
To była trudna kolejka dla naszych zespołów rywalizujących w A klasie. GKS Comfort-Therm Gumino i Orlęta Baboszewo tym trudnościom nie sprostały. Połowiczny cel osiągnęli sochocinianie, którzy zremisowali w meczu na szczycie z imienniczką z Radzanowa i obronili pozycję lidera. Najlepiej spisała się Korona, która wygrała efektownie (6:2) i jest już naprawdę blisko czołówki.
Bez bramek w meczu na szczycie w Sochocinie
W sobotę (30 października) do Sochocina przyjechała imienniczka gospodarzy - Wkra Radzanów i tak się złożyło, że był to mecz na szczycie A klasy. Podopieczni Mateusza Pałki byli bowiem liderem, a goście zajmowali trzecie miejsce.
Plan minimum dla sochocinian zakładał uniknięcie porażki, co dawało utrzymanie trzypunktowej przewagi nad zespołem z Radzanowa. Zwycięstwo dawało już pewność minimum drugiego miejsca na koniec rundy jesiennej.
Tyle ligowa buchalteria - kibice zakładali po prostu, że będzie to niezwykle emocjonujący pojedynek. Remis był najmniej prawdopodobny, bowiem w tym sezonie żadna z drużyn jeszcze nie miała takiego wyniku. A rezultat bezbramkowy już mało kto zakładał, biorąc pod uwagę, że dotychczas zespoły te zdobywały średnio między 3 a 4 bramki na mecz (sochocinianie 3,2 - rywale aż 3,9).
Żadne z tych założeń, czy przewidywań, się nie sprawdziły. Potwierdziła się za to jedna z piłkarskich prawidłowości, że stawka meczu wielokrotnie przekłada się na jego przebieg i emocje z niego wynikające. I w sobotę tak było - oba zespoły przede wszystkim dbały o to, by nie przegrać. Walka więc w większości toczyła się w środku pola. Bardzo wyrównana, z wyczuwalną mocą obu zespołów. Sytuacji bramkowych wiele nie było, choć wynikało to przede wszystkim z jakości rywala, a nie z braku chęci zdobycia goli. Wielokrotnie „czuć” było potencjalnie duże zagrożenie, które ostatecznie jednak zawodnikom obu drużyn udawało się neutralizować.
Mecz mogła „otworzyć” strzelona bramka, ale jednak - choć każdy z zespołów swoje okazje miał - to nie nastąpiło. Obie drużyny mają czego żałować, ale ostatecznie remis - z przebiegu meczu - trzeba uznać za sprawiedliwy.
Podopieczni Mateusza Pałki obronili więc pozycję lidera (choć ponownie zrównała się z nimi punktami Tęcza Ojrzeń) i w ostatnich dwóch kolejkach walczyć będą o mistrzostwo jesieni. W najbliższej kolejce, Wkra ponownie zagra w Sochocinie (mecz w niedzielę 7 listopada o g. 13), a rywalem będzie jedna z najsłabszych ekip - Bartnik Myszyniec, który na wyjeździe ugrał zaledwie jeden punkt.
A rundę sochocinianie zakończą za dwa tygodnie, niezwykle ekscytująco zapowiadającym się derbowym pojedynkiem z Koroną w Karolinowie.
30.10. Wkra Sochocin - Wkra Radzanów 0:0
Wkra: Michał Paradowski - Radosław Jakubiak, Michał Macias, Przemysław Walczak, Łukasz Nowacki, Mateusz Pałka (89, Mateusz Konieczek), Tomasz Koniec, Dawid Nawrocki, Mateusz Żulewski (83, Adrian Grabowski), Łukasz Brzeszkiewicz (65, Krzysztof Dzięgielewski), Hubert Kozłowski (55, Artur Matla).
Korona goni czołówkę!
Mozolnie, acz konsekwentnie, Korona Karolinowo goni najlepszych. Po ostatniej kolejce podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego mają już tylko dwa punkty do podium i pięć do pierwszego miejsca.
I jest to pozycja zasłużona, bo Korona jest niepokonana już od ośmiu meczów z rzędu, notując w tym czasie - przy dwóch remisach - aż sześć zwycięstw.
