
Znakomicie w sobotnich meczach spisały się nasze zespoły rywalizujące w B klasie. Gladiator w Słoszewie 5:2 pokonał Tamkę Dzierzgowo, a GKS Gumino okazał się lepszy od liderującej Wkry Radzanów, 3:2 wygrywając na boisku rywala. Do kompletu brakuje tylko zwycięstwa baboszewskich Orląt, które w niedzielę zagrają z wice liderującą Pełta Karniewo.
Po wolnym terminie w ubiegłym tygodniu na boisko powrócili zawodnicy GKS Gumino. W sobotę udali się do Radzanowa na mecz z liderującą Wkrą. Optymizmu wielkiego nie było, bo raz, że skład pełny nie był, dwa – rywal wydawał się silny. Gumino jednak to także drużyna czołówki B klasy i potrafi sprawić niespodziankę. I taką też sprawiła w sobotę, choć do przerwy „planowo” Radzanów prowadził 1:0. Po zmianie stron faworyzowani gospodarze zostali całkowicie zaskoczeni. W 57 minucie, po błędzie obrońcy wyrównał Lewandowski, a potem swój koncert odegrał Patryk Skórczyński. W 73 minucie wyprowadził Gumino na prowadzenie po podaniu Kamila Cichockiego, a na kwadrans przed końcem przeprowadził akcję indywidualną i podwyższył rezultat na 3:1. Gospodarze zdołali tylko, w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, zdobyć kontaktowego gola.
Wkra Radzanów - GKS Gumino 2:3 (1:0)
bramki: Lewandowski (57, akcja indywidualna), Skórczyński (73, asysta Cichocki), Skórczyński (75, akcja indywidualna).
Gumino: Igor Sobolewski – Damian Żółtowski, Mateusz Adamiak, Hubert Sadowski, Sebastian Słupecki, Adrian Jędrzejewski, Kamil Cichocki, Mateusz Lewandowski, Jarosław Dymowski, Jarosław Marciniak, Przemysław Budek.
Do Słoszewa przyjechała w sobotę Tamka Dzierzgowo, zespół który przed tym spotkaniem miał w dorobku zaledwie o jeden punkt więcej od Gladiatora. Po ubiegłotygodniowym pierwszym zwycięstwie wiosną słoszewianie zatem chcieli podtrzymać passę wygranych. I to się udało. Choć pierwsze fragmenty spotkania na to nie wskazywały, bo to goście wyszli na prowadzenie po pierwszym kwadransie gry. Potem jednak do głosu doszli gospodarze. W 30 minucie podanie Tomasza Kaczyńskiego na wyrównującego gola zamienił Łukasz Kucharzak, a po kolejnych ośmiu minutach strzelec asystował, a na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Robert Rutkowski. A kilka minut przed przerwą ten sam zawodnik wyszedł sam na sam z bramkarzem – tym razem prostopadłym zagraniem popisał się Szymon Pawlak – i było już 3:1. Po zmianie stron gra już tak bogata w sytuacje podbramkowe nie była. Gospodarze zdołali jednak przeprowadzić ładną akcję w 74 minucie. Krzysztof Gałązka rzucił piłkę na skrzydło do Kamila Bednarskiego ten uderzył głową, a bramkarz gości najpierw złapał piłkę, by po chwili popełnić błąd z którego skorzystał Kamil Dobiasz i było już 4:1. Po dwóch minutach Tamka zdołała strzelić gola, ale do końca spotkania zwycięstwo Gladiatora nie było zagrożone. A słoszewianie ostatecznie wygrali 5:2, bowiem po uderzeniu z dystansu Szymona Pawlaka kolejny błąd popełnił bramkarz.
Gladiator Słoszewo - Tamka Dzierzgowo 5:2 (3:1)
bramki: Kucharzak (30, asysta Kaczyński), Rutkowski (38, asysta Kucharzak), Rutkowski (43, asysta Pawlak), K. Dobiasz (74, asysta Bednarski), Pawlak (81, akcja indywidualna).
Gladiator: Krzysztof Ksybek (63, Jarosław Sacherski) – Dawid Kopeć (90, Rafał Dylewski), Robert Dobiasz (72, Kamil Dobiasz), Krzysztof Gałązka, Mateusz Lewandowski, Kamil Jóźwiak (58, Kamil Bednarski), Tomasz Kaczyński (85, Krystian Kowalski), Łukasz Kucharzak, Dawid Ziemiński (80, Aleksander Saleh), Szymon Pawlak (82, Patryk Kapczyński), Robert Rutkowski.
foto: Artur Kołodziejczyk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie