Reklama

Zagrożenia dla wielu osób po ostatnich zarażeniach! Chyba nie tak to powinno wyglądać - kto winny?

Nie chcemy straszyć, ale na ostatnie zarażenia nakładają się duże zaniedbania epidemiologiczne. Niestety.

Jak już informowaliśmy, mamy kolejne dwa przypadki koronawirusa - wyniki dodatnie dotyczą małżeństwa z Nowego Miasta - pisaliśmy o tym https://plonszczak.pl/artykul/niestety--zona-zarazonego/999451

Oboje byli pacjentami ośrodka zdrowia w Sochocinie, który przez dwa dni od ich wizyty funkcjonował jakby się nic nie stało.

Płońszczak sam przeprowadził „wywiad epidemiologiczny” tej historii, po którym okazało się, że brak zamknięcia ośrodka stworzył duże zagrożenie.

O wszystkim poinformowaliśmy inspektora płońskiego sanepidu Krzysztofa Bielskiego, który po zweryfikowaniu faktów, w sobotę 9 maja (po godz. 10) podjął decyzję o zamknięciu ośrodka w Sochocinie. Informowaliśmy o tym w tym materiale - https://plonszczak.pl/artykul/po-naszym-sledztwie/999480

A co ustaliliśmy w dziennikarskim wywiadzie epidemiologicznym?

Rzeczone małżeństwo było w środę (6 maja) w ośrodku zdrowia w Sochocinie. Po badaniach oboje zostali skierowani do szpitala i wezwano karetki (akurat tę wersję o dwóch karetkach zdementował wieczorem płoński szpital - to cały komunikat https://plonszczak.pl/artykul/dezynfekcja-plonskiego/999600). Karetką mężczyzna został zawieziony na oddział zakaźny w Ciechanowie. Jego żonę, córka zawiozła samochodem na SOR płońskiego szpitala. 66-latka czuła się źle, ale nie miała typowych objawów wskazujących na koronawirusa. Uzyskała pomoc i kobiety wróciły do Nowego Miasta.

Następnego dnia okazało się, że 63-latek ma dodatni wynik na obecność koronawirusa. W związku z tym Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Płońsku, na dwoje lekarzy i jedną pielęgniarkę z ośrodka zdrowia w Sochocinie nałożyła kwarantannę. Ośrodek nie został zamknięty.

Na oddział zakaźny w Ciechanowie trafiły zaś żona i córka 63-latka, którym pobrano próbki do badania. Pierwsze badanie córki dało wynik ujemny. Niestety, w przypadku 66-letniej kobiety wynik był dodatni.

I tu zaczyna się historia z soboty, 9 maja. Dziennikarsko ustaliliśmy, że bezpośredni kontakt z zarażoną kobietą miała kolejna pielęgniarka z sochocińskiego ośrodka - zupełnie inna, niż ta przebywająca na kwarantannie.

Zapytaliśmy więc inspektora płońskiego sanepidu Krzysztofa Bielskiego co dalej? Ku naszemu zdziwieniu, inspektor nie wiedział o tym fakcie i poinformował, że z informacji sanepidu wynika, że zarażona kobieta... nie była w ogóle w sochocińskim ośrodku.

Zasugerowaliśmy ponowienie i uszczegółowienie wywiadu epidemiologicznego dotyczącego tych przypadków.

Inspektor sprawdził, potwierdził nasze informacje, podziękował za interwencję i poinformował o natychmiastowym zamknięciu ośrodka zdrowia w Sochocinie oraz o dalszych krokach epidemiologicznych z tym związanych.

Na kwarantannę zapewne trafi reszta personelu medycznego ośrodka. Kto jeszcze, to się okaże. Miejmy nadzieję, że teraz wywiad epidemiologiczny będzie szczegółowy, bo przez dwa dni działania ośrodka obsługiwani byli różni pacjenci, w tym szczepione dzieci.

Dodatkowo kwarantanna dotyczyć będzie części personelu płońskiego szpitala, który miał kontakt na SOR z zarażoną 66-latką.

Działania epidemiologiczne będą miały też pewnie miejsce w jednej z płońskich przychodni, gdzie pacjentka robiła sobie usg.

Tak wyglądają na chwilę obecną nasze ustalenia. Sytuacja, niestety, jest dynamiczna. Miejmy nadzieję, że kolejnych dodatnich wyników na obecność wirusa związanych z tą historią nie będzie.

A czy - i kto - dopuścił się do zaniedbań, pozostawiamy do indywidualnej oceny.

Na szczęście zagrożenie nie dotyczy zakładów pracy w powiecie płońskim. Jak ustaliliśmy mężczyzna pracował w Warszawie, a kobieta - choć zatrudniona w jednym z zakładów w gminie Sochocin - od wielu dni nie była w pracy.

Na koniec - życzymy zdrowia przebywającym w ciechanowskim szpitalu. Ich stan na chwilę obecną określany jest jako stabilny. (ak)

foto: Artur Kołodziejczyk

NOWE INFORMACJE

Podsumowanie ostatniej doby, z wieloma działaniami sanepidu opisaliśmy w nowym artykule - https://plonszczak.pl/artykul/wiele-dzialan-by-nie/999555

W sobotę wieczorem komunikat odnośnie całej sytuacji wydała dyrekcja płońskiego szpitala - tu materiał w tej sprawie https://plonszczak.pl/artykul/dezynfekcja-plonskiego/999600

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-05-09 22:06:02

    Czyli płoński SOR nadal nie jest przygotowany na przyjmowanie pacjentów? Czy przyjmujacy tam lekarze i pielęgniarki nie powinni mieć specjalnego sprzętu, żeby eliminować zamykanie oddziału i unikać kwarantanny personelu za każdym razem, kiedy pojawi się tam zakażony pacjent? Ludzie wylegli z domów, należy się spodziewać dużej liczby zakażen, a tu i w szpitalu, i w sanepidzie zupełna nonszalancja.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-05-10 14:38:29

    Wystarcza dwie chore osoby i kwarantannie poddane jest ponad 200 osób. Aż strach pomyśleć jaki paraliż nastąpiłby gdyby było więcej chorych. Tu wielka rola pracodawców - praca rotacyjna uchronić może przed przestojem zakładów spowodowanego kwarantanna. Nietety myślenie że rękawiczki i maseczki uchronią nas przed wirusem i nic nam nie grozi jest tylko poboznym życzeniem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-05-10 22:16:02

    A gdzie profesjonalizm w Ośrodku Zdrowia w Sochocinie??? Jak można jeszcze dwa dni przyjmować pacjentów??? Dziwię się że ktoś jeszcze do tego ośrodka jest zapisany?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-05-10 22:33:11

    A jeśli jeden z lekarzy z sochocińskiego ośrodka załatwiała sprawy w urzędzie gminy i dostarczył dokumenty, to co z nadzorem epidemiologicznym pracowników urzędu ?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-05-11 09:18:14

    Tylko 2 osoby- dużo czy mało. Myślę ,że mało.Ale o zgrozo , gdzie respektowanie noszenia maseczek w tym miasteczku . Przyjechałem w ten weekend na działkę, aby zrobić porządki po zimie . Ja kosiłem, a żona poszła na rynek po zakupy. Gdy wróciła opowiedziała mi o spostrzeżeniach podczas wyjścia . Na rynku mało kto nosi maski , a jeśli ma to spuszczoną na szyję. A zalew ?. Po co jechać do Niemiec czy Włoch ,żeby się zarazić zapraszamy nad wodę. Tam spotkania towarzyskie oczywiście bez masek zakrapiane piwem i grilem. Miejscowi mieszkańcy mówią ,że to Warszawiacy z działek nie noszą masek bo tam przecież Eldorado i to wszystko pod nosem Posterunku Policji.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-05-11 09:38:23

    Należy podkreślić, że jedna z tych dwóch chorych osób ZATAIŁA kluczowe informacje przed służbą zdrowia. Więc nie dziwmy się, że ponad 200 osób poddanych jest kwarantannie. Gdyby ta nieodpowiedzialna osoba poinformowała w odpowiednim czasie o objawach męża, to na kwarantannie może by było z 5 osób a nie 200. To nie kwestia przygotowania służby (w tym konkretnym przypadku i pewnie wielu innych) zdrowia, tylko - nazwijmy to po imieniu - kłamstwa, lekceważenia innych przez egoistkę.

    To samo jest z noszeniem maseczek na brodzie, tylko na ustach lub w ogóle chodzenie bez maseczki w miejscach publicznych - nie pamiętamy o tym, że maseczka chroni innych a nie nas samych - EGOIZM rządzi.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do