To szóste nastąpiło w sobotę (30 października), kiedy Korona podejmowała w Karolinowie ULKS Ołdaki. Drużynę grającą ładną „dla oka” piłkę, będącą niezwykle groźną w ofensywie. Ich wadą jest jednak gra w obronie, co idealnie wykorzystała Korona.
Już w pierwszych akcjach sobotniego spotkania aż trzykrotnie gości zaskakiwały podania na wolne pole za linię grającej wysoko obrony. Efektem był gol Macieja Pilśnika z 5 minuty, kiedy napastnika gospodarzy prostopadłym podaniem obsłużył Piotr Nowicki.
W kolejnych minutach jednak goście pokazali swoje atuty ofensywne i to Ołdaki wyszły na prowadzenie, po golach zdobytych w 13 i 28 minucie. Obraz gry w tym momencie zaczął być dla gospodarzy coraz mniej optymistyczny. Na szczęście - w 31 minucie - udało się kolejny raz wykorzystać słabości rywala. A wyrównanie przyniosła kolejna akcja duetu Piotr Nowicki - Maciej Pilśnik.
W niemal identycznym scenariuszu gospodarze wyszli na prowadzenie, kiedy w 51 minucie tym razem w rolę asystenta wcielił się Maciej Pilśnik, a jego prostopadłe podanie na dogodną sytuację wyprowadziło Mateusza Lewandowskiego i było 3:2.
A w końcówce podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego pokazali dużą moc, zdobywając jeszcze trzy bramki. W 73 minucie - po akcji Huberta Bulaka - gola zdobył, przebywający zaledwie od minuty na boisku, Jakub Klebaniuk. Na kwadrans przed końcem było już 5:2, kiedy bramkarz gości zdołał odbić piłkę po uderzeniu Michała Kłodowskiego, ale już przy dobitce Huberta Bulaka był bezradny. A wynik został ustalony w 83 minucie, po akcji jakie rozpoczynały ten mecz - prostopadle zagrał Michał Kłodowski, a sytuację sam na sam wykorzystał Piotr Nowicki.
Ostatnie dwie kolejki nadal będą dla Korony trudne i mimo znakomitej passy, to wyniki tych meczów zdeterminują końcową ocenę rundy. Już w najbliższej kolejce podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego zagrają (w niedzielę 7 listopada o g. 13) na wyjeździe z szóstą drużyną ligi GKS Pokrzywnica, by rundę kończyć derbowym pojedynkiem z liderującą sochocińską Wkrą w Karolinowie.
30.10. Korona Karolinowo - ULKS Ołdaki 6:2 (2:2)
bramki: Pilśnik (5, asysta Nowicki), Pilśnik (31, asysta Nowicki), Lewandowski (51, asysta Pilśnik), Klebaniuk (73, asysta Bulak), Bulak (75, asysta Kłodowski), Nowicki (83, asysta Kłodowski).
Korona: Łukasz Leśniak - Piotr Nowicki, Kamil Baryga, Jakub Zakrzewski, Michał Kamiński (75, Aleksander Rutkowski), Maciej Zadroga (72, Jakub Klebaniuk), Karol Brzeszkiewicz (53, Piotr Prusak), Mateusz Nowak, Michał Kłodowski, Mateusz Lewandowski, Maciej Pilśnik (70, Hubert Bulak).
Gumino straciło szansę na podium
Jeszcze kilka tygodni temu sympatycy GKS Comfort-Therm Gumino z optymizmem patrzyli na końcówkę rundy, licząc na walkę nawet o tytuł mistrzów jesieni. Niestety, w ostatnich czterech kolejkach podopieczni Dawida Kręta przegrali już trzeci mecz i stracili szansę na zajęcie miejsca na podium po pierwszej rundzie tego sezonu.
