
To już piąta kolejka z rzędu, po której aż już brak słów jakimi można chwalić Sonę Nowe Miasto. Niech więc obecnie wystarczy BRAWO - podopieczni Bartosza Kaczora wskoczyli już bowiem na trzecie miejsce tabeli okręgówki.
Pozostała nasza dwójka - PAF Płońsk i Błękitni Raciąż - nie zdobyła choćby jednego punktu.
Sona wskoczyła na podium!
To już piękna nuda się zrobiła - Sona po prostu wygrała piąty mecz z rzędu.
Oczywiście żartujemy trochę - to znakomita jesień w wykonaniu drużyny z Nowego Miasta, a nagrodą za tę postawę jest już trzecie miejsce w lidze. Brawo!
W sobotę, 17 października, Sona broniła miana drużyny niepokonanej jesienią na własnym boisku. I tym razem to podopieczni Bartosza Kaczora byli faworytem - do Nowego Miasta przyjechała bowiem Iskra Krasne, która z zaledwie ośmioma punktami na koncie znajdowała się aż na czternastym miejscu.
Przesadnego optymizmu przez sobotnim meczem jednak nie było. Po pierwsze Sona ma swoje problemy kadrowe, po drugie zaś goście po bardzo złej serii wygrali ostatnio dwa mecze z rzędu (1:0 z Kryształem Glinojeck u siebie i 4:1 na wyjeździe z Tęczą Ojrzeń). Pamiętano też, że Iskra - mimo porażki - z dobrej strony pokazała się podczas niedawnego spotkania w Płońsku.
Wszystkie te czynniki potwierdziły się w sobotnim meczu. Iskra naprawdę zaprezentowała się nieźle i ciężko pojąć dlaczego jest tak nisko w tabeli.
Sobotni mecz - szczególnie w pierwszej części gry - był bardzo wyrównany. Różnica między zespołami - na korzyść Sony - brała się chyba z faktu niezwykle obecnie silnej pewności siebie podopiecznych Bartosza Kaczora. Cztery zwycięstwa z rzędu dały drużynie z Nowego Miasta dużą siłę mentalną. Zawodnicy walczą, biegają, są zdeterminowani - mocno bowiem wierzą, że to ich zaangażowanie po prostu przyniesie bramkowy efekt.
I tak się po prostu dzieje - taki praktyczny dowód na prawdziwość powiedzenia „chcieć, to móc”.
W pierwszej części gry bramkowy efekt nastąpił w siedemnastej minucie. Niezwykle inteligentny ruch - po przekątnej wzdłuż linii obrony gości - wykonał Szymon Sokołowski. Dostrzegł to reżyser i architekt dobrze zorganizowanej sobotniej gry Sony - Sebastian Małecki i znakomicie zagrał na wolne pole za linię obrony Iskry. Sokołowski popędził skrzydłem, zagrał na przeciwległą stronę pola karnego do Kamila Krawczyka, a ten skutecznie uderzył z kilkunastu metrów.
Po zmianie stron bardzo długo mecz miał identyczny scenariusz. Iskra próbowała organizować ofensywne akcje, a dobrze zorganizowana Sona była bardzo niebezpieczna z kontrataku. Mecz był na tzw. „styku”. Czuć było, że zapunktuje ten, kto strzeli.
I tak się stało - wygrana Sony była już niemal pewna w 79 minucie. Po indywidualnej akcji w polu karnym sfaulowany został Łukasz Młudzikowski, a wynik na 2:0 - z rzutu karnego - pewnym uderzeniem podwyższył Maciej Załęcki.
Ostatecznie wygrana - po w miarę wyrównanym meczu - okazała się dla Sony bardzo przekonująca. W 88 minucie ładnie za linię obrony piłkę „rzucił” Bartosz Kaczor, pojedynek szybkościowy z obrońcą wygrał Łukasz Młudzikowski i przelobował próbującego ratować sytuację wyjściem na przedpole bramkarza. 3:0.
Piąte zwycięstwo z rzędu i porażka MKS Ciechanów pozwoliła Sonie przeskoczyć ten zespół w tabeli i awansować na niezwykle wysoką, trzecią lokatę.
By ją bronić, podopieczni Bartosza Kaczora pojadą właśnie do bezpośredniego rywala - MKS Ciechanów, który ma o jeden punkt mniej. Ten zapowiadający się niezwykle emocjonująco mecz odbędzie się w sobotę 24 października o godzinie 15.
17.10. Sona Nowe Miasto - Iskra Krasne 3:0 (1:0)
bramki: Krawczyk (17, asysta Sokołowski), Załęcki (79, rzut karny po faulu na Ł. Młudzikowskim), Młudzikowski (88, asysta Kaczor).
Sona: Piotr Russek - Igor Siek, Maciej Załęcki, Konrad Wiktorowicz, Szymon Sokołowski, Sebastian Małecki, Wiktor Młudzikowski (80, Krzysztof Zdunek), Kamil Krawczyk (82, Krzysztof Kowalczyk), Łukasz Młudzikowski, Bartosz Kaczor (89, Jakub Biliński), Patryk Skórczyński (86, Karol Kaletka).
