Reklama

Mieszkaniec Ilinka punktuje władze gminy w sprawie budowy stacji paliw

O tym, że mieszkaniec Ilinka nadal mierzy się z urzędniczo-biurokratyczną machiną w związku z wywłaszczeniem go z części działki potrzebnej na drogę wyjazdową do planowanej stacji paliw pisaliśmy już wielokrotnie.

Dziś publikujemy oświadczenie głównego zainteresowanego.

Jako właściciel działki nr 75 w Ilinku czuję się pokrzywdzony skalą i sposobem działań, jakie są podejmowane przez pracowników Urzędu Gminy Płońsk w związku z planowaną budową drogi gminnej na gruntach bezpośrednio przylegających do mojej nieruchomości. Jest to o tyle istotne, że na potrzeby inwestycji zostanie dokonane wywłaszczenie części mojej działki o powierzchni 0,0223 ha, na której prowadzona jest obecnie działalność handlowo – usługowa.

Nie mam żadnych wątpliwości, że budowa drogi gminnej została zaprojektowana nie dla poprawy układu komunikacyjnego nieruchomości położonych w oddaleniu od drogi powiatowej (ul. Płocka), ale dla umożliwienia powstania stacji paliw w rejonie ronda - skrzyżowania z drogą krajową nr 10. Jest to inwestycja, której z jednej strony przeciwni są mieszkańcy Ilinka, w tym sołtys i rada sołecka, a z drugiej strony, której wyjątkowo przychylni są urzędnicy gminni z wójtem Aleksandrem Jarosławskim na czele oraz powiatowi. Mam nieodparte wrażenie, że urzędnicy całkowicie oderwali się od oczekiwań społeczności lokalnej i weszli w nie do końca jasne i czytelne relacje z inwestorem stacji uruchamiając procedury i działania, których trudno by było oczekiwać w przypadku konieczności pomocy szaremu obywatelowi naszej gminy.

O tym, że Gmina Płońsk w ponadstandardowy sposób pomaga w realizacji stacji paliw świadczą poniższe informacje, do których udało mi się dotrzeć za pośrednictwem reprezentującej mnie kancelarii prawnej:

1. Stacja paliw posiada uzgodniony bezpośredni wjazd z drogi krajowej nr 10, ale nie ma wyjazdu. Wjazd został zaprojektowany zgodnie ze stanowiskiem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jako jednokierunkowy z użyciem dodatkowego pasa skrętnego. Mimo niepełnej obsługi komunikacyjnej Starostwo Powiatowe wydało dla spółki paliwowej pozwolenie na budowę, które zostało przeze mnie oprotestowane do Wojewody Mazowieckiego. Bez działań Gminy Płońsk związanych z budową drogi stacja nie posiadałaby żadnego wyjazdu.

2. Aby zadowolić inwestora Gmina zaoferowała zaprojektowanie drogi wzdłuż działki, na której ma powstać stacja, na gminnej działce nr 150. Powstał jednak problem, że działka ta wychodzi wprost na rondo i nie sposób było włączyć drogi gminnej w układ drogowy ronda, dlatego lekką ręką postanowiono wywłaszczyć mnie z części mojej działki i wytyczyć drogę po skosie tak, aby połączyć ją z ul. Płocką, a nie bezpośrednio przy rondzie.

3. Okazało się, że projekt budowy stacji oraz projekt budowy drogi wykonała jedna i ta sama osoba. Spółka paliwowa zobowiązała się w umowie, że zwróci Gminie koszty projektu drogi i na własny koszt ją wybuduje. Niestety żadnego pożytku dla społeczności lokalnej w tym nie będzie, bo droga według projektu ma długość tylko 137 m i kończy się na wysokości granicy działki inwestora stacji. Nikt inny poza klientami stacji, a na pewno nie właściciele dalej usytuowanych działek, nie będą z niej korzystać. Nasuwa się prosty wniosek, że droga ma służyć tylko i wyłącznie spółce paliwowej, a koszty które poniesie za zgodą i przyzwoleniem Wójta Gminy są już wkalkulowane w plany budowy stacji.

4. Gmina Płońsk poszła na rękę inwestorowi także w tym, że uzyskała pozwolenie na budowę drogi w trybie specustawy drogowej, gdzie nie liczą się ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a w jednej decyzji można pozbawić własności osób - właścicieli działek, po których ma przebiegać droga. Oczywiście przysługiwać będzie za to odszkodowanie, ale przy jego wyliczaniu nie uwzględnia się dotychczasowego sposobu użytkowania działki, ale cel, na jaki działka została wywłaszczona. Wiadomo jest, że działki drogowe są o wiele tańsze, niż mieszkaniowe czy usługowe.

5. Wójt Aleksander Jarosławski podejmując współpracę z inwestorem stacji zlekceważył sobie przepisy, które w takiej sytuacji mają zastosowanie. Gmina, która zleca budowę drogi publicznej na koszt inwestora prywatnego wchodzi na drogę wyznaczoną przez przepisy ustawy o partnerstwie publiczno – prywatnym. Musi sporządzić wcześniej ocenę efektywności realizacji przedsięwzięcia w ramach partnerstwa, analizę podziału zadań i ryzyk pomiędzy podmiotami. Musi także uzyskać opinię ministra rozwoju regionalnego na temat zasadności przedsięwzięcia oraz dokonać wyboru partnera według ściśle określonej procedury. Żaden z tych obowiązków nie został spełniony. Zlekceważenie przepisów stało się podstawą zainteresowania prokuratury.

6. W sprawie drogi Starostwo Płońskie również nie wykazało się wnikliwością i wydało decyzję zatwierdzającą projekt drogi, dzielącą moją działkę na dwie części i pozbawiającą mnie własności. Przy okazji umyło ręce twierdząc, że nie jest jego rzeczą ocenianie, czy droga jest rzeczywiście tam potrzebna i czy będzie służyć ogółowi obywateli czy tylko prywatnemu inwestorowi. Od tej decyzji także złożyłem odwołanie, którym zajmie się Wojewoda Mazowiecki.

7. Obecnie Gmina Płońsk utrudnia zdobycie informacji o tym, czy osoba projektująca stację i drogę była podmiotem, z którym stale współpracowała i jakie zlecenia od Gminy uzyskiwała.

Chciałbym podkreślić, że prowadząc spór z Wójtem Gminy Płońsk działam nie tylko we własnym interesie, bo chcę zachować swoją ojcowiznę w takiej postaci, w jakiej została mi ona przekazana przez przodków. Nie godzę się przede wszystkim na to, aby Wójt Gminy i osoby mu podległe czuły, że na naszym terenie mogą zrobić wszystko, co tylko zechcą. Skoro dokonaliśmy wyboru wójta w niedawnym głosowaniu, to musi on wiedzieć, że przede wszystkim powinien realizować interes mieszkańców, a nie spółki z Pomorza z grubym portfelem. Tymczasem czuję się tak, jakbym wsadził kij w mrowisko, nadepnąłem tam, gdzie nie powinienem chodzić i grzecznie oddać wycięty fragment mojej działki firmie, która na nim wykona swoją własną drogę dojazdową. Oświadczam więc, że nie spocznę, dopóki bezprawne i mętne działania gminy i wójta osobiście nie ujrzą światła dziennego i nie dotrą do opinii publicznej. (r); foto: archiwum

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Zainteresowany - niezalogowany 2020-11-19 13:38:28

    Brawo Marku

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stef - niezalogowany 2020-11-20 05:13:42

    Powodzenia w walce z kliką.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2022-01-31 13:30:01

    Szacun dla Ciebje.Tak trzymaj

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do