Reklama

Wskutek wypadku stracił obie nogi. Ma tylko 19 lat - pomóżmy, by stanął na nogi!

Uśmiechnięty, zawsze pierwszy do pomocy 19-latek. Miał wiele planów na przyszłość, wiele marzeń. 7 lipca zmieniło się wszystko. Kamil wskutek wypadku stracił obie nogi. Możemy mu pomóc, zrzucając się na protezy, by Kamil Marciniak z Osieka w gm. Czerwińsk mógł wrócić do normalnego życia.

7 lipca był dniem, który w życiu Kamila i jego rodziny zmienił wszystko. Wskutek wypadku, do którego doszło w miejscowości Żukowo Poświętne (gm. Naruszewo), 19-latek doznał poważnych obrażeń. Trafił do szpitala w ciężkim stanie, lekarze wprowadzili go w stan  śpiączki farmakologicznej, aby tak bardzo nie cierpiał. A później okazało się, że konieczna jest amputacja obydwu nóg. Dopiero wówczas stan 19-latka zaczął się stabilizować.

- Kamil od najmłodszych lat starał się sam na siebie zarabiać - relacjonuje jego siostra. - Już mając 11 lat sam zarobił sobie na pierwszy skuter, rwąc truskawki u mamy. Potem na motor, samochód, imprezy, ubrania. Od zawsze mówił, że lubi pracę fizyczną, że siedzenie za biurkiem nie jest dla niego. W gimnazjum był urwisem, często robił jakieś głupie żarty. Gdy poszedł do technikum, częściej opuszczał dom, żeby spędzić czas z kolegami, bawić się na imprezach. 7 lipca Kamil miał wypadek samochodowy, wskutek którego stracił obie nogi. Lekarze musieli je amputować, by ratować jego życie. Lewa noga została amputowana w połowie uda, a prawa w połowie łydki. Przez dwa tygodnie leżał na OIOM-ie i był w śpiączce farmakologicznej.

Rodzina obawiała się reakcji Kamila po wybudzeniu ze śpiączki.

- Baliśmy się, jak zareaguje, gdy po przebudzeniu zobaczy, że jest w szpitalu i nie ma dwóch nóg - opowiada siostra 19-latka. -  Obawialiśmy się tego, że będzie załamany, nie będzie chciał żyć, nie będzie chciał z nikim rozmawiać, lecz na szczęście jego reakcja była zupełnie inna. Nikt nie przypuszczał, że Kamil po przebudzeniu nie będzie nawet płakał z tego powodu. Płakał jedynie,  gdy mówił, iż  cieszy się, że żyje. Od samego początku zaczął żartować z tego, mówiąc np. że gdzieś biegnie, że będzie robił wyścigi na wózku itp. Gdy przyszedł do niego psycholog, to Kamil powiedział, że go nie potrzebuje, bo nawet przez moment nie pomyślał o tym, że nie chce żyć. Gdy rozmawiamy z nim o planach na przyszłość mówi, że będzie chciał skończyć szkołę, napisać maturę i możliwe, że będzie chciał iść na studia, bo jak to powiedział: „Mając protezy niestety nie będę mógł pracować fizycznie, więc muszę się uczyć, żeby siedzieć za biurkiem”. Powiedział również, że gdy wróci ze szpitala do domu, będzie chciał pojechać do kościoła i pomodlić się. Wspomina też o tym, że gdy już będzie miał protezy, to nie będzie się ich wstydził. Teraz chcemy zebrać jak najszybciej pieniądze na protezy, aby Kamil mógł powrócić do sprawności.

Potrzebne są pieniądze na protezy oraz rehabilitację Kamila.

Pomóc Kamilowi można wpłacając pieniądze na konto Fundacji Moc Pomocy - nr konta: 16 1020 5226 0000 6602 0635 0765, z dopiskiem Kamil Marciniak, lub poprzez portal siepomaga.pl, poniżej link:

https://www.siepomaga.pl/kamil-marciniak

Katarzyna Olszewska, foto: zbiory prywatne

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do