{mosimage}Płońscy policjanci zatrzymali 23-letniego mężczyznę podejrzanego o kradzież kultywatorów do truskawek. Podejrzany, można powiedzieć, wpadł przez ślady opon pojazdu, którym przewiezione zostało skradzione mienie.
- Kilka dni temu dyżurny KPP w Płońsku otrzymał telefoniczne zgłoszenie od mieszkanki gm. Załuski o kradzieży maszyn do truskawek - informuje rzecznik prasowy płońskiej policji, Kinga Drężek. - Na miejsce skierowany został patrol policji. Pokrzywdzona oświadczyła, że przez okno zauważyła jak trzech mężczyzn wyprowadzało wózkiem z jej posesji dwa kultywatory do truskawek. Sprawcom udało się zabrać tylko jeden, gdyż drugi po wyprowadzeniu poza teren posesji porzucili. Jak twierdziła kobieta, sprawcy odjechali osobowym samochodem z przyczepką.
Policjanci, jak informuje dalej rzecznik, zauważyli, że na świeżym śniegu, który padał w nocy, zostały ślady bieżnika opon. Natychmiast pojechali po pozostawionych śladach i w sąsiedniej miejscowości ślady poprowadziły ich polną drogą do jednej z posesji, przed którą stał polonez.
- Z auta, na widok radiowozu, wysiadł mężczyzna i zaczął uciekać - informuje Kinga Drężek. - Policjanci pobiegli za nim, zatrzymali go i obezwładnili. Kilkadziesiąt metrów od samochodu zauważyli przyczepkę, na której stał kultywator do truskawek.
Zatrzymanym mężczyzną był 23-latek z pow. rypińskiego. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. W toku czynności policjanci ustalili tożsamość dwóch pozostałych, w tym nieletniego, podejrzanych o kradzież maszyny. Skradzione mienie wróciło do właścicieli.
Komentarze opinie