Wyjazdowej tradycji - niestety - stało się zadość
Napiszemy to już po raz kolejny w tym sezonie - PAF w meczach u siebie, a PAF na wyjeździe to jakby dwie zupełnie inne drużyny.
Ligowe mecze w Płońsku - komplet pięciu zwycięstw. Mecze wyjazdowe - zero wygranych.
W sobotę, 17 października, niestety tej smutnej jesiennej tradycji stało się zadość.
Płońska Akademia Futbolu zagrała w Bieżuniu, z rywalem który miał przed tym meczem o trzy punkty mniej. Nie widzieliśmy tego spotkania na żywo, ale z uzyskanych informacji można stwierdzić, że podopieczni Kamila Kobylińskiego zagrali nieźle.
Ale trudno za coś chwalić, jak wynik mówi wszystko - 4:1 to spotkanie wygrała Wkra Bieżuń. Honorową bramkę zdobył uderzeniem z dystansu Piotr Ronczkowski.
Warto jeszcze odnotować, że PAF spadł po tej kolejce na ósme miejsce w tabeli.
Dla poprawienia humoru płońszczanie zagrają pewnie o szóste zwycięstwo na własnym boisku - rywalem (w sobotę o godz. 13.30) będzie bowiem drużyna z dolnej części tabeli, KS Wąsewo.
17.10. Wkra Bieżuń - PAF Płońsk 4:1 (1:0)
bramka: Ronczkowski (77, asysta Ostapowski).
PAF: Mateusz Lewandowski - Damian Żółtowski (70, Dominik Łądka), Dominik Pełka (65, Adam Szcześniak), Piotr Hercel, Radosław Jakubiak (65, Kamil Ostapowski), Mateusz Kozielski (62, Dominik Krzyżanowski), Kacper Karwowski (68, Jakub Komornicki), Kordian Makowski, Mateusz Wiśniewski, Piotr Wypyszyński (80, Ernest Kamiński), Piotr Ronczkowski.
Lider za mocny dla Błękitnych
Błękitni mają ostatnio swoje problemy w postaci bardzo wąskiej kadry i walczą, by nie znaleźć się w dolnej strefie tabeli. I robią to - mimo bardzo trudnych ostatnio rywali - bardzo udanie. Dwa remisy z rzędu z drużynami znajdującymi się w górnej części tabeli - Konopianką i MKS Ciechanów, to były sukcesy podopiecznych Mariusza Mikłowskiego.
W sobotę, 17 października, skala trudności poszybowała jednak na najwyższe piętro okręgówki - do Raciąża przyjechała bowiem liderująca Narew Ostrołęka, opromieniona w dodatku efektownym (5:0) zwycięstwem w meczu na szczycie z wiceliderującym Żbikiem Nasielsk.
Błękitni trzymali się dzielnie ponad godzinę. Gospodarze bardzo dobrze zaprezentowali się w pierwszej części gry, skutecznie neutralizując ofensywne poczynania faworyzowanej Narwi. Mogli nawet wyjść na prowadzenie, kiedy indywidualną akcję w polu karnym - w 40 minucie - przeprowadził Artur Gawęda, ale jego strzał obronił bramkarz gości.
Błękitni „pękli” w 63 minucie, a potem już faworyzowana Narew zrobiła to, co lider powinien. Kolejne gole (w 68, 85 i 89 minucie) i pewna wygrana 4:0.
W najbliższą niedzielę (mecz o g. 14) raciążanie zagrają niezwykle ważne spotkanie wyjazdowe. Rywal bowiem - GKS Pokrzywnica - to bezpośredni rywal w tabeli, który ma jeden punkt więcej od Błękitnych.
17.10. Błękitni Raciąż - Narew 1962 Ostrołęka 0:4 (0:0)
Błękitni: Kamil Kalinowski - Kamil Szelągiewicz (75, Łukasz Marciniak), Robert Wróblewski, Jarosław Żebrowski, Daniel Kocięda, Damian Szelągiewicz, Maciej Karwowski (82, Jakub Pakuła), Łukasz Szelągiewicz, Paweł Borzykowski, Kamil Kocięda, Artur Gawęda.
Wyniki pozostałych meczów XII kolejki (17-18 października) ligi okręgowej: * Ostrovia Ostrów Maz. - Tęcza Ojrzeń 2:3 * Korona Szydłowo - Kryształ Glinojeck 1:1 * Żbik Nasielsk - GKS Pokrzywnica 5:0 * Konopianka Konopki - MKS Ciechanów 4:3. W niedzielę zagrają: * KS Wąsewo - GKS Strzegowo 1:4.
W XIII kolejce (24-25 października) ligi okręgowej zagrają: * MKS Ciechanów - Sona Nowe Miasto (Ciechanów, sobota 24.10., g. 15) * Narew 1962 Ostrołęka - Konopianka Konopki * GKS Pokrzywnica - Błękitni Raciąż (Pułtusk, niedziela 25.10., g. 14) * GKS Strzegowo - Żbik Nasielsk * PAF Płońsk - KS Wąsewo (Płońsk, sobota 24.10., g. 13.30) * Kryształ Glinojeck - Wkra Bieżuń * Tęcza Ojrzeń - Korona Szydłowo * Iskra Krasne - Ostrovia Ostrów Maz.
tekst i foto: Artur Kołodziejczyk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie