Reklama

RetroPiłka - marzec 2003 - Tęcza Płońsk

Płońska Tęcza w sezonie 2002-2003 grała na piątym szczeblu rozgrywkowym w Mazowieckiej Lidze Seniorów.

Po rundzie jesiennej Tęcza była siódma (siedem razy wygrywała, sześciokrotnie przegrywała, a trzykrotnie remisowała) z dorobkiem 24 punktów i bilansem bramkowym 34:34.

Rundę wiosenną płońszczanie zaczęli - raczej niespodziewanie - od dwóch porażek w meczach rozegranych w marcu.

Tak to wówczas relacjonowaliśmy:

 

Tęcza Płońsk - Ostrovia Ostrów Mazowiecka 1:2 (0:1)

bramka: Marcin Bogucki (58, karny).

Tęcza: Michał Korytowski - Michał Bogucki, Piotr Milewski, Radosław Cytloch, Jarosław Dymowski (46, Łukasz Jakubowski), Marcin Bogucki, Tomasz Czyż (46, Wojciech Bluszcz), Sławomir Daniszewski, Emil Kuciński, Emil Bogucki (70, Piotr Matczak), Tomasz Borkowski (46, Piotr Stańczak).

Zaczęli od falstartu

Od porażki, niestety, rozpoczęli rundę rewanżową piłkarze płońskiej Tęczy, którzy w sobotę nie sprostali na własnym stadionie zamykającym tabelę - po rundzie jesiennej - zawodnikom Ostrovii.

Zaczęło się bardzo dla nas pomyślnie, bo już w pierwszej minucie gry gospodarze egzekwowali rzut rożny po dokładnym, kilkudziesięciometrowym zagraniu Radka Cytlocha i strzale Emila Kucińskiego. Po chwili jednak przyjezdni przeprowadzili akcję, po której prowadzili 1:0. Była to dopiero czwarta minuta gry, a uderzona z przeszło dwudziestu metrów futbolówka zupełnie zaskoczyła zastępującego Huberta Miąska, młodego bramkarza Michała Korytowskiego. Podopieczni Krzysztofa Szymańskiego, przejęci tak szybką stratą bramki, wzięli się do roboty. Cóż jednak z tego, że posiadali nieznaczną przewagę w środku pola, skoro ciągle przegrywali i nie potrafili skutecznie zakończyć choćby jednej z wielu sytuacji. Po zmianie stron, w jednej z akcji w polu karnym przeciwników nieprzepisowo zatrzymywany był Sławek Daniszewski i sędzia główny zawodów nie miał wątpliwości. Karny! Kiedy „jedenastkę” pewnie wykorzystał kapitan płońszczan Marcin Bogucki wydawało się, że kolejne bramki będą tylko kwestią czasu. Nic bardziej mylnego. Przeciwnie, do głosu zaczynali dochodzić rywale i to oni po kilku kolejnych minutach zdobyli prowadzenie, którego nie dali już sobie wydrzeć.

- To był chyba najsłabszy mecz w tym sezonie w wykonaniu Tęczy. Porażka była wynikiem bardzo słabej gry całego zespołu, a bramki konsekwencją prostych błędów indywidualnych. Większości moich graczy brakowało koncentracji w ważnych momentach. Jestem pewien, że praca, jaką wykonali chłopcy przed sezonem zaprocentuje już w niedalekiej przyszłości - powiedział po meczu trener Tęczy Krzysztof Szymański.

 

MKS Ciechanów - Tęcza Płońsk 1:0 (1:0)

Tęcza: Piotr Klękowicz - Marek Kowalski, Piotr Milewski, Radosław Cytloch, Radosław Tworek, Michał Bogucki, Wojciech Bluszcz (70, Tomasz Borkowski), Marcin Bogucki, Emil Kuciński (80, Jarosław Dymowski), Sławomir Daniszewski, Emil Bogucki (60, Piotr Stańczak).

Nie tak miało być

Wynik meczu Tęczy wcale nie odzwierciedlił tego, co działo się w sobotę na stadionie w Ciechanowie. Stroną dominującą na boisku byli bez wątpienia płońszczanie, ale to gospodarze do szatni zeszli jako zwycięzcy.

Ich atutem okazał się własny stadion i... sędzia, który nie uznał prawidłowo zdobytej przez Sławomira Daniszewskiego bramki.

Podopieczni Krzysztofa Szymańskiego nie schodzili z połowy przeciwnika, jednak gospodarze na tyle skutecznie się bronili i opóźniali grę, że na wyrównanie po prostu zabrakło czasu.

- Rozegraliśmy niezłe zawody - powiedział po meczu Krzysztof Szymański. - Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji na tym niezwykle trudnym terenie (mecz rozgrywany był na boisku bocznym - przyp. red.) jednak zabrakło wykończenia i trochę piłkarskiego szczęścia. Po meczu chwalili nas nawet przeciwnicy, cóż jednak z tego, skoro trzy punkty zostały w Ciechanowie. Mimo wszystko dziękuję chłopakom za walkę. Szkoda straconych kolejnych punktów.

foto: archiwum

 

 

 

 

 

 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do