
Płońscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy odjechali ze stacji paliw, nie płacąc za 100 litrów oleju napędowego. Choć plan był misterny, a sprawcy przyjechali oplem na kradzionych tablicach, to udaremniła go pracownica stacji, która za złodziejami pojechała.
We wtorek, 23 lutego około godziny 12 płońska policja otrzymała zgłoszenie o kradzieży na jednej ze stacji paliw na terenie gminy Baboszewo.
- Jak wynikało ze zgłoszenia, dwaj mężczyźni, którzy przyjechali osobowym oplem zatankowali blisko 100 litrów oleju napędowego do baniek znajdujących się w bagażniku - informuje rzecznik prasowy KPP w Płońsku, podkom. Kinga Drężek-Zmysłowska. - Sprawcy nie zapłacili za paliwo i w pośpiechu odjechali. Czujna pracownica stacji pojechała za złodziejami i zadzwoniła po policję, informując na bieżąco, w którym kierunku jedzie. Policjanci zauważyli wskazanego opla na ul. Młodzieżowej w Płońsku. Kierowca auta nie zwracał uwagi na to, że jedzie za nim radiowóz, i zatrzymał się dopiero, gdy drugi, na ul. Sienkiewicza, zajechał mu drogę. Okazało się, że oplem kieruje 25-latek z Nowego Dworu Mazowieckiego. Policjanci ustalili, że młody mężczyzna ma zakaz prowadzenia pojazdów. Razem z nim podróżował 19-latek. W bagażniku opla policjanci znaleźli bańki z paliwem, a pod wycieraczką przy fotelu pasażera tablice rejestracyjne, które po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazały się być kradzione. W czasie kradzieży paliwa były one założone do opla, a podczas ucieczki zmienione na niemieckie. Młodzi mężczyźni zostali przewiezieni do płońskiej komendy celem wykonania dalszych czynności z ich udziałem, a auto, którym jechali zostało odholowane na strzeżony parking. Mundurowi ustalili, że opel nie jest w ogóle dopuszczony do ruchu, nie jest zarejestrowany w Polsce i nie posiada przeglądu technicznego ani ubezpieczenia. Skradzione paliwo zostało w całości odzyskane, a obaj sprawcy przyznali się do kradzieży. Policjanci nałożyli na nich wysokie mandaty karne. 25-latek wkrótce odpowie również za niestosowanie się do wyroku sądu. Grozi mu do 5 lat więzienia. (ko); foto: archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie