Reklama

Napad z bronią w biały dzień z kwietnia 2001 roku

Tak w 2001 roku relacjonowaliśmy sensacyjne zdarzenie:
We wtorek, 17 kwietnia o godzinie 11.30 do sklepu z telefonami komórkowymi przy placu 15 Sierpnia w Płońsku weszło dwóch mężczyzn.
Podobno, udając zainteresowanie telefonami, wywabili młodą sprzedawczynię zza biurka i wówczas obezwładnili. Z naszych ustaleń wynika, że mieli broń, a w momencie napadu na sprzedawczynię włożyli kominiarki. Zamknęli ją na zapleczu związawszy ręce i nogi taśmą samoprzylepną.
Ukradli około 20 telefonów komórkowych różnych marek i 30-40 kart telefonicznych. Wartość strat wstępnie oszacowano na 20 tysięcy złotych.
Wychodząc, sprawcy zamknęli sklep na klucz. Sprzedawczyni jednak udało się jakoś poinformować firmę monitorującą lokal. Było to dobry kwadrans po napadzie.
Operator firmy monitorującej poinformował o napadzie grupę interwencyjną agencji ochrony.
- Sygnał o napadzie dostaliśmy o 1146 - mówi Krzysztof Grochocki z warszawskiej Agencji Ochrony „Zubrzycki”. - Po czterech minutach nasza grupa była na miejscu zdarzenia. Zastała zamknięte drzwi i wezwała policję.
O napadzie powiadomiono właścicieli salonu telefonicznego, którzy nie chcą na ten temat rozmawiać. Bardzo powściągliwa w udzielaniu informacji jest także płońska policja.
Wiemy, że przesłuchiwano świadków - wszak napad miał miejsce w południe w samym centrum miasta - nie wiemy z jakim skutkiem.
Taksówkarze, z którymi rozmawialiśmy twierdzą, że nic nie widzieli, a o tym, że miał miejsce napad dowiedzieli się dopiero, gdy przyjechała policja. Napadu nie zauważyli także pytani przez nas sprzedawcy z okolicznych sklepów.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do