Reklama

Płońsk pamięta! Zdjęcia z pierwszej inscenizacji walk powstańczych z roku 2013

Druga inscenizacja walk powstańczych przygotowana przez płońską Jednostkę Strzelecką 1006 odbyła się w 2013 roku, z kulimacyjnym widowiskiem przy kościele parafii św. Michała w Płońsku.

Poniżej nasza ówczesna relacja z tego wydarzenia:

Wzruszające, realistyczne sceny i bogata scenografia inscenizacji Powstania Warszawskiego pozwoliły widzom wczuć się w atmosferę sierpnia 1944, a aktorom wcielić się w role bohaterów walk powstańczych. To wszystko dzięki członkom Jednostki Strzeleckiej 1006 Płońsk.

W czwartek, 1 sierpnia, w 69 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego płońscy strzelcy przybliżyli mieszkańcom to, co działo się w czasie walk powstańczych w Warszawie. Przy ulicy Płockiej, tuż przy kościele świętego Michała Archanioła, blisko 50 aktorów zaprezentowało uliczny spektakl ukazujący sceny z tamtego okresu.

Inscenizacji pt. „Polska Walcząca” towarzyszyły odczytywane w tle wspomnienia powstańcze, które wprowadzały widzów w zadumę i refleksję.

- Chcieliśmy nie czekać na wkroczenie Armii Czerwonej, ale skoczyć osłabionym Niemcom do gardła i odzyskać wolność zabraną nam pięć lat wcześniej. Nie sowieckimi, ale własnymi rękami. Dlatego rozkaz pułkownika „Montera”, który obwieszczał nam długo wyczekiwany przez wszystkich moment i godzinę „W” przyjęliśmy z radością - czytał narrator podczas ulicznego spektaklu.

I tak, zgodnie z planem, w godzinę „W” rozpoczęła się akcja w Płońsku. Najpierw zawyły syreny, a potem w ciągu kilkadziesięciu minut zostały odegrane bardzo przejmujące sceny z życia powstańców. Miejsce było doskonale przygotowane. Wszędzie było widać gruzy zniszczonych wybuchami budynków, stare meble, łuski po nabojach, barykady powstańcze. Świetnym dopełnieniem scenografii był przykościelny mur. W tle było słychać strzały, wybuchy, nadlatujące samoloty, krzyki i świst zrzucanych bomb. Charakterystyczne były też namalowane wszędzie znaki Polski Walczącej.

Akcja była bardzo dynamiczna. Można było zobaczyć, z jaką odwagą Polacy atakowali wrogów, budowali barykady, gasili pożary, z jakim poświęceniem ratowali powstańców i jak profesjonalnie opiekowały się nimi sanitariuszki, a kobiety z okolicznych kamienic przynosiły im grochówkę.

- Nigdy wcześniej i nigdy potem kromka chleba i łyżka ciepłej zupy nie smakowały nam tak bardzo, jak wtedy - słychać było w tle akcji.

 Nie brakowało też przejmujących scen powitania narzeczonych po długiej rozłące, cierpienia i tęsknoty za ukochanymi oraz pocieszania rodzin i namaszczenia chorych przez księdza (te rolę odegrał proboszcz parafii św. Michała Archanioła, ks. kan. Edmund Makowski). Walczący przypomnieli, jak bardzo się wspierali i pocieszali wzajemnie braterską, koleżeńską rozmową.

- Wymieniamy się anegdotami o Szkopach. Pociechę daje nam także wiara. Nasz ksiądz z zaprzyjaźnionej parafii, który trwa w naszych szeregach, niesie nam wsparcie i podtrzymuje ducha zachęcając i trwając we wspólnej modlitwie. Rannym udziela namaszczenia chorych i wszystkich błogosławi znakiem krzyża - słychać było opowieść powstańca.

Widać było też dowódców walk, którzy cały czas czuwali nad akcją, planowali nowe działania, wydawali rozkazy i polecenia.

- W tamtych dniach nie było dla nas ani chwili wytchnienia. Rozkaz gonił rozkaz, meldunek za meldunkiem. A to trzeba zorganizować pracujących przy barykadach, a to wysłać oddział, który wydobędzie z ukrycia organizowaną przez długie miesiące konspiracji broń, a to zająć się napływającymi pierwszymi rannymi - wspominał narrator „powstaniec”. - Ludzie do naszego stanowiska napływają i odchodzą. Kilku naszych chłopaków trafiły zabłąkane kule, kiedy wychodzili na patrol. Na szczęście odniesione rany nie są śmiertelne. Dziewczyny „Joanny” udzieliły im natychmiast pierwszej pomocy, bo na taką mogliśmy sobie pozwolić w tych ciężkich warunkach.

Emocje, jakie towarzyszyły bohaterom sierpnia ’44, dzięki dobrej grze aktorskiej, udzieliły się licznie zgromadzonej publiczności. Widać było, że widzowie byli bardzo przejęci i wzruszeni. Wielu z nich przypomniało sobie swoich krewnych, którzy również walczyli 69 lat temu. Nie brakowało tych, którzy ronili łzy, gdy z głośników słyszeli: - Wielu chłopaków widziałem wtedy po raz ostatni. Wielu zginęło jeszcze w trakcie powstania. Podobna liczba padła w UB-eckich i NKWD-owskich katowniach już w „wolnej” Polsce Ludowej. Część z nas, która przedostała się do lasu, kontynuowała walkę przez dalsze lata z nowym okupantem, którego oficjalnie nazywano wyzwolicielem. Nie złożyliśmy broni, lecz walczyliśmy dalej, my - żołnierze wyklęci i zapomniani. Bo przysięgaliśmy to Bogu… i Polsce.

ONI WYSTĄPILI

Wojciech Bartkiewicz, Anna Biernacka, Piotr Błaszczak, Marcin Bramowicz, Michał Bramowicz, Damian Brzozowski, Łukasz Czerwiński, Marcin Dominiak, Grzegorz Drapikowski, Michał Drzewiecki, Adam Goszczycki, Sławomir Graczyk, Robert Grabowicz, Patryk Gruda, Marcin Grzechnik, Adam Jakowski, Dawid Jaworski, Joanna Justat, Maria Kamińska, Dariusz Kanabaj, Piotr Kaniecki, Adam Karłowicz, Kamil Karwowski, Paweł Kaźmierczak, Andrzej Kornatowski, Paweł Kosuda, Andrzej Kozera, Mateusz Kwiatkowski, ks. Edmund Makowski, Monika Milewska, Sebastian Milewski, Anna Mirzejewska, Justyna Mrozowicz, Krystian Niewiadomski, Łukasz Piekut, Justyna Pikora, Mirosław Pikora, Kamil Piotrowski, Robert Piotrowski, Damian Rosiński, Marek Sabalski, Ewa Sałasiewicz, Krzysztof Sałasiewicz, Jakub Sawulski, Paweł Serwan, Łukasz Skierski, Piotr Skwarski, Aleksandra Szumańska, Stanisław Świerczewski, Marcin Wasilewski, Piotr Wierzbicki, Piotr Wójciak, Dariusz Wiśniewski, Justyna Wiącek, Hubert Włodarski.

Instytucje współpracujące i pomagające przy organizacji: MCK Płońsk, Pracownia Dokumentacji Dziejów Miasta Płońska, Areszt Śledczy w Płońsku, Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej 79 P.P., parafia św. Michała Archanioła w Płońsku, OSP Płońsk, OSP Kownaty, honorowy patronat - burmistrz Płońska.

foto: archiwum

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do