
Gladiator Słoszewo w sezonie 2002-2003 grał w lidze okręgowej, a po rundzie jesiennej zajmował dziesiąte miejsce.
Rundę wiosenną słoszewianie zaczęli od dwóch marcowych remisów: na wyjeździe z bieżuńską Wkrą oraz w derbowym starciu z Błękitni Raciąż - właśnie z tego spotkania publikujemy zdjęcia.
Tak to wówczas relacjonowaliśmy:
Wkra Bieżuń - Gladiator Słoszewo 1:1 (0:0)
bramka: R. Dobiasz (55).
Gladiator: Piotr Morawski - Mariusz Ciski, Krzysztof Gałązka, Dawid Kopeć, Artur Wierzbowski (75, Jerzy Kozłowski), Robert Rutkowski (70, Piotr Szewczak), Artur Pyrzyński, Robert Dobiasz, Kamil Dobiasz, Krzysztof Dzięgielewski, Łukasz Ferski (65, Marcin Raczkowski).
Remis w dziesięciu
W pierwszych dwóch kwadransach mecz w Bieżuniu był dość wyrównanym widowiskiem. W momencie jednak, kiedy plac gry po drugiej żółtej kartce musiał opuścić Kamil Dobiasz do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Na szczęście ataki bieżunian rozbijały się na skutecznej defensywie graczy Gladiatora, albo strzały ich były po prostu niecelne. Gospodarze nie potrafili nawet wykorzystać rzutu karnego, gdzie chociaż strzał był niecelny to i tak piłka nie wpadłaby do bramki gdyż była cały czas kontrolowana przez golkipera słoszewian Piotra Morawskiego.
W drugiej części meczu Gladiator nie tylko umiejętnie się bronił, ale również groźnie kontratakował, czego wynikiem była bramka w 55 minucie gry strzelona przez starszego z braci Dobiaszów Roberta. Gospodarze mocno przycisnęli, ale wyrównanie padło dopiero na kilka minut przed upływem dziewięćdziesiątej minuty gry. Mimo iż arbiter spotkania przedłużył zawody ponad dziesięć minut bramka zwycięska nie padła i mecz zakończył się zasłużonym podziałem punktów.
Gladiator Słoszewo - Błękitni Raciąż 2:2 (1:2)
bramki: Ciski (15, karny) i Dzięgielewski (86, karny) dla Gladiatora, Winter (17) i Dureński (44) dla Błękitnych.
Gladiator: Piotr Morawski - Artur Wierzbowski, Mariusz Ciski, Krzysztof Gałązka, Dawid Kopeć, Artur Pyrzyński, Robert Dobiasz, Marcin Raczkowski (55, Andrzej Bąkiewicz), Robert Rutkowski (70, Piotr Szewczak), Łukasz Ferski (70, Jerzy Kozłowski), Krzysztof Dzięgielewski.
Derby na remis
Niedzielny mecz w Słoszewie, jak każde spotkanie derbowe, był bardzo zacięty. Nie zabrakło twardej, męskiej walki, żółtych (a nawet czerwonej) kartek, ale na szczęście również i bramek. Już w piętnastej minucie gry słoszewianie mogli się cieszyć z prowadzenia po skutecznej „jedenastce” wykonanej przez Ciskiego. Dwie minuty później strzał Wintera dał gościom wyrównanie, a tuż przed przerwą Dureński zdobył drugiego gola uderzeniem z rzutu wolnego. W drugiej części meczu po zobaczeniu drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki, boisko musiał opuścić Mariusz Ciski z Gladiatora i wtedy szanse na wyrównanie zmalały tym bardziej, że goście ciągle atakowali. Przyszła jednak 86 minuta meczu i drugi dla Słoszewa rzut karny. Tym razem skutecznym egzekutorem okazał się sam poszkodowany Krzysztof Dzięgielewski, który pewnym strzałem zapewnił swojej drużynie jeden punkt.
- Byliśmy zespołem wyraźnie lepszym i powinniśmy dzisiaj zwyciężyć - mówił po meczu trener raciążan Jan Franke. Mieliśmy znaczną przewagę w środku pola i stworzyliśmy dużo więcej sytuacji pod bramką rywali, jednak nie potrafiliśmy postawić przysłowiowej kropki nad „i”. Nieoczekiwanie naszym największym przeciwnikiem okazał się arbiter spotkania. Z tego co wiem, ten pan stara się o sędziowanie trzeciej ligi, jednak jego umiejętności są na śmiesznym niestety poziomie. Dziękuję chłopakom za podjęcie walki i zaangażowanie w grze. Moi zawodnicy bardzo obawiali się tego spotkania.
- Z naszych zawodników chciałbym wyróżnić Piotrka Morawskiego, który w końcówce meczu pewnie interweniował w trzech stuprocentowych sytuacjach Błękitnych - powiedział trener Gladiatora Jacek Kucharzak.
foto: archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie