W mini zoo zasłabł kucyk - ratusz zapewnia, że zwierzęta mają dobrą opiekę

W płońskim mini zoo zasłabł jeden z kucyków. Fakt ten wywołał na facebooku dyskusję - nie tylko na temat, czy zwierzęta mają wystarczającą opiekę, ale również w kwestii, czy trzymanie zwierząt w parku jest dobrym pomysłem. Ratusz zapewnia, że zwierzęta mają dobrą opiekę.

Według interwencji, jaka wpłynęła do redakcji, kilka dni temu, wskutek upału, jeden z kucyków w mini zoo, które utworzono w parku przy ulicy Kopernika w Płońsku, miał dostać zapaści, a po udzieleniu mu pomocy został przeniesiony do zagrody obok. W pierwszej zagrodzie, zdaniem interweniujących w tej sprawie osób - zbyt nasłonecznionej, jeden kucyk pozostał.

Fakt ten wywołał dyskusję, czy obecna zagroda dla kucyków zapewnia im możliwość schronienia się przed słońcem i czy zwierzęta mają wystarczającą opiekę, biorąc pod uwagę fakt, że w każdej chwili ktoś może ich czymś nieodpowiednim nakarmić. Wywołał również dyskusję, czy trzymanie zwierząt w parku, jako rozrywki dla ludzi, było dobrym pomysłem.

Ratusz twierdzi, że zwierzęta mają dobrą opiekę.

- Jeden z kucyków miał ciężki ochwat, a nie zapaść spowodowaną upałem - mówi Małgorzata Melińska z płońskiego ratusza. - Przyczyną było przekarmienie, a nie upał. Przeniesiono go do zagrody, bo dodatkowo zdrowy kucyk zaczął go podgryzać, w wyniku czego chory i osłabiony kucyk ma rany na pyszczku. Dodatkowo oprócz lekarstw zastosowano kilkukrotnie w ciągu dnia schładzanie kopyt i spacery, żeby zapobiec sztywnieniu kończyn. Kucyk ma się już dużo lepiej, a zasługą tego jest ciężka praca opiekunów i weterynarza, którym bardzo dziękuję. Jeśli chodzi o miejsce, to zagroda - zgodnie z wytycznymi powiatowego lekarza weterynarii - jest zgłoszona do ARiMR. Nie ma lepszego miejsca dla tych kucyków niż park z dużą ilością trawy i cieniem wysokich drzew oraz przestrzenią, jaką mają. Opiekunowie, osoby doglądające je na co dzień, też mają wielkie serca i robią to z poświęceniem, niejednokrotnie już od 3 rano. Informujemy ponadto, że teren jest monitorowany. Zawarta jest również umowa z weterynarzem. (ko); foto: zbiory prywatne