Nadzieję zostały pogrzebane w sobotnim (30 października) spotkaniu w Ojrzeniu, gdzie Gumino walczyło z wiceliderującą Tęczą. Do przerwy był bezbramkowy remis, z dającym nadzieję „wskazaniem” na gości. Wydawało się, że do walki o zwycięstwo brakuje tylko wykończenia akcji ofensywnych. Niestety, po zmianie stron skutecznością popisali się jedynie gospodarze i to oni - po golach w 64 i 69 minucie - wygrali 2:0.
Matematycznych szans na podium Gumino już nie ma, ale terminarz podopiecznym Dawida Kręta daje duże możliwości, by spróbować trochę strat odrobić. W najbliższej kolejce (mecz w Guminie w sobotę 6 listopada o g. 14) rywalem będzie bowiem ostatnia w tabeli Pełta Karniewo, a w ostatniej - dziewiąty w tabeli Orzeł Sypniewo.
30.10. Tęcza Ojrzeń - GKS Gumino 2:0 (0:0)
Gumino: Adrian Urzykowski - Damian Żółtowski, Dominik Konwerski, Damian Makowski, Damian Cytloch, Michał Stanisławski, Mateusz Polniak (60, Patryk Wilczewski), Damian Konwerski (70, Adrian Krokwa), Emil Szostak, Kamil Krawczyk (65, Adrian Więcław), Tomasz Cwalina (46, Rafał Łaciński).
Orlęta wiatru w żagle nie nabrały
Po wyjazdowym remisie z ówczesnym liderem (2:2 z Tęczą Ojrzeń) i zwycięstwie u siebie z Pełtą Karniewo, wydawało się, że baboszewianie - przy niezłym terminarzu - mogą w samej końcówce rundy nabrać wiatru w żagle.
Niestety, na wyjazdowy mecz ze znajdującym się niżej w tabeli Orłem Sypniewo, Orlęta nie pojechały w najsilniejszym na dzień dzisiejszy możliwym składzie, i walka o punkty się nie udała. Podopieczni Grzegorza Ziółkowskiego przegrali 1:4 (Orzeł strzelał gole w 41, 45, 52 i 94 minucie), a honorową bramkę dla baboszewian zdobył (w 64 minucie) Cezary Napiórkowski.
Orlęta po sobotnim spotkaniu spadły na dziesiąte miejsce, ale nadal mają spore szanse na zakończenie rundy w górnej części tabeli - w ostatnich dwóch kolejkach grając z będącymi w ich zasięgu rywalami.
Już w najbliższą niedzielę (7 listopada, g. 12) do Baboszewa przyjedzie przedostatni w tabeli GUKS Krasnosielc, a w ostatniej kolejce Orlęta zagrają na wyjeździe z ósmą w tym momencie Opią Opinogóra.
30.10. Orzeł Sypniewo - Orlęta Baboszewo 4:1 (2:0)
bramka: Napiórkowski (64, asysta Gwiazda).
Orlęta: Filip Brzeziński - Dawid Najechalski (61, Adam Senkowski), Maciej Lewandowski, Łukasz Oleszkowicz, Mateusz Matusiak, Maciej Grendel, Cezary Napiórkowski, Paweł Bogdański, Piotr Zjadewicz, Patryk Zajączkowski (55, Paweł Opatowski), Rafał Gwiazda.
Pozostałe wyniki XI (30-31 października) kolejki A klasy: * Bartnik Myszyniec - GKS Pokrzywnica 3:3 * Pełta Karniewo - FC 2012 Różan 5:1 * GUKS Krasnosielc - Opia Opinogóra 0:1.
W XII (6-7 listopada) kolejce zagrają: * Wkra Radzanów - Opia Opinogóra * FC 2013 Różan - Orzeł Sypniewo * ULKS Ołdaki - Tęcza Ojrzeń * GKS Gumino - Pełta Karniewo (Gumino, sobota 6.11., g. 14) * Orlęta Baboszewo - GUKS Krasnosielc (Baboszewo, niedziela 7.11., g. 12) * Wkra Sochocin - Bartnik Myszyniec (Sochocin, niedziela 7.11., g. 13) * GKS Pokrzywnica - Korona Karolinowo (Pokrzywnica, niedziela 7.11., g. 13).
tekst i foto: Artur Kołodziejczyk
tabela: www.90minut.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie