Reklama

Radość ze zwycięstwa, czyli Orląt pierwszy krok w kierunku A klasy

W niedzielę, 16 czerwca, wydarzeniem piłkarskim w powiecie płońskim był pierwszy mecz barażowy o awans do A klasy, w którym w Baboszewie Orlęta 2:1 pokonały GUKS Krasnosielc.

Nastroje po tym spotkaniu były mieszane. Z jednej strony radość po zwycięstwie, z drugiej wielka troska czy zaliczka przed rewanżem jest wystarczająca.

Ocena tego spotkania rzeczywiście nie jest łatwa. Ale wystarczy zadać dwa banalne pytania, by nie było wątpliwości, że trzeba się po tym spotkaniu ucieszyć. Mogło być lepiej? Niby mogło. Ale czy mogło być gorzej? Zdecydowanie - mogło.

Ocena zatem musi być jednoznaczna. Jeśli okazało się, że zespoły dysponują bardzo zbliżonymi możliwościami i spotkanie było niezwykle wyrównane - to każda wygrana jest dużym sukcesem.

„Kręcący nosem” muszą pamiętać, że to goście - w 33 minucie - objęli prowadzenie po dośrodkowaniu rzutu wolnego i ładnym uderzeniu głową. A po zaledwie dwóch minutach mogło być dwubramkowe prowadzenie Krasnosielca, kiedy gospodarzy ratowała poprzeczka. Muszą też pamiętać, że w ostatnich akcjach meczu w sytuacji sam na sam z napastnikiem rywali znakomicie spisał się Robert Goszczycki, a w kolejnej akcji Adam Senkowski wybijał piłkę z pustej bramki.

Czy to oznacza, że to goście byli lepsi? Nie, ale trzeba o tym pamiętać, by należycie docenić niedzielną wygraną. Po prostu zawodnicy zrobili wszystko, co tego dnia mogli, i na co pozwolili przeciwnicy. Przy odrobinie większej dozie szczęścia wygrana mogła być wyższa, bo Orlęta - szczególnie w drugiej części gry - byli zespołem, który bardziej chciał. Czystych sytuacji z tego jednak nie było, choć wiele było takich, po których jedynie niuanse decydowały.

Ostatecznie okazało się, że golami kibice emocjonowali się na przestrzeni zaledwie siedmiu minut. Orlęta bowiem, na szczęście, bardzo szybko otrząsnęły się po ciosie z 33 minuty i po zaledwie pięciu minutach było już remisowo - błąd obrony gości, ładnym technicznym uderzeniem z lewej nogi na gola zamienił Paweł Bogdański. A drugi cios Orlęta wyprowadziły po kolejnych dwóch minutach, kiedy szarżę Kamila Gajewskiego faulem zatrzymał bramkarz Krasnosielca, a jedenastkę pewnie wykorzystał Sebastian Mak.

No i właśnie, przy strzelcu drugiej bramki, mamy kolejny powód do zadowolenia po pierwszym spotkaniu. Sebastian Mak, tak kluczowy zawodnik baboszewskiej drużyny, uniknął w niedzielnym meczu żółtej kartki i będzie mógł zagrać w rewanżu.

Mecze barażowe gra się po to, by osiągnąć cel. Wynik 2:1 idealnym przed rewanżem nie jest, ale to przecież zwycięstwo. I w Krasnosielcu drużyny wyjdą na boisku już z takim stanem dwumeczu - to baboszewianie mają przewagę. To banalne, ale to nie oni muszą ją (tą przewagę) budować, ale wystarczy, by ją obronili. Tyle, i aż tyle.

Trzymajmy kciuki, bo w roku świętowania 40-lecia klubu byłby to idealny prezent.

Rewanż w Krasnosielcu odbędzie się w niedzielę, 23 czerwca, o godzinie 18.

16.06. Orlęta Baboszewo - GUKS Krasnosielc 2:1 (2:1)

bramki: Bogdański (38, akcja indywidualna), Mak (40, rzut karny po faulu na Gajewskim).

Orlęta: Robert Goszczycki - Cezary Napiórkowski (54, Adam Senkowski), Grzegorz Rybacki, Łukasz Oleszkowicz, Łukasz Wiśniewski, Rafał Tyski, Sebastian Mak, Daniel Skolimowski (79, Marek Karwowski), Paweł Bogdański (67, Piotr Zjadewicz), Rafał Gwiazda (54, Patryk Zajączkowski), Kamil Gajewski (75, Mikołaj Obrębski).

Przed meczem miała miejsce miła uroczystość, związana z medalami za zasługi dla klubu w roku jubileuszu 40-lecia. Medale Ciechanowsko-Ostrołęckiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej przywiózł honorowy prezes COOZPN Andrzej Nizielski, a wręczył je w towarzystwie prezesa Orląt Sławomira Goszczyckiego i szefa baboszewskiej hali sportowej - Piotra Lipińskiego. Medale przed meczem odebrali: Marek Kornatowski, Rafał Wiśniewski i Andrzej Osiński, a odznaczeni zostali także nieobecni w niedzielę: Marek Charzyński, Jacek Klimkiewicz, Sławomir Ławnicki, Andrzej Masiak, Marcin Osowski i Paweł Wolski.

tekst i foto: Artur Kołodziejczyk

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do