Reklama

Mieszkańców uwagi do przebudowanej Płockiej

O zastrzeżeniach mieszkańców do przebudowanej ulicy Płockiej w Płońsku już informowaliśmy. W środę, 11 lipca odbyło się poświęcone tej inwestycji spotkanie mieszkańców Osiedla nr 7 ze starostą Andrzejem Stolpą.

W spotkaniu uczestniczyła również Agnieszka Goszczyńska – naczelnik wydziału rozwoju gospodarczego i zamówień publicznych w płońskim starostwie oraz wiceburmistrz Teresa Kozera. Środowe spotkanie zorganizowała przewodnicząca Osiedla nr 7, Waleria Klimkiewicz.

Mieszkańcy ulicy Płockiej mieli wiele pytań i uwag do przebudowy ulicy. Ich zdaniem starostwo powinno było przeprowadzić konsultacje społeczne przed rozpoczęciem prac. Przewodnicząca Osiedla nr 7 podawała przykład należącej do miasta ulicy Piaskowej, gdzie mieszkańcy mogli się wypowiedzieć i dyskutować z projektantem.

Mieszkańcy w środę argumentowali, że projektant wykonał dokumentację zza biurka i stąd obecne problemy. Pytali, czy wąski pasek wyłożony kostką – po lewej stronie ulicy, idąc od strony nowego ronda na skrzyżowaniu z Mazowiecką – mający miejscami szerokość 40 cm będzie chodnikiem, czy po tej stronie będzie tylko ścieżka rowerowa.

Starosta Andrzej Stolpa mówi, że od mieszkańców zależy, czy po jednej ze stron ulicy będzie tylko ścieżka rowerowa, czy pieszo – rowerowa.

- Na dziś jest to ścieżka rowerowa, ale wystąpiliśmy o zgodę, by była to ścieżka pieszo – rowerowa – dodawał starosta.

Mieszkańcy obawiają się, że jeśli ścieżką będą poruszać się zarówno piesi, jak i rowerzyści, okaże się to niebezpieczne. Ale jeśli ścieżka będzie tylko dla rowerów, to piesi będą mogli poruszać się tylko po jednej stronie, a tam chodnik, można powiedzieć, również szerokością nie grzeszy. Jedna z mieszkanek mówiła, że szerokość chodnika to 1,5 m z krawężnikami. Mówiono, że osoby idące z dziećmi w wózkach nie mogą się wyminąć.

- Ale pas zieleni jest szerszy od chodnika – mówiła, pytając, dlaczego pasy zieleni są tak szerokie.

- Ulica Płocka była i jest zabudowana – argumentował taki stan rzeczy starosta, dodając, że alternatywa była jedna, a mianowicie poszerzenie pasa drogowego o fragmenty prywatnych działek. - Doszliśmy do wniosku, by jak najmniej ingerować w to, co już jest.

Zdaniem urzędników, szerokość 150 cm jest zgodna z przepisami, chodnik nie jest szerszy, ponieważ powstały miejsca parkingowe. Starosta mówił, że prace nadal trwają, a ulica nie została odebrana.

Mieszkańcy zgłaszali również, że trzeba sprawdzić studzienki kanalizacyjne, w których odskakują pokrywy.

Podczas spotkania zastanawiano się, jak walczyć z piratami drogowymi. Mieszkańcy zgłaszali, by powstały progi zwalniające, bo kierowcy przekraczają prędkość i są tacy, którzy jadą nawet 100 km na godzinę.

Starosta mówił, że służby mogą mieć zastrzeżenia, bo progi spowalniają  przejazd straży pożarnej i pogotowia ratunkowego. Ustalono, że starostwo będzie analizować możliwość wybudowania wyniesionych przejść dla pieszych. Samorządy nie mogą obecnie instalować fotoradarów – a to zdaniem starosty byłoby najbardziej skuteczne.

Były również uwagi do wykonania inwestycji, jeden z mieszkańców np. opowiadał, że widział, jak nadmiar asfaltu łopatą wrzucano do studzienki…

Inny mieszkaniec proponował wystąpienie do PKP, by na przejściu kolejowym mogła powstać ścieżka dla pieszych.

tekst i foto: Katarzyna Olszewska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do