zł. Dla rodziców jest to niewyobrażalna kwota. Brakuje jeszcze 300.800 zł  Więc co? Trzeba pomóc.

Wyprawę pana Jacka można śledzić na specjalnym profilu - https://www.facebook.com/pages/category/Charity-Organization/Postawmy-King%C4%99-na-nogi-105004111309603/

Tu link do zbiórki https://www.siepomaga.pl/postawmykingenanogi

foto: Jacek Balcerak